FIA zaostrzy testy na elastyczność w Belgii
To wynik obecnych kontrowersji związanych z samochodami Red Bull Racing i Ferrari
02.08.1010:40
3727wyświetlenia

FIA zamierza zaostrzyć testy elastycznych skrzydeł wskutek obecnych kontrowersji związanych z samochodami Red Bull Racing i Ferrari.
Po tym, jak McLaren i Mercedes poprosiły o wyjaśnienie dotyczące legalności zwycięskich bolidów z dwóch ostatnich grand prix, Federacja skontrolowała ich skrzydła i podłogi w miniony weekend na Węgrzech - podobnie jak tydzień temu w Hockenheim - lecz ponownie zostały one dopuszczone do rywalizacji.
Jednakże wczoraj okazało się, że Charlie Whiting jest otwarty na pomysł opracowania nowych testów na giętkość skrzydeł, biorąc pod uwagę ich widoczny zakres uginania. Zespołom miano powiedzieć, że bardziej rygorystyczna kontrola zostanie przeprowadzona w Belgii. Punkt 3.17.8 regulaminu technicznego daje FIA
prawo do wprowadzenia dalszych ... testów jakiejkolwiek części nadwozia, która zdaje się poruszać (lub jest o to podejrzana), gdy samochód jest w ruchu.
Uważa się, że obecne testy skrzydeł polegają na obciążeniu ich końcówek masą 50 kilogramów i pod takim naciskiem mogą się one ugiąć maksymalnie o 10 milimetrów. Podczas gdy skrzydła Red Bulla i Ferrari przeszły testy pomyślnie, punkt 3.15 regulaminu technicznego stanowi, że nadwozie
musi być sztywno zamocowane do całkowicie resorowanej części samochodui
musi pozostać nieruchome w stosunku do resorowanej części samochodu.
Ponadto jakakolwiek
konstrukcja zaprojektowana w celu zmniejszenia prześwitu między resorowaną częścią samochodu a podłożem jest zakazana pod każdym względem. Zmodyfikowane testy mają podobno zwiększyć dwukrotnie siły działające na skrzydło, jednocześnie zwiększając do 20 milimetrów limit ugięcia, które może jednak zachodzić jedynie w sposób liniowy. Może to wymusić na Red Bullu i Ferrari zmianę swoich projektów przed Grand Prix Belgii w ostatni weekend sierpnia.
Po wczorajszym zwycięstwie na torze Hungaroring w dominującym bolidzie RB6, Mark Webber zasugerował, że lamenty rywali odnośnie przednich skrzydeł są wywołane frustracją.
Kiedy ludziom nie podoba się wynik na stoperze, muszą usprawiedliwić swoje pozycje. Kiedy na ludzi nakładana jest presja poprawy osiągów i oni tego nie dokonują, to wówczas mamy do czynienia z takimi sytuacjami- powiedział Australijczyk.
Nigdy nie powinno się karać pomysłowości i ludzi wykonujących dobrą robotę, ale czasami tak się dzieje.
Źródło: Motorsport.com