Alonso: Zmiany w ustawieniach były nietrafione

44-latek obawia się, że wywalczenie punktów będzie bardzo trudne.
05.10.2509:00
Maciej Wróbel
40wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso przyznał po rozczarowujących kwalifikacjach w Singapurze, że dokonane przez jego zespół zmiany w ustawieniach sprawiły, że samochód stał się wolniejszy.

Kierowcy Astona Martina po zaprezentowaniu mocnej formy w piątkowych treningach byli upatrywani w roli czarnych koni weekendu w Singapurze. Fernando Alonso był najszybszy na otwarcie weekendu, zaś w drugiej sesji obaj zawodnicy stajni z Silverstone uplasowali się w czołowej szóstce.

Wraz z sobotnimi sesjami przyszła jednak bolesna weryfikacja - Lance Stroll nie dobrnął w kwalifikacjach nawet do Q2, podczas gdy Alonso - choć zdołał awansować do Q3 - to uzyskał w nim tylko dziesiąty czas, przegrywając m. in. z Oliverem Bearmanem z Haasa.

Już trzecia sesja treningowa była niepokojąca - powiedział Alonso po zakończeniu czasówki. Podobnie Q1. Byliśmy chyba na 14. i 16. miejscu, więc zdecydowanie nie były to pozycje, na których chcielibyśmy być. Trochę odbudowaliśmy się w Q2 i udało się nam dostać do czołowej dziesiątki, ale to nie jest najlepsza pozycja do startu.

Jutro ruszamy z ze złej strony gridu, więc ciężko będzie o punkty.

Zapytany o to, czy wie, co poszło nie tak, Alonso odpowiedział: Tak, trochę pozmienialiśmy. Uważam, że zmiany w ustawieniach uczyniły samochód wolniejszym. Tak się czasem zdarza. Inni sprawili, że ich samochody były szybsze, więc taka kombinacja sprawiła, że straciliśmy kilka miejsc.

Myślę, że lepszy byłby start z jedenastego pola, ale nic z tym nie możemy zrobić. To nie my decydujemy. Gdy startujesz z dziesiątego pola, wolisz ruszać z jedenastego. To daje większą szansę na punkty.

Choć 44-latek zapewnia, że będzie się starał zdobyć jak najwięcej punktów, to dodał, że być może na nie nie zasługuje.

Uważam, że nie będzie łatwo, ale nie jesteśmy wystarczająco szybcy, by zdobywać punkty. Mamy cztery czołowe zespoły. Zdecydowanie tym piątym jest AlphaTauri z Isackiem Hadjarem, a potem jest Haas, który także jest wyraźnie przed nami. Williams być może też.

Dziś złożyliśmy dobre kółko, ale jeśli zestawimy ze sobą oba bolidy, to myślę, że jesteśmy może ósmą siłą w stawce, czy coś koło tego. Jeśli zdobędziemy punkty, to będzie miło, ale być może na nie nie zasługujemy - zakończył Alonso.