Horner 'nie ma wątpliwości', że Webber zostanie w Red Bullu na 2011

Brytyjczyk obiecuje swojemu kierowcy pełne wsparcie
07.11.1011:03
Grzegorz Filiks
3024wyświetlenia

Christian Horner zaprzeczył wczoraj pogłoskom, według których Mark Webber miałby opuścić Red Bulla po zakończeniu obecnego sezonu.

Australijski kierowca, który podczas tego weekendu grand prix na torze Interlagos bardzo niepochlebnie wypowiadał się na temat swojego zespołu, również zbagatelizował te spekulacje mediów, ale jednoznacznie nie wykluczył, że za rok nie będzie jeździł w stajni z Milton Keynes.

Szef zespołu Christian Horner powiedział BBC: Nie ma w naszych umysłach wątpliwości, że Mark będzie dla nas jeździł w następnym sezonie. Zapewniliśmy mu świetny samochód i dużo wsparcia. Ma kontrakt, więc dlaczego miałby chcieć być gdziekolwiek indziej?

Sugerowano, że krytyczne komentarze Webbera w Brazylii mogą być gwoździem do trumny jego współpracy z RBR, ponieważ 34-latkowi już wcześniej w tym roku nie odpowiadało to, jak traktowali go przełożeni. Jednakże Horner teraz twierdzi, że ostatnie wypowiedzi jego zawodnika niczego nie zmieniły. One (komentarze) nie obróciły się przeciwko niemu i udzielimy mu (Webberowi) tyle wsparcia, ile tylko będziemy mogli - wyznał Brytyjczyk.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

36
mardok2010
07.11.2010 02:22
THC-303 tak jak napisałem tylko dwie awarie w wyścigu raikonnena ( skrzynia i hydraulika). Poza tym jeśli weźmiemy pod uwagę tylko ukończone wyścigi to alo wypada i tak lepiej od raikonnena. Rai 4 razy nie było go na mecie więc 112/15=7,45 a alonso- bez dwóch "met" więc 133/17=7,82. Jeśli obaj zawodnicy ukończyliby każdy wyścig i dostali za nią średnią ilość punktów to alo na koniec sezonu i tak miałby o prawie 10 więcej punktów od fina.
THC-303
07.11.2010 02:20
I trudno się Hiszpanowi dziwić, biorąc pod uwagę, że po 4 pierwszych wyścigach miał już cos kolo 20 punktów przewagi nad Raikkonenem. A potem co Kimi mozolnie odrabiał po 2-3 punkciki, to przydarzała się awaria i znów był w punkcie wyjścia. Granaty zamiast silników były specjalnoscią Maca juz od czasów Hakkinena, zresztą akurat w 2005 chyba jeszcze większe problemy stanowiła hydraulika. Ale coś dyskusja na złe tory zeszła, pozdrawiamy Marka Webbera ;)
mardok2010
07.11.2010 02:02
THC-303poza tym alonso co nie tylko ja wtedy zauważyłem jeździł trochę asekuracyjnie już od połowy sezonu
NEO86
07.11.2010 01:55
Zgubiła to znaczy że gdyby wykorzystali wszystkie okazje to już dawno mieliby tytuł konstruktorów i Vettel i Webber mieliby już dawno podzielony między siebie tytuł mistrza i wicemistrza
THC-303
07.11.2010 01:53
Angulo Zgadzam się że McLaren ogólnie był lepszy w 2005 od Renault (w sensie czystej szybkości). Ale to była różnica niewielka to raz, po drugie zdarzaly sie tory i etapy sezonu gdzie przewagę miało Renault. Red Bull natomiast nie jest najlepszy na Monzy, a poza tym miał (oprócz Kanady, Belgii i Singapuru) DUŻĄ przewagę nad resztą stawki. Co do tematu sezonu 2005: Z tym paliwem bywało to różnie. Np w Wielkiej Brytanii, Alonso zawsze zjeżdżal na pit stop później niż JPM. A jeśli już rzeczywiście decydował się na mniej paliwa to przynajmniej z wygraniem kwalifikacji nie miał najmniejszego problemu, i to nawet pod koniec sezonu (Brazylia). Pozdrawiam.
Sgt Pepper
07.11.2010 01:43
Tempo kwalifikacyjne to najprawdopodobniej wynik majdrowania przy ciśnieniu spalin. Jest to szkodliwe dla silnika, więc stosują to tylko w kwalifikacjach. Awaryjność bolidu może mieć związek właśnie z w/w żyłowaniem bolidu na qual. Vettel stoi gorzej z silnikami bo to właśnie na niego stawia Horner i w jego bolidzie kombinowali częściej niż u Webbera. No, ale to moja teoria... :)
Angulo
07.11.2010 01:43
THC-303 - Daj spokój. McLareny niemal zawsze miało po 20 kg więcej paliwa w baku a i tak na lajcie zdobywały PP. McLaren był znacznie szybszy niż Renault.
Kamikadze2000
07.11.2010 01:30
RBR jest zupełną przeciwnością Brawn GP z zeszłego roku. Mianowicie, główną siłą "Czerwonych Byków" jest świetne tempo kwalifikacyjne, ale w wyścigu zaś tak dominujący nie są! I faktycznie, coś w tym jest. ;) Niezawodność to ich wielka słabość, no ale mam nadzieje, że w ostatnich dwóch wyścigach nie zawiodą!!! :))
forfiter
07.11.2010 01:29
co to znaczy zgubiła? prowadzą w TS, po Brazylii będą też prowadzić w DS...
NEO86
07.11.2010 01:18
Red Bulla zgubiła w tym roku niezawodność i kilka swoich błędów i nie ma co gdybać
mardok2010
07.11.2010 12:31
kubica ze 200 razy, alonso 2 razy (monako, belgia), hamilton (hiszpania,włochy,singapur, japonia) weber (korea, hiszpania(europa)) vetel (Australia, belgia, turcja) ale veteleowi można dopisać wyjazd poza tor w silvertsoone i przebicie opony, głupia kara na Węgrzech, błąd w kwalifikacjach w Singapurze w decydującym okrążeniu doliczę jeszcze vetelowi że niszczy nadmiernie hamulce (Australia, kanada, hiszpania), rozwala silniki (bahrain, korea)
zoolwik
07.11.2010 12:22
Mam takie pytanie do uwaznych z dobra pamiecia: ile razy w tym sezonie z wlasnego bledu rozbil bolid w czasie treningu/quala/wyscigu: Alonso, Hamilton, Vettel, Webber i Kubica? :)
mardok2010
07.11.2010 12:17
IceMan11 poza tym skończyłbyś już z tym raikonnem bo on się sam z siebie skończył. Jak dla mnie to alonso już w 2005 roku był lepszy od raikonnena bo od sezonu 2006 nie było dyskusji. Wykorzystał 1 z 4 szans na MS i pozostaniu już tylko zawodnikiem który zdobył jedno MS, jakich wielu zresztą. Już nie mówiąc o tym że raikonenn awarie czysto techniczne miał tylko dwie (san marino i hockenheim). Jeśli kieorwcy mclarena byli lepsi do gdzie jest MS konstruktorów 2005 i gdzie był montoya jak trzeba było podobierać trochę punktów alonso?
jpslotus72
07.11.2010 12:06
PS W sprawie różnicy w osiągach RBR w kwalifikacjach i w czasie wyścigów - ciekawe, czy szefowie F1 będą chcieli wrócić do pomysłu dodatkowych punktów za PP - i jak by to wpłynęło na ostateczne wyniki?...
mardok2010
07.11.2010 12:06
IceMan11 gdyby vetel nie rozbił się kilka razy i nie rozwaliłby bolidu to miałby zagwarantowywanego mś gdzieś od gp japonii
jpslotus72
07.11.2010 12:02
"Zapewniliśmy mu świetny samochód i dużo wsparcia" - szczególnie tego drugiego Markowi pod koniec sezonu nie brakuje... Ale faktycznie - gdzie miałby odejść? Jeśli jeszcze myśli o tytule - a nie udałoby mu się go zdobyć w tym sezonie - to pozostanie w RBR jest jedyną sensowną opcją. Tylko że w przyszłym sezonie powinien się liczyć prawdopodobnie z jeszcze silniejszą pozycją Vettela, na którego szefowie stajni stawiają w dłuższej perspektywie (miałby dla nich zdobyć pewnie niejeden tytuł). Podsumowując - albo RBR i kłopoty z Vettelem, albo na zieloną trawkę...
IceMan11
07.11.2010 11:46
Tylko, że tutaj RBR ma coś na kwalifikację, a w wyścigu już tacy szybcy nie są, a wtedy takich rzeczy typu dmuchany dyfuzor nie było stąd taki wynik RBR w kwalifikacjach bo w wyścigu są do objechania i to bez problemu :) Ale mogło być różnie. Nie wiadomo czy Baricz nie miał jakiś problemów. My o tym nic nie wiemy. Co do wypadków to sorry, ale wszyscy je mieli. Hamilton, Webber, Alonso, Vettel. Tylko Button nie miał wypadku. Tak więc o co Ci chodzi z tymi wypadkami? Napisałeś, że Seba jest lepszy, ale również napisałeś, że są to kierowcy przeciętni tak, więc skoro Vettel i Webber są przeciętni to wszyscy tacy są. Prosta sprawa. Sprawa jest prosta. Żaden kierowca nie jest przeciętny. Przeciętni to jeżdżą na naszych polskich drogach, ale nie w F1 to raz. Dwa to sprawa szcześcia. Taki Alonso ma go więcej, a taki Vettel ma go mniej. Czy teraz uważam, że Alonso jest super uber bo prowadzi w klasyfikacji? NIE, ponieważ wiem ile pkt zyskał dzięki Vettelowi. Czy uważam, że Webber jest dobry? Sądzę, że mając taki bolid i żadnej poważnej awarii (Hocke, ale mógł jechać) powinien prowadzić w klasyfikacji podczas gdy ten nadal jest ciut przez Sebastianem, który miał ich 5 oraz przebitą oponę na Silver. Czy po takich rzeczach jesteś w stanie powiedzieć kto jest przeciętny, a kto najlepszy? Myślę, że nie więc takie gadki uważam za żałosne i tyle. Pozdro :) Hahahaha ta "prosta sprawa" się fajnie powtórzyła ;D A niech zostanie!!!
THC-303
07.11.2010 11:35
2005: PP - McLaren 7, Renault 7 (zakładając nawet 2 PP stracone przez Kimiego z powodu wymiany silnika - choć nie wiadomo czy zdobyłby te PP - jest porównywalnie, zwłaszcza, że twierdzisz, iż kierowcy Renault byli gorsi) 2010 PP - Red Bull - 14, reszta - 4 Bardzo podobne sytuacje...
IceMan11
07.11.2010 11:30
McLaren wtedy miał szybszy bolid i lepszych kierowców, a wygrało Renault i Alonso. O czym to świadczy? O tym, że mieli niezawodny i wygrali mając gorszych kierowców (w tamtym czasie) Tylko, że RBR miał 2x awarię hamulców i raz stabilizatora poprzecznego, a 2x silnika tak więc? 3:2 ;P
Sgt Pepper
07.11.2010 11:30
Z tą niezawodnością bolidu RBR to bardziej sprawa teamu. Kombinowali z ciśnieniem spalin, co obniża żywotność silnika to i zbierają tego owoce. Coś kosztem czegoś.
THC-303
07.11.2010 11:27
Powiedziałbym, że od SMR do Niemiec byli na równo. Trzeba też wziąć pod uwagę, że Montoya był lepszy niż Fisichella (zakłdając cos w stylu równości między Alonso a Kimi) :) IceMan11 Biorę pod uwagę i zdaje sobie sprawę, że Vettel byłby liderem gdyby nie awarie. Tylko, że przy wykorzystaniu dodatkowych dwóch PP i nie robieniu takich wyczynów jak w Belgii owe awarie wcale by mu nie przeszkodziły. Akapit o deszczu 'interesujący' z dwóch powodów. Po pierwsze kolejny raz mi pokazujesz, że albo nie czytasz moich postów albo nie rozumiesz słowa pisanego. Napisałem, że Vettel jest lepszy od Webbera, tak ? Natomiast do tego, ze w deszczu nie liczy się bolid nie będę nawet odnosił. Przypomnij tylko sobie GP Chin, 7 miejsce Pietrowa i bodaj 12 Baricza. Pietrow > Barrichello? ;]
IceMan11
07.11.2010 11:24
Gdyby RBR miało tak niezawodny bolid to Alonso nie miałby dwóch dodatkowych zwycięstw. Za to Vettel miałby zwycięstwo w Bahrajnie, Australii i Korei i byłby liderem MŚ. Jak już się ocenia kierowców to powinno brać się wszystkie sytuację pod uwagę, a Ty oceniasz kierowców po punktach, z których wynika tylko i wyłącznie miejsce w klasyfikacji, a nie ich jazda. W deszczu jak wiesz nie liczy się samochód, a kierowca i było widać jak Vettel odjeżdża Markowi (ten sam bolid) i Alonso. Przepraszam, ale z nieba spadłeś?
Angulo
07.11.2010 11:23
THC-303 - Renault tylko w pierwszych 3 wyścigach było szybsze niż MP4-20, od GP San Marino to Renault wąchało spaliny Maków.
THC-303
07.11.2010 11:22
Uwielbiam rozmawiać z ludźmi, którzy nie czytaja bądź nie rozumieją tego co inni piszą. Nie mogli dotrzymać tempa nieprzeciętnego bolidu, którym jechać potrafiłoby moim skromnym zdaniem 3/4 stawki ;] mardok2010 - no przecież to napisałem :)
mardok2010
07.11.2010 11:20
THC-303 webera ani razu nie zawiódł bolid, praktycznie przez całe dwa lata kiedy jeździ z vetelem. Tak w ogóle to dlaczego wielu z was boi się słowa przeciętny. Przeciętny kierowca f1 to znaczy taki który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Niestety weber się do takich kierowców zalicza. Nie wygrał od gp węgier, w ogóle jedna wygrana red bulla od gp węgier, jeśli to nie jest śmieszne to niech ktoś krzyknie. Coś w tym jest, że bolid czasami szybszy o 1s od reszty mogący zdominować cały wyścig osiąga takie wyniki a nie inne. Tym czymś są kierowcy. Nie ma się co oszukiwać. Weber nie punktował tylko w dwóch wyścigach. Uważacie że kierowcy red bulla należą do najlepszych bo od czasu do czasu umieją wygrać wyścig najszybszym samochodem.
IceMan11
07.11.2010 11:19
No tak właśnie oni, ci, którzy nie mogli dotrzymać tempa Vettela w Korei, jakże przeciętnego kierowcy. Powiem tak. Żałosna jest wasza gadka.
THC-303
07.11.2010 11:17
Tak, zwłaszcza Alonso czy Hamilton, którzy walczą o mistrzostwo w samochodach innych niż RBR ;> Na wszelki wypadek dopiszę że była to ironia...
IceMan11
07.11.2010 11:16
Śmieszni jesteście. W takim razie cała stawka jest przeciętna.
THC-303
07.11.2010 11:09
Sqt Pepper Ja również się zgadzam, choć również nie w stu procentach ;) Na pewno racją jest to, że nie wyrózniają się NICZYM oprócz bolidu. A także to, że powinni odjeżdżać stawce i walczyć jedynie z powietrzem. Czynią to jednak zbyt rzadko, na tyle rzadko, że uważam iż każdy (oprócz Senny, Sakona i Pietrowa) kierowca w stawce byłby w stanie się co najmniej zbliżonymi osiągami w RB6 pochwalić. Jedyną uwagę mam do 'słabego Vettela'. Vettel jest raczej 'głupi' (nie chcę nikogo urazić, ale innego słowa naprawdę ciężko tu użyć): eliminuje teammate, kontruje kierownicą w stronę rywala jadącego obok, przegrywa wyścigi gdzie akurat Red Bull ma największą przewagę nad reszta itd. - słowem za młody, ale może jeszcze coś z niego wyrośnie, jeśli za często go Horner nie będzie przytulał. U Marka natomiast jak najbardziej mamy do czynienia z przeciętnością i 'brakami warsztatowymi', chyba już także trochę słabszym refleksem niż kiedyś co pokazała Walencja. Co do samego newsa to Mark nigdzie nie pójdzie, bo nigdzie tak dobrze jak w Red Bullu mu nie będzie, ponieważ ma swietny samochód i mimo, że zespół nie cacka się z nim tak jak z Webberem to technicznie ma pełne wsparcie. Kamikadze - wylicz wyścigi, w których zawiódł Webbera. Jest ich dokładnie zero. Jeśli zaś chodzi o Vettela, gdyby był tak dobrym kierowcą za jakiego się uwaza to i z 3 awariami miałby juz dawno majstra, bo RB6 nie ma konkurencji. Kimas nie zdobył tytułu w Mp4-20, ponieważ na niektórych torach przewagę miało R25. W tym sezonie RB6 nie miał przewagi jedynie na Monzy, więc bardziej porównywałbym go (od strony historycznej) do FW15B nie do MP4-20, ktory nie zawsze był najszybszy i przewagi nad R25 wcale wielkiej nie miał.
Kamikadze2000
07.11.2010 11:07
Ale teraz odlicz te wyścigi, w których bolid ich zawiódł. Powiem tak - RB6 jest niczym MP4/20 - piekielnie szybki, ale niestety zawodny. To jest właśnie wizytówka Pana Neweya, którego i tak trzeba inżynierem wszechczasów. ;))
flow
07.11.2010 10:59
Sgt Pepper, ja sie z toba zgadzam w 90%. Te 10 procent to nie sadze, ze Heidfeld byl by MS:)
mardok2010
07.11.2010 10:57
sytacja jak z alonso w 2007, ja stawiam że weber zawędruje do renault
Sgt Pepper
07.11.2010 10:53
Zaraz mnie tutaj zbesztają... ale nic ... powiem to ... Moim zdaniem zarówno Webber jak i Vettel to cienkie bolki i przeciętni kierowcy w bardzo dobrych autach. Solidny rzemieślnik (już nie mówiąc o dobrym kierowcy) np taki Nick Heidfeld miałby już tytuł WDC w kieszeni kilka wyścigów temu mając do dyspozycji takie auto. Dobry kierowca zrobił by to jeszcze wcześniej. Ludzie.... !!! 9x PP dla Vettela a tylko 3 wygrane... Nie widzicie że to słaby kierowca ? Zobaczcie ile razy taki ALO czy HAM byli na PP i ile mają zwycięstw w tym roku. Statystyki nie kłamią.
mardok2010
07.11.2010 10:48
flow wydaje mi się że massa jest lepszy od webera
flow
07.11.2010 10:37
I gdzie by poszedl? Do Ferrari gdzie bylby wiekszym podnoziem dla Ferdynanda niz jest w RBR? Czy do slabego Renault?
mardok2010
07.11.2010 10:17
ale czy weber pewnie ma wątpliwości