Problemy finansowe mogą dosięgnąć organizatorów GP Hiszpanii

Utrzymanie wyścigu Formuły 1 na torze Catalunya w przyszłości może być skomplikowane
20.02.1115:53
Konrad Házi
1702wyświetlenia

Tor w Montmelo koło Barcelony może spodziewać się trudności finansowych w roku 2012. Jak stwierdził prezydent Katalonii - Artur Mas, sytuacja ekonomiczna regionu jest na tyle trudna, że utrzymanie wyścigu Formuły 1 w przyszłości może być skomplikowane.

Umowa na organizację wyścigu podpisana została do 2016 roku, jednak jak donosi dziennik Marca, pieniędzy ma starczyć tylko do 2012, pomimo dużego sukcesu komercjalnego wyścigu i innych inwestycji.

Popularność toru znacznie wzrosła od roku 2004 za sprawą Fernando Alonso. W parze z popularnością nie poszły jednak najprawdopodobniej dochody. Według autora książki Business Book GP 2010, Katalonia wydaje od 7,5 do 10 milionów euro, wspierając Grand Prix Formuły 1.

Oczywistym jest, że nadal będziemy wspierać wyścig Formuły Jeden, ponieważ nowy rząd Katalonii wybrał do tego celu ekspertów najwyższej klasy, rzetelnych i posiadających odpowiednie umiejętności. Całość inwestycji ograniczona jest jednak trudnościami, które są głównie natury finansowej - powiedział Mas.

Problemy nie omijają także Walencji, która wciąż nie zapłaciła za wyścigi zorganizowane w 2009 i 2010 roku, tak więc perspektywy dla przyszłych GP w Hiszpanii rysują się w ponurych barwach.

Źródło: tomorrownewsf1.com

KOMENTARZE

9
NEO86
13.03.2011 10:02
Nie ma się co dziwić skoro stary pryk chce tyle kasy. Walencja może nie jest jakimś super torem ale 100 razy wolę ją niż Węgry
Adakar
21.02.2011 07:25
Valencia nam dała w zeszłym roku szarżującego Kamuiego na ostatnich okrążeniach i lot Webera ... kick ass ;-) a Barcelona to fakt, taka ukryta sesja testowa, podsumowująca oceaniczne tourne po Bahrainie, Australli, Malezji Valencia nam dała w zeszłym roku szarżującego Kamuiego na ostatnich okrążeniach i lot Webera ... kick ass ;-) a Barcelona to fakt, taka ukryta sesja testowa, podsumowująca oceaniczne tourne po Bahrainie, Australli, Malezji i Chiny
kovalf1
20.02.2011 11:48
Jak dla mnie nie musi być wyścigów w Hiszpanii. Emocji jest tam jak na lekarstwo.
maiesky
20.02.2011 08:23
Nie ma się co dziwić, skoro stary pryk wyciska wszystkich jak cytrynę! Pamiętacie ile ma zapłacić Silverstone w najbliższych latach? Kosmos! A jak się komuś nie podoba to zabiera zabawki na bliski wschód, ale tam coś ostatnio się gorąco zrobiło i dla niego :) Mam nadzieje, że za te machlojki z CVC w Niemczech dostanie po tyłku.
jpslotus72
20.02.2011 07:42
Oj, coś nam F1 zaczyna się sypać... Melbourne zgłosiło debet, Silverstone ogłasza zrzutkę, Hiszpanie znaleźli dziurę w sakwie... Czy Bernie wymyśli cudowną formułę na problemy Formuły?
Qnik
20.02.2011 06:32
Tyle, że w tym wypadku wypadnięcie Barcelony i Walencji to potencjalnie dwa miejsca dla wyścigów w Azji, czyli znów mniej F1 w Europie...
Falarek
20.02.2011 04:17
Powiem szczerze że nie żałowałbym gdyby Barcelona wypadła z kalendarza. Wolałbym Jerez.
pepsi-opc
20.02.2011 03:45
Gdyby nie haracz Berniego może by się wyrabiali z kasą.
SoBcZaK
20.02.2011 03:01
Walencja niech ginie. Żenujący tor nie mający charakteru i tego czegoś.... swoją drogą dziwne, że w danym kraju sport jest popularny wszystko fajnie a mimo to są problemy finansowe