Glock jeździ w Walencji ze skaleczonym palcem
"To dość głębokie nacięcie - myślałem, że całkiem odciąłem sobie palec!"
24.06.1111:37
2105wyświetlenia

Timo Glock ma w ten weekend w Walencji nieco utrudnione zadanie, ponieważ podczas prowadzenia bolidu Virgin Racing musi zmagać się z głębokim skaleczeniem palca.
Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport donosi, że Glock skaleczył się na początku tego tygodnia.
Zrobiłem to sobie we wtorek. To dość głębokie nacięcie - myślałem, że całkiem odciąłem sobie palec!- powiedział rekordzista toru w Walencji, który w 2009 roku wykręcił w wyścigu 1:38,683 za kierownicą Toyoty.
Muszę używać kierownicy w trochę inny sposób, ponieważ nie mogę tak naprawdę zginać tego palca i będę też używał trzech niższych palców do łopatki zmiany biegów przy kierownicy- powiedział 29-latek, dodając, że większym zmartwieniem dla Virgin jest obecnie forma ich najbliższego rywala.
Hispania wykonała gigantyczny krok. Obawiam się, że będą tutaj przed nami.
Obawy Glocka nie spełniły się jednak w pierwszej sesji treningowej, w której uplasował się on na 21 pozycji, tuż za kolegą zespołowym Jerome d'Ambrosio, podczas gdy kierowcy HRT zajęli miejsca 22 i 23. Glock sesję zakończył poślizgiem w ostatnich sekundach, ale nie uderzył w żadną bandę.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE