Webber ma wkrótce ogłosić decyzję dotyczącą kontraktu z Red Bullem
Australijczyk opowiedział również o wspieraniu startów Mitcha Evansa w serii GP3.
25.08.1121:30
1247wyświetlenia

Mark Webber oczekuje podpisania nowego kontraktu z zespołem Red Bull Racing, choć przyznaje, że jego zawarcie nie jest tylko formalnością.
W trakcie wakacji Australijczyk spotkał się z właścicielem Red Bulla - Dietrichem Mateschitzem i szefem zespołu z Milton Keynes - Christianem Hornerem, aby omówić kwestie związane z przyszłością. Webber zaznaczył jednak, że choć nic nie jest jeszcze przesądzone, powinno być to tylko kwestią czasu.
Niezbyt dalekiego- powiedział kierowca Red Bulla pytany o swój nowy kontrakt.
Decyzje będę podejmowane już niebawem, tak więc jest już do tego bardzo blisko. Pytany o to, czy myśli, iż jest to tylko formalność, Australijczyk odparł:
Bezczelnym z mojej strony byłoby powiedzieć, że tak. Moja decyzja musi być brana pod uwagę, choć decyzja zespołu jest bardzo jasna. Oczywiście Dietrich był świetny, tak samo jak chłopaki i wszyscy inni w zespole. Wszystko wyjaśni się naprawdę wkrótce.
Webber wraz z Hornerem prowadzą od niedawna swój zespół GP3, a jednym z jego podopiecznych jest Nowozelandczyk - Mitch Evans. Kierowca z Queanbeyan przyznał, że lubi działać na innych płaszczyznach i postrzega siebie, jako osobę, która byłaby w stanie poświęcać swój czas wolny poza sprawy związane z Formułą 1.
Interesująco było porobić trochę rzeczy z Mitchem, mając go na wyciągnięcie ręki. Miałem swoje własne sprawy, ale zdaję sobie sprawę, że jeśli mam zamiar iść tą ścieżką, to muszę trzymać trochę rękę na pulsie na tym, co dzieje się w środkowych i niskich kategoriach motorsportu, aby pomagać młodzieży. Wymaga to małego elementu zainteresowania i motywacji do polityki tych rzeczy.
Nadal sprawia mi to frajdę. Szczególnie cieszę się z oglądania Mitcha w tym roku. W ubiegłym sezonie miał wzloty i upadki, ale ogólnie był bardzo, bardzo dobrym talentem i było to coś, przez co opłacało się przejść. Praca w GP3 idzie dobrze, więc sprawia mi to przyjemność, jednak nie będę się w nią w pełni angażował, dopóki nie nadejdzie ten dzień. Nadal cieszę się samochodem i mam ogromną szansę, aby ścigać się w F1 w przyszłym sezonie, więc taka decyzja mogłaby zapaść w przeciągu kilku lat.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE