Domenicali: Vettel w Ferrari? Nigdy nie mów nigdy

Włoch również wyraził chęć ściągnięcia do stajni z Maranello Adriana Neweya
15.01.1214:22
Mateusz Szymkiewicz
3008wyświetlenia

Stefano Domenicali wykluczył możliwość rychłego dołączenia Sebastiana Vettela do zespołu Ferrari, jednak zaznaczył przy tym, że być może Niemiec założy kiedyś czerwony kombinezon.

W ubiegłym sezonie, Vettel podpisał długoterminowy kontrakt z zespołem Red Bull Racing, który wiąże go z ekipą do końca 2014 roku. Nie oznacza to jednak, że dwukrotny mistrz świata nie dołączy do zespołu Ferrari po wygaśnięciu umowy.

Nigdy nie mów nigdy - stwierdził szef Ferrari, Stefano Domenicali. On jest wielkim kierowcą i zaliczył niesamowity sezon. Zdobyć dwa tytuły z rzędu nie jest łatwo. W ubiegłym roku osiągnął największą liczbę zdobytych pole position i wygranych wyścigów.

Jednakże nie tylko Vettel jest na radarze Ferrari, bo znajduje się na nim także dyrektor techniczny Red Bulla - Adrian Newey. Myślę, że Newey pokazał swoje możliwości w fantastyczny sposób w przeciągu kilku ostatnich lat. Musimy jednak zobaczyć, co chciałby robić w przyszłości.

Źródło: planet-f1.com

KOMENTARZE

31
IceMan11
16.01.2012 09:53
@Dante Z pozoru wydaje się łatwe, ale... Ty wolałbyś nie jeździć na maksa swojego potencjału przez większość swojej kariery w zespole z czołówki? Czy może jednak wolałbyś jeździć na maksa w średnim zespole? Ja powiem szczerze, że to drugie. Niestety każdy kierowca skusi się na lepszy fotel (każdy młodszy) licząc na to, że będzie walczył o MŚ. Ja się temu nie dziwię. Co innego, że później będzie z lekka zły i na siebie i na zespół. Gdybym (moje ulubione słowo) ja był teraz młodym kierowcą to też pewnie bym się skusił na jazdę dla czołowej ekipy. Jeśli bym miał przejść do RBR lub Ferrari najpierw mój menago musiałby załatwić kontrakt, w którym miałbym równe prawa. Inaczej na pewno nie przeszedłbym do tych dwóch zespołów - w chwili obecnej za panowania Alonso i Vettela.
Dante
16.01.2012 09:23
@IceMan11 - Wolał byś bić się o mistrza czy czekać aż jakiś inny zespół niż Ferrari zainteresuje się twoją (imponującą imo) jazdą? Zresztą sam wiesz - Sergio ma przed sobą umowy i "drobne druczki", jeżeli Scuderia będzie go musiała wrzucić za Masse to to pewnie zrobi. Poza tym co to za mistrz który nie jest w stanie wyprzedzić starej renówki z debiutantem za kierownicą. ;) @benethor - Akurat to zły przykład bo Hamilton w ostatnim sezonie się po prostu stoczył jeżeli chodzi o ilość nielogicznych decyzji i wypadków... więc co mieli zrobić? Dalej pakować potencjał na crash-testy w kooperacji z Ferrari? @Sgt Pepper - Potrafię czytać post do końca dlatego chciałem dobitnie podkreślić, że takiego idealnie neutralnego gruntu nie ma.
IceMan11
16.01.2012 07:23
@schuey Tobie gratuluje. Chyba nie skumałeś o co mi chodzi.
schuey
16.01.2012 06:24
Sluchaj. Jezeli Ty piszesz- a pozniej sie domyslasz co napisales to gratuluje.
IceMan11
16.01.2012 04:53
@schuey Ale idzie się domyślić? Idzie. Tak, więc o co chodzi?
schuey
16.01.2012 02:26
Ja sie nie pocę jak to czytam . Tylko ten skrót myślowy jest po prostu nielogiczny.
IceMan11
16.01.2012 01:34
@schuey Myślałem, że wiadomo o co chodzi, ale dobra. Następnym razem napiszę specjalnie tak, żebyś nie musiał się pocić.
schuey
16.01.2012 10:43
@IceMan11 to Alonso mial wtedy tytuł? Ja chyba nie tę F1 oglądam Czy może tę...Ale to przecietniak Petrov zrobił go w konia
Jacobss
16.01.2012 10:23
Chyba raczej dlatego, ze wjechal do Kubicy w Australii 2009.
IceMan11
16.01.2012 10:18
@Arya Może dlatego, że odebrał tytuł Alonso w 2010?
Arya
15.01.2012 11:40
Ech, ten ciągły flirt na linii Vettel - Ferrari... Chociaż czerwoni to chyba nie jego jednego tak "nie wykluczają", cóż, mogą sobie przebierać w kandydatach... A Alonso to nie ma nic przeciwko takim zdradom? :P @zgf1 Toż naprawdę Vettel musiał Ci za skórę zaleźć, że wolałbyś zwój ukochany zespół widzieć na gorszym miejscu z Maldonado, albo nawet przegrać mistrzostwa, które były do zdobycia... Bo tak nisko jako kierowcy chyba nie cenisz Seba, żeby uznać, że jest gorszy niż Pastor czy Senna? Nie ogarniam swoją drogą, jak można nie cierpieć do tego stopnia kierowcy, by z jego powodu przestać lubić faworytów, tym bardziej, że nie wiem co takiego komu Vettel zrobił, oprócz nieszczęsnego machania paluszkiem. Ale każdy ma prawo do swych sympatii i antypatii.
benethor
15.01.2012 11:31
@Dante: co do Mclarena, tu Button ponoć też miał byc podnóżkiem Hamiltona, a jakoś chyba nie narzeka na obecny stopień uwagi zespołu:P
zgf1
15.01.2012 08:36
@HudsonF1Team Szczerze bym ich wolal niz Vettela ktorego po prostu niecierpie, gdy kiedys przejdzie do Ferrari sam nie wiem pewnie bede kibicowal tylko jednemu czerwonemu bolidowi...
Sgt Pepper
15.01.2012 08:01
@up Dokładnie. Równe zasady mogły by być jedynie w teamie ze środka/końca stawki, do którego jednak żaden z nich raczej nie trafi. Tym bardziej obaj.
ari2k5
15.01.2012 07:51
Wsadźmy ich do Marussi i zobaczmy :D
Sgt Pepper
15.01.2012 07:27
@ Dante A potrafisz czytać posty do końca ? Pisałem że "takiego neutralnego w 100% gruntu nie ma i nigdy nie będzie".
IceMan11
15.01.2012 06:47
@Dante Tylko raz się bił i to tylko gdy ten 1-szy był w słabszej dyspozycji. Sorry, ale ja mimo wszystko nie życzę Perezowi walki tylko raz o MŚ, a później asystowania. Niech lepiej jeździ w jakimś słabszym zespole i w nim pokazuje pełnie swoich mozliwości. Wielu dobrych kierowców przeszło z nadzieją na walke o mistrzostwo tylko po to, aby asystować. Takim kierowcą został Massa i do teraz takim jest. Szkoda, ponieważ wydaję mi się, że Massa nie jest taki słaby jak pokazały poprzednie 2 sezony.
HudsonF1Team
15.01.2012 06:25
@zgf1 Nie byłoby chyba tak źle. Wyobraź sobie, że w moim ulubionym zespole mogą jeździć w tym sezonie Maldonado i Bruno Senna. Kicha.
Dante
15.01.2012 06:24
@Sgt Pepper - Twoim zdaniem wsadzenie Vettela do Ferrari i partnerowanie Alonso albo wsadzenie go do McLarena i partnerowanie Hamiltonowi to odpowiednio sprawiedliwe zweryfikowanie jego talentu? Kurde... on zdobył 2 mistrzostwa pod rząd - czy ktoś dalej ma jakieś zastrzeżenia co do jego umiejętności? @IceMan11 - Massa bił się o mistrza i poległ... Jeżeli twoim zdaniem walka o mistrzostwo świata to pesymistyczna wizja dla Pereza (zakładamy) to ja nawet nie myślę jaka jest ta optymistyczna wersja. ;)
Sgt Pepper
15.01.2012 05:59
@IceMan11 Z tym równym traktowaniem to nie do końca bym się zgodził. Nie sądzę że RBR mając 2 MŚ nie chcieli by udowodnić całemu światu że to właśnie "ich" mistrz, ich wychowanek, człowiek na którego zwrócili poważną uwagę jako pierwsi, zainwestowali i postawili- jest "the best". Wcale by mnie to nawet nie zdziwiło. Nie miałbym o to pretensji. Dlatego wolałbym spotkanie Vettel vs HAM czy ALO na bardziej neutralnym gruncie. Oczywiście takiego neutralnego w 100% gruntu nie ma i nigdy nie będzie. Też jestem tego świadomy. :)
R90
15.01.2012 05:39
Też mam taką nadzieję.
zgf1
15.01.2012 05:27
Oby nigdy do Ferrari nie trafil, bardzo by mnie to zabolalo jakby Vettel do mojego ulubionego zespolu przeszedl...
IceMan11
15.01.2012 04:36
@Sgt Pepper Dwóch MŚ w zespole oznacza inne podejście zespołu. Co do twojego wrażenia. Jest ono prawidłowe z tymże w RBR Webbera lubią, ale mniej się na nim koncentrują. Coś jak Massa i Barichello w Ferrari. @Adam2iak Nie pamiętam, aby dla Ferrari jeździli ich wychowankowie. W sensie takim, że Ferrari zawsze ściągało do siebie tych najlepszych, a ci drudzy - wyżej wspomniani wychowankowie - jeżdżą jako ci drudzy. Trochę to może nie fair co powiem, ale kariera Pereza (moim zdaniem) może wyglądać jak obecna Massy.
Adam2iak
15.01.2012 04:29
@IceMan Też mi się wydaje, że Vettel kiedyś trafi do Ferrari. Może nawet już w 2015. Będą musieli jednak zbudować bolid zdolny o walki o majstra. Vettel jest ambitny i nie będzie chciał siedzieć w RBR do końca kariery. No chyba, że Scuderia znajdzie sobie "lidera własnego chowu", np. Pereza.
Angulo
15.01.2012 04:08
Koncertu życzeń Ferrari ciąg dalszy.
Sgt Pepper
15.01.2012 04:05
A tak jakoś odnoszę nieodparte wrażenie że jest tam "trochę" bardziej lubiany od Webbera. Obawiam się że taki sam stan rzeczy mógłby mieć miejsce, gdyby ktoś inny był na miejscu Marka. Nawet ALO czy HAM :-P
IceMan11
15.01.2012 04:03
@Sgt Pepper Niby czemu nie w RBR?
Sgt Pepper
15.01.2012 03:54
A ja bym w końcu chciał zobaczyć jak dobrym kierowcą jest Vettel. Póki co, nie za bardzo można go "zweryfikować" :( Vettel z Alonso czy Hamiltonem w jednym teamie, na równych zasadach (czytaj: NIE w RBR). Tylko to by dało odpowiedź na moje pytanie. Mam nadzieję że doczekam momentu kiedy Sebastian będzie miał mocnego partnera, który wspierany jest przez team na zasadach bezdyskusyjnej równości.
jpslotus72
15.01.2012 02:43
Gdyby Vettel w ogóle miał kiedyś dołączyć do Ferrari, to sądzę że raczej jako następca Alonso niż jego partner... Chociaż ciekawe, jak w Maranello układałaby się współpraca dwóch mistrzów świata - od lat 50-tych nie mieli tam takiej sytuacji (np. Farina - Ascari czy Hawthorn - Farina), ale to były naprawdę inne czasy (Mansell nie miał jeszcze na koncie mistrzowskiego tytułu, kiedy w 1990 partnerował w Ferrari Prostowi). Na razie jednak takie wypowiedzi to raczej próba wrzucenia "kamyczka" do ogródka rywala - nie tak łatwo jednak będzie wbić klin pomiędzy trio Horner-Newey-Marko a Vettela (dopóki bolid RBR będzie wystarczająco konkurencyjny). Chociaż w sumie "najsłabszym ogniwem" jeśli chodzi o stabilność tego "triumwiratu" może okazać się właśnie Newey - nie ma on co prawda powodów do narzekań pod "parasolem" Red Bulla, ale postać takiego formatu może poszukiwać nowych wyzwań (a wtedy Vettel może pójść za nim jak Schumi za Brawnem czy vice versa)...
R90
15.01.2012 02:15
Dopóki Vettel będzie miał mistrzowski bolid, nie widzę sensu jego przenosin, on też wydaję mi się, że też zdaję sobie sprawę z tego faktu. Zresztą mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości to miejsce będzie zarezerwowane dla ''kogoś innego'' :)
IceMan11
15.01.2012 02:12
Kiedyś do nich przejdzie...