Zespoły naciskają na Red Bulla w sprawie redukcji kosztów

Reszta stawki krytykuje postawę czerwonych byków dotyczącą cięć budżetowych
02.06.1219:58
etcetra
2921wyświetlenia

Mniejsze zespoły wciąż wzmagają swoją presję na Red Bullu, ponieważ producent napojów energetycznych stanowi barierę stojącą na drodze redukcji kosztów w Formule 1.

W poniedziałek w Monako przedstawiciele zespołów dyskutowali wspólnie z Bernie Ecclestone'em i prezydentem FIA, Jeanem Todtem, poruszając przy tym temat ograniczenia wydatków w sporcie. Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport donosi, że szef federacji zasygnalizował gotowość do wprowadzenia nowych przepisów regulujących cięcia kosztów począwszy od sezonu 2013. Dziesięć z dwunastu zespołów nalega na wprowadzenie takich rozwiązań, wyjątek stanowią jedynie zespoły będące własnością Dietricha Mateschitza - Red Bull oraz Toro Rosso.

Zarządzający zespołem Sauber - Peter Sauber i Monisha Kaltenborn - w ostatnim tygodniu ostro skrytykowali postawę stajni spod znaku czerwonego byka twierdząc, że niektórych w Formule 1 w ogóle nie obchodzi to, czy będą obecni w sporcie za 10 lat. Dla mniejszych ekip obecna sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ jeżeli do 30 czerwca nie zostanie osiągnięte porozumienie w tej sprawie, to regulacje dotyczące redukcji kosztów nie znajdą się w regulaminie FIA na sezon 2013.

Również udziałowiec Williamsa, Toto Wolff odniósł się do stanowiska Saubera podzielając jego zdanie na temat wywierania presji na zespoły koncernu Red Bull w sprawie cięć budżetowych. W tej chwili ich wydatki są szacowane na poziomie 250 milionów euro na sezon. W takim wypadku cięcia kosztów pozwoliłyby oszczędzić panu Mateschitzowi setki milionów euro. Wyszłoby to z korzyścią dla niego samego, ponieważ polityka nieograniczonych wydatków nie daje już takiej dużej przewagi jak dawniej, głównie ze względu na obowiązujące obecnie przepisy. Wyniki pierwszych sześciu wyścigów powinny go do tego przekonać - podsumował Austriak.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
04.06.2012 11:18
Wielu mówi, że Formuła 1 już dawno stała się "bezużyteczna" dla przyszłości samochodów cywilnych. ;)
Ranguren
03.06.2012 03:15
ech zam red bull i toro roso obu zespołów mozna sie pozbyc jak niechca to niech odchodza
sex pistols
03.06.2012 11:15
Wolff twierdzi, ze obecny sezon pokazuje ze nie trzeba wydawac juz duzo pieniedzy by byc w czolowce- w takim razie dlaczego tak bardzo martwi sie o portfel Mateschitza? Jesli ogromne naklady finansowe nie przekladaja sie juz na wyniki to dlaczego teraz prosza o kolejne idiotyczne ograniczenia? Dziwna logika. Male ekipy sa fajne, ale nie mozna ich sztucznie utrzymywac, to nie jest droga do zadnego postepu. Podobnie jak ograniczenia techniczne, ktore nie pozwalaja na uzywanie innowacyjnych technologii. Pozostaje czekac na wprowadzenie parytetow ;) Dobrze, ze Bernie zyje i trzyma jeszcze lape nad tym balaganem.
akkim
03.06.2012 09:04
Bez zgody źle będzie, zasoby nieliczne, Sauber już spróbował tych cięć połowicznie ;) http://www.youtube.com/watch?v=_Wn1EFLa2C8&feature=player_embedded
MarekW
02.06.2012 09:52
Ja się w ogóle dziwie, że FIA musi uzyskiwać zgodę zespołów na nowy regulamin. Którą wiadomo, że ciężko uzyskać w przypadku kontrowersyjnych propozycji nowych przepisów.
Aeromis
02.06.2012 08:09
[quote](...)polityka nieograniczonych wydatków nie daje już takiej dużej przewagi jak dawniej, głównie ze względu na obowiązujące obecnie przepisy[/quote] Zgrabne na pierwszy rzut oka, jednak przeczucie mi mówi, że to nie do końca prawda, właśnie teraz każda dziesiąta sekundy warta jest wielu milionów. Logiczne byłoby gdyby RBR się jednak zgodził, w końcu zespoły odpuściły protest w sprawie podłogi RB8, no chyba że zespoły o tym nie pomyślały, ale takiego haka nie wykorzystać? - dziwne by to było, w końcu nic nie ma za darmo.
SirKamil
02.06.2012 06:46
[quote] jak i maksymalne ograniczanie wydatków przez co Formuła 1 staje się coraz mniej prestiżowa i otwiera się dla takich "zawalidrogów" jak HRT czy Marussia. ;)[/quote] Przy całej plejadzie ekip tyłu stawki z lat 90 i wcześniejszych, Caterham, HRT i Marussia jawią się niczym ekipy zdolne walczyć o mistrzostwo. F1 nigdy, przenigdy nie składała się tylko z wielkich, mocnych ekip. Miarą sukcesu jest to, jaki procent stawki one stanowią... a obecnie stanowią więcej, niż kiedykolwiek i o to chodzi. Ten stan pozwoli utrzymać limit budżetowy.
cobra
02.06.2012 06:41
Moim zdaniem nie jest zdrowe zarówno wydawanie setek milionów dolarów co sezon tylko po to żeby osiągnąć minimalną przewagę nad innymi, jak i maksymalne ograniczanie wydatków przez co Formuła 1 staje się coraz mniej prestiżowa i otwiera się dla takich "zawalidrogów" jak HRT czy Marussia. ;)
marrcus
02.06.2012 06:34
Jak mają kasę to nie ma co im bronić wydawania, ich kasa więc innym nic do tego. Nikt nikomu nie karze wydawać dużo., Tym bardziej jak piszą że nie daje to efektów przez ciasne przepisy.
SirKamil
02.06.2012 06:26
Red Bull uwielbiał nawijać o swojej efektywności i niewielkim budżecie, osiągach bazujących na talencie ludzi. Niech więc pokażą się że to prawda, zamiast blokować potrzebne zmiany. No chyba że cykorzą i dalej chcą szkodzić F1. Puszkoszkodniki.
Ralph1537
02.06.2012 06:14
Ciekawy pomysł na pozbycie się konkurencji :)