Rast najlepszy w kwalifikacjach, Giermaziak szósty (akt.)
Polacy znacznie lepiej pojechali czasówkę - wypowiedzi
23.06.1213:08
5703wyświetlenia

Rene Rast potwierdził swoją formę z wczorajszego treningu i bezproblemowo wygrał kwalifikacje Porsche Supercup na torze w Walencji. Czołową trójkę uzupełnili Sean Edwards i Norbert Siedler.
Polacy spisali się znacznie lepiej niż podczas treningu. Najlepszy z nich, Kuba Giermaziak, zajął szóste miejsce. Robert Lukas był ósmy, Patryk Szczerbiński był dziesiąty, a debiutujący w serii Mateusz Lisowski uplasował się na 15 pozycji.
Po pierwszej serii przejazdów najlepszy z Polaków był Lukas, który zajmował czwarte miejsce, Giermaziak był 7, Szczerbiński 10, a Lisowski czternasty. Nasi zawodnicy utrzymywali swoje pozycję aż do ostatniej rundy przejazdów, kiedy to swoje czasy znacznie poprawił Giermaziak i Lukas. Kierowca z Bielska Białej wskoczył na piąte miejsce, jednak zawodnik Verva Racing pojechał jeszcze szybciej i znalazł się przed Lukasem.
Niestety nie tylko im udało poprawić się czas i ostatecznie Giermaziak zajął szóste miejsce ze stratą 1,156s do Rasta. Lukas stracił kolejne dwie dziesiąte, a Patryk Szczerbiński pojechał o 0,1s gorzej niż zawodnik Forch Racing. Mateusz Lisowski na piętnastym miejscu stracił już ponad 2,5s do zdobywcy pierwszego pola. Pozycje końcowe mogą jednak ulec zmianie, gdzyż sędziowie przyglądają się poczynaniom kilku zawodników.
Wynik kwalifikacji
Kuba Giermaziak:
Mam mieszane odczucia, bo myślę, że mogło być trochę lepiej. Cały czas mam jednak w głowie piątkowy trening, który zakończyłem na czwartym okrążeniu. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, to dziś o wiele lepiej być nie mogło i możemy być zadowoleni z szóstego pola. Niestety mały błąd na dohamowaniu w ostatnim sektorze kosztował mnie miejsce w pierwszej czwórce. Należy jednak pamiętać, że ta trasa jest bardzo wymagająca i nie mam tu dobrych doświadczeń. Do tego straciłem wczoraj prawie całą sesję, więc mój wynik jest całkiem przyzwoity. Gdybym przejechał więcej okrążeń w piątek, to spokojnie moglibyśmy celować w czołową trójkę. To oznacza, że jesteśmy szybcy w Walencji, choć przed tym weekendem nie byłem aż takim optymistą. Tymczasem mamy szansę nawet na podium. W wyścigu wszystko może się zdarzyć. Starty wychodzą mi bardzo dobrze i w tym roku będę chciał uniknąć błędu sprzed dwóch lat, gdy w pierwszym zakręcie straciłem sporo miejsc. Jutro tak nie może być.
Patryk Szczerbiński:
Pojechałem dziś dużo lepiej niż we wczorajszym treningu. To dzięki temu, że poznałem trochę lepiej ten tor. Na swoim najlepszym kółku popełniłem jeden mały błąd na nawrocie po długiej prostej, więc kosztowało mnie to trochę czasu, ale i tak mogę być zadowolony.Pod koniec pierwszej dziesiątki różnice są bardzo małe, więc mam nadzieję, że w wyścigu będę walczył o jeszcze wyższe pozycje. Trzeba przedzierać się do przodu. W Monako dużo wyprzedzałem, a tutaj jest sporo miejsc, gdzie można kogoś ominąć. Nie wiadomo, jak będzie z oponami, które się bardzo szybko zużywają, ale jestem dobrej myśli.
Mateusz Lisowski:
Było świetnie, cieszyłem się jazdą na tym torze, gdyż to obiekt używany przez Formułę 1. Oczywiście muszę poprawić praktycznie wszystko, gdyż to mój pierwszy wyścig za kierownicą Porsche. Nie wiem na jakiej pozycji ukończyłem kwalifikację, jednak było całkiem nieźle, gdyż cały czas się poprawiałem. To dobra rzecz, a pozycja startowa ma mniejsze znaczenie, gdyż Walencja jest dla mnie treningiem i najważniejsze jest to był cały czas robił postępy.
KOMENTARZE