Bolidy Marussi będą pomijane podczas transmisji GP Australii?

Ekipa jeszcze nie podpisała Porozumienia Concorde
08.03.1312:00
Mateusz Szymkiewicz
2869wyświetlenia

Istnieje możliwość, że bolidy zespołu Marussia, będą pomijane podczas transmisji telewizyjnej Grand Prix Australii.

Według niektórych spekulacji, stajnia z Banbury jeszcze nie podpisała nowego Porozumienia Concorde z Berniem Ecclestone'em.

Szef Formuły 1 oznajmił niedawno, że porozumiał się z zespołami na temat umów finansowych, w tym z Marussią. Okazuje się jednak, że umowa przedstawiona rosyjskiej ekipie nie obejmuje praw do pokazywania MR02 w telewizji.

Szef Marussi - John Booth zapytany, czy ta kwestia jest dla niego bardzo ważna, odpowiedział: To jest ważne dla Berniego, ponieważ bez tego nie będzie miał praw do pokazywania nas w telewizji. Nic jeszcze nie zostało podpisane, ale zbliżamy się ku temu.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

20
Anderis
09.03.2013 08:31
I dobrze. Powinni dostać jakąś godną umowę. A potem się dziwić, że nie mogą dobić do starej stawki, jak z samych wpływów od FOM mają kilkadziesiąt milionów $ mniej od całej reszty.
rno2
08.03.2013 10:14
eh, czyli w poprzednich komentarzach się myliłem :-) Marussia - najsłabszy zespół w stawce ma teraz wszystkich w garści :-)
SirKamil
08.03.2013 09:15
Nie, nie będą. W takim wypadku nie mogliby być, bo Marussia nie daje na to zgody bez umowy.
Kamikadze2000
08.03.2013 09:12
I tak te zespoły są zwykle pomijane, będąc jedynie tłem dla najlepszych. ;) Jeżeli Chilton czy Bianchi będą dublowali, to siłą rzeczy i tak będą ukazani. ;)
SirKamil
08.03.2013 05:46
Jeśli Bernie nie będzie miał prawa do pokazywania wszystkich uczestników wyścigów, złamie warunki umowy z odbiorcami sygnału, którzy zapłacili za transmisje pełnych mistrzostw. O to chodzi.
ROOK
08.03.2013 05:33
@Mr President: [color=white].[/color] To nie brak konsekwencji, tylko zmiana koniunktury. Nowe zespoły przyjmowano, gdy wydawało się, że dla wszystkich wystarczy sponsorów. A tu figa, przyszło wielkie delewarowanie, budżety reklamowe zostały obcięte i tył stawki jeździ „łysy” jak w jakichś niższych seriach, a nie jak w F1. [color=white].[/color] Jak zespoły z ogona mają dziadować na każdym kroku, żebrać pieniądze od swoich kierowców, a i tak zalegać ze swoimi opłatami, to lepiej ten brzydki ogon odciąć. Taka jest logika – w najbardziej luksusowych hotelach też nie toleruje się gości z wytartymi plecakami, termosami i własną kaszanką zawiniętą w gazetę, nawet jeśli tym ostatnim „wystarczyłaby sama obecność”.
Mr President
08.03.2013 03:56
Wszystko wskazuje na to, że Ecclestone postanowił wyrzucić Marussię za burtę tego luksusowego okrętu, jakim jest Formuła 1. Swego czasu mówił, iż liczba 10 zespołów jest optymalma i teraz dąży do stawki nie większej i nie mniejszej niż 20 bolidów. Wygląda bowiem na to, iż nawet jeśli rosyjski team przetrwa rok 2013, to na nowe silniki zabraknie im środków, a może nawet zainteresowanego producenta. Patrząc na F1, można odnieść wrażenie braku konsekwencji w postępowaniu - najpierw tworzono nowe miejsca dla 13 teamów, a teraz po kolei usiłuje się ich pozbyć z elity. Wielka szkoda, tym bardziej, że nie brakuje takch, którym wystarcza sama obecność w takim sporcie.
jpslotus72
08.03.2013 03:34
PS - w wyświetlanych na ekranie tabelach czasów i wyników będzie Marussia czy Team M.?...
krzysiu111
08.03.2013 03:20
A to startu tez nie pokażą bo tam gdzieś w oddali będzie Marussie widać :D:D:D
Aquos
08.03.2013 01:42
@marrcus O to, że nie mogąc pokazać Marussi, nie będzie można pokazać także innych bolidów, które razem z nią mieszczą się w kadrze. Może więc dojść do sytuacji (o ile Booth ma rację w zakresie praw autorskich), że w relacji TV nie zostanie pokazany manewr zmiany na pozycji lidera, albo inny decydujący o losach wyścigu, bo miał miejsce podczas dublowania. To byłaby oczywiście dość absurdalna sytuacja, ale zdaje się, że właśnie to miał na myśli Booth, mówiąc, że to problem Ecclestone'a.
rno2
08.03.2013 01:39
@Aquos Wtedy mimowolnie będą zmuszeni pokazać samochody Marussii, zresztą całkowicie nie da się tego uniknąć... Z tym pomijaniem w transmisjach chodzi raczej o unikanie onboardów, podążanie z kamerami za ich samochodami, unikaniem team radio itp...
marrcus
08.03.2013 01:35
Aquos, no ale o co ci chodzi??? Bo nie wiadomo
Aquos
08.03.2013 12:28
@Campeon @rno2 Za pokazywaniem rosyjskiej ekipy Bernie z pewnością nie zatęskni, ale wyobraźcie sobie sytuację, gdy po kilku okrążeniach czołówka stawki zacznie dublować bolidy Marussi, a niech przy tym jeszcze toczy się akurat w tym miejscu walka między paroma mistrzami świata...
cobra
08.03.2013 12:03
Bardzo prawdopodobny scenariusz i oczywiście niekorzystny dla Marussi, bo zespół, który nie jest pokazywany w transmisjach telewizyjnych nie ma co liczyć na przypływ nowych sponsorów, a może nawet utracić obecnych.
rno2
08.03.2013 11:48
@Campeon Dokładnie :-) Już widzę, jak Bernie odwiedza pomieszczenia gościnne Marussii w czwartek wieczorem i błaga szefa zespołu o podpisik, żeby telewizja mogła pokazywać ich 6 sekund wolniejsze samochody podczas dublowania :-)
ExiooPL
08.03.2013 11:41
Śmiać mi się chcę jak to czytam.
jpslotus72
08.03.2013 11:29
Niewidzialne bolidy - znamię XXI wieku... A tak naprawdę - znamieniem tym jest KASA.
Campeon
08.03.2013 11:22
[quote]To jest ważne dla Berniego, ponieważ bez tego nie będzie miał praw do pokazywania nas w telewizji.[/quote] Jak ładnie można odwrócić kota ogonem. Bernie ubolewałby nie mogąc pokazać Ferrari, Mercedesa czy Red Bulla, ale Marussię... Panie Booth - litości ;)
Mahilda111
08.03.2013 11:12
@rno2 Nie trzeba aż tak daleko sięgać ;) W ubiegłym roku w Bahrajnie Ecclestone pokarał Force India nie pokazywaniem ich samochodu w kwalifikacjach oraz w wyścigu, za rezygnację z udziału w FP2.
rno2
08.03.2013 11:09
Jeśli faktycznie by tak było, to ciekawe czy realizatorzy pokazaliby bolidy Marussi gdyby brały udział w jakiejś dużej kraksie... (nie chodzi mi o pokazywanie powtórek z kolizji, tylko zblizenia na rozbite auto). Oczywiście mam nadzieję, że do tego nie dojdzie (do unikania ekspozycj Marussii w TV i do wypadku)... Chociaż Bernie jest zdolny to takich zagrywek,chyba w 2005 r. coś Toyota mu podskakiwała to ją załatwił tym samym sposobem w Bahrajnie :-)