Horner: Kara nałożona na Ricciardo jest bardzo surowa

Brytyjczyk nie chce krytykować załogi Red Bulla obsługującej samochody w trakcie postojów.
30.03.1415:59
Nataniel Piórkowski
2566wyświetlenia

Według szefa Red Bull Racing, kara cofnięcia o dziesięć pozycji na starcie wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, nałożona na Daniela Ricciardo za błąd zespołu w alei serwisowej, jest zbyt surowa.

Nadzieje Australijczyka na punktowany finisz w Malezji rozpłynęły się na czterdziestym okrążeniu, gdy mechanicy wypuścili go ze stanowiska serwisowego z niedokręconym lewym przednim kołem. Natychmiast po incydencie na kierowcę Red Bulla sędziowie nałożyli karę 10 sek. postoju i zadecydowali o cofnięciu go o dziesięć miejsc na starcie GP Bahrajnu.

Christian Horner przyznał, że jego zespół nie ma pola manewru, jednak sądzi, że kara mająca przełożenie na weekend w Bahrajnie jest zbyt surowa. Regulamin jest jasny. Za niebezpieczne wypuszczenie kierowcy ze stanowiska serwisowego nakłada się karę 10 sek. postoju i cofnięcia o dziesięć pozycji na starcie kolejnego wyścigu. Jak na takie wykroczenie jest ona surowa, ale takie są przepisy.

Brytyjczyk nie ma jednak zamiaru obwiniać ekipy pracującej w alei serwisowej. Koło zostało założone poprawnie. Znalazło się na swoim miejscu, ale mechanik poczuł, że coś jest nie tak. Chciał to sprawdzić i wykonać jeszcze kilka obrotów, ale zatrzask na kluczu przełączył się. To jedna z tych niefortunnych sytuacji. Nasza załoga może pochwalić się najszybszymi postojami w alei serwisowej. Dziś popełniła błąd, ale tak czasem bywa.

KOMENTARZE

9
doyen
31.03.2014 01:25
No chwila, ale przecież kary nie są wymyślane do każdego przewinienia tylko wynikają z konkretnego "taryfikatora" i czy to przypadkiem czy nie dotknęły akurat Ricciardo.
sebas
31.03.2014 06:49
Ładnie kopią w dupę tego chłopaka na każdym kroku.
Kamikadze2000
30.03.2014 09:00
Trzeba nieco dopracować ten regulamin. Kierowca za bardzo cierpi na wszystkim. Wiadomo - F1 to przede wszystkim zespoły wyścigowe, ale kierowca nie może być tym, który aż tak po tyłku dostaje. Mam nadzieje, że w Bahrajnie karta dla Daniela się odwróci. Bo już pokazał, że zasłużył na miejsce Webbera, ku mojej uciesze. :))
IceMan11
30.03.2014 08:19
Cofnięcie zawodnika to kara dla zespołu, która jest jak najbardziej właściwa. Kierowca należy do zespołu, a dzięki temu, że ukarany kierowca będzie miał +10 miejsc na starcie, trudniej mu będzie zdobyć punkty nie tylko dla siebie, ale dla własnie owego zespołu. Nie wiem o co Wam chodzi.
zgf1
30.03.2014 05:41
Ale nie uwazasz, ze kierowca zostal juz jakby ukarany? Strata swietnej pozycji. Nie powinno sie w takim wypadku wplywac na wynik zupelnie innego wyscigu. Jakby sie takie cos Alonso czy Kimasowi zdarzylo to by mnie prawde mowiac cos trafilo... Rozumiem karanie, ale taka kara moim zdaniem jest przesada.
Ferrarif1
30.03.2014 05:30
@zgf1 @cobra A co np Marussi mogli by zabrać ? tylny spojler ?
cobra
30.03.2014 04:30
Podzielam zdanie Hornera. Kara dla kierowcy powinna być minimalna. To team powinien otrzymać surową karę, np. w postaci odebrania kilkunastu punktów w klasyfikacji konstruktorów.
Krauza
30.03.2014 02:41
Ta kara uświadamia że F1 to mimo wszystko sport zespołowy, gdzie wszystko musi pracować perfekcyjnie.
zgf1
30.03.2014 02:31
Az dziwie sie ale w sumie zgadzam sie, taka kara jest bezsensem, zwlaszcza, ze zespol zawinil, a kara najbardziej dotknie bogu ducha winnego kierowce. Za takie cos powinna byc duza kara finansowa + ewentualnie punkty w konstruktorach...