Caterham chce przedłużyć umowę z Ericssonem na sezon 2015

Manfredi Ravetto przyznał, że jest zadowolony z postępów Szweda
26.09.1414:31
Mateusz Szymkiewicz
1869wyświetlenia

Szef Caterhama - Manfredi Ravetto, wyraził chęć, by przedłużyć umowę z Marcusem Ericssonem na sezon 2015.

Szwed jest jednym z czterech tegorocznych debiutantów i pomimo dysponowania bolidem z końca stawki, posiada na swoim koncie finisz na jedenastym miejscu w Grand Prix Monako - co jest najlepszym tegorocznym wynikiem Caterhama - natomiast podczas rundy w Singapurze zameldował się na mecie przed obydwoma zawodnikami Marussi na piętnastej lokacie.

Jak ujawnił nowy szef zespołu - Manfredi Ravetto, obecna forma 24-latka daje sygnał, iż powinien zostać z nim przedłużony kontrakt na sezon 2015. Widziałem bardzo mocnego Ericssona w Singapurze, który pojechał swój najlepszy wyścig w tym sezonie. Jest mi przykro, że stracił swoje szanse podczas treningów oraz kwalifikacji ze względu na awarie, ponieważ bez nich miałby lepszą pozycję startową. Pomimo tego, świetnie się spisał utrzymując za sobą Marussie, jadąc przy okazji świetny wyścig na tym trudnym torze.

Jesteśmy naprawdę szczęśliwi z powodu postępów, jakich wykonał i nasze drzwi są dla niego otwarte w kontekście następnego roku. Zaczęliśmy rozmowy z jego menedżerami oraz sponsorami, ponieważ w tym roku zespół zainwestował w jego rozwój. Bylibyśmy zadowoleni, mając go za rok w naszym bolidzie i czerpiąc owoce z naszej inwestycji.

O ile przyszłość Ericssona maluje się w jasnych barwach, o tyle obsada drugiego kokpitu jest przedmiotem spekulacji nawet w kontekście tego sezonu. W poprzednich dwóch wyścigach bolid Caterhama prowadził Kamui Kobayashi i jego kandydatura na Grand Prix Japonii jest dosyć jasna, aczkolwiek Ravetto przyznał, że jeszcze nic nie zostało sfinalizowane.

Nie ma żadnego pośpiechu przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji. Pragnę podkreślić, że Kamui jest cały czas częścią naszej rodziny i jest nam przykro z powodu jego pecha w Singapurze. Wybór kierowcy jest bardzo delikatną kwestią i trzeba posłuchać rad pewnych ludzi. To nie jest decyzja zależna od jednego człowieka - dodał Włoch.

KOMENTARZE

9
Adam2iak
27.09.2014 06:38
Tak się zastanawiam.. W przypadku kierowców z czołówki często usprawiedliwieniem słabszych wyników na tle partnera jest to, że specyfikacja danego bolidu "nie pasuje" do stylu jazdy kierowcy. Jeśli przychodzi do porównania kierowców z końca stawki ten argument nigdy się nie pojawia. Co prawda wyniki, jakie uzyskuje Ericsson są dalekie od oczekiwanych, ale być może wynika to właśnie z niedopasowania stylu do bolidu (vide Raikkonen) a nie jedynie z deficytu talentu.
Dorel
26.09.2014 07:40
Ericsson to młody, perspektywiczny kierowca. Może jego tempo kwalifikacyjne nie jest za dobre, ale wyścigowe jak najbardziej - warto wspomnieć, że ostatnio zakończył zmagania nad dwoma Marussiami. Z Kobayashim wygrywa rywalizację, bo to on jest wyżej w generalce za sprawą 11-stego miejsca zajętego na Monte Carlo.
Kamikadze2000
26.09.2014 06:14
Chyba raczej z gotówki, jaka wpływa na konto... ;)
Jesse_Pinkman_ABQ
26.09.2014 04:11
Nawet Crashdonaldo ma przebłyski, potrafi nacisnąć. Ericsson to porażka. Gdyby zespoły mogły być sponsorowane przez np. koncerny tytoniowe (wnoszące duże budżety do zespołów), to byłoby inaczej.
cichy
26.09.2014 04:03
https://www.youtube.com/watch?v=vBYJdZlpBT4 ;)
rocque
26.09.2014 03:31
- Leo, why? - For money! O ile większość była niezadowolona, że to Pastor zamiast Hulka dołączył do Lotusa - suma sumarum teraz Nico ma lepszy bolid od Pastora, to w tym wypadku nie ma na co liczyć i to mnie martwi, bo podobną drogą co Riccardo to Ericsson nie pójdzie.
Carolius
26.09.2014 02:10
Ericson wynikami nie powala ale nie wszyscy eksperci go skreślają, niektórzy twierdzą, że ma spory potencjał jednak nie radzi sobie z tegorocznym złomem. Zespół na pewno jest zadowolony, bo wraz z Marcusem jest ładna kasa ale może zdają sobie sprawę z tego, że ma większe możliwości, które jest ciężko pokazać przy obecnej formie ekipy. Deklaracje o 2015 mnie cieszą, bo znaczy to, że zespół jednak zamierza nadal startować.
Adam1970
26.09.2014 12:58
Tak koszmarnie niekonkurencyjnego debiutanta w F1 dawno już nie było. Kamui niszczy Ericssona w qualu średnio o 1sek., w wyścigu co najmniej o pół okrążenia. Przychodzi Lotterer z innej serii i masakruje Marcusa w swoich pierwszych kwalifikacjach o CAŁĄ SEKUNDĘ . Fajnie mieć bogatych sponsorów.
rno2
26.09.2014 12:40
Caterham raczej jest zadowolony z walizek pełnych kasy, które towarzyszą Marcusowi. Lubię go, bo mam słabość do kierowców ze Skandynawii :-), ale jest bardzo bardzo słabym kierowcą (jak na standardy F1 oczywiście). Byłem w tym roku na Monzy i na dohamowaniu do szykany Ascari gołym okiem było widać różnicę klasy pomiędzy Marcusem i Kamuim... Aczkolwiek, jeśli zatrzymanie tego kierowcy pozwoli na przedłużenie wegetacji Caterhama w F1, to niech go zostawią...