Symonds: F1 zmierza w złym kierunku zezwalając Haasowi na obecne podejście

62-latek uważa, że poziom współpracy z Ferrari kwestionuje status konstruktora ekipy
23.03.1618:46
Mateusz Szymkiewicz
2115wyświetlenia


Pat Symonds uważa, że Formuła 1 zmierza w złym kierunku pozwalając ekipie Haas na tak szeroką współpracę z Ferrari.

Amerykańska ekipa zawarła porozumienie ze stajnią z Maranello, na mocy którego otrzymuje jej jednostki napędowe, przekładnie, zawieszenie czy elektronikę. Dzięki temu debiut Haasa w Formule 1 był dużo łatwiejszy i już podczas pierwszego startu udało mu się zdobyć osiem punktów za szóste miejsce Romaina Grosjeana.

Dyrektor techniczny Williamsa - Pat Symonds, uważa jednak, że pozwolenie na takie postępowanie jest złe dla Formuły 1, ponieważ kwestionuje to status konstruktora. Myślę, że status bycia konstruktorem uległ erozji i niektórzy bardzo tego chcieli. Uważam, iż to co zrobił Haas jest dobre dla niego, ale nie wiem czy to droga, jaką powinna podążać F1. To całkowicie legalne, ale czy F1 naprawdę tego chce? Nie jestem pewien.

Myślę, że oryginalna lista części dostępnych do kupienia była dosyć pragmatyczna. Zezwalała ona na sprzedaż kilku ważnych elementów jak przekładnie, które są naprawdę wysokiej jakości i mają niewielki wpływ na osiągi. Ale później nieco zboczono z kursu i pewne osoby poszły o krok dalej. Wolę F1, która kładzie większy nacisk na konstruktorów - powiedział Brytyjczyk.

KOMENTARZE

12
Paorro
24.03.2016 04:28
I tak właśnie powinno być - debiutancki zespół decyduje się na współpracę dzięki czemu zdobywa punkty. Zdobywa punkty to ma trochę kasy. Jak ma kasę to może też rozwijać coś swojego. Przynajmniej są konkurencyjni - na tym to wszystko właśnie powinno polegać. Zamiast tym zespołom jakoś pomóc i jakoś ten sport uatrakcyjnić to chcą z tego zrobić sport dla wybranych, gdzie różnice na mecie wynoszą po minutę albo 2 okrążenia.
bartoszcze
24.03.2016 06:42
@Yurek Zwróć jednak uwagę, że wypowiedź Symondsa jest reakcją na wychwalanie "nowego podejścia" przez Steinera. Sorry: Ty to przecież wiesz (przecież się wypowiadasz pod tekstem o wypowiedzi Steinera).
Yurek
23.03.2016 11:58
Gdyby Haas okazał się wolniejszy od Manora, Symonds nie odezwałby się ani słowem. Pewnie Williamsowi bardziej pasował debiut Lotusa, Virgin i HRT, bo oni nie stanowili żadnej konkurencji. Oj przepraszam, byli "pełnoprawnymi konstruktorami" (szczególnie HRT). A tak Haas w debiucie jedzie o niebo lepiej niż w 2002 Toyota (z jej budżetem i testująca cały rok TF101). I dojeżdża przed Bottasem. Boli.
macieiii
23.03.2016 10:52
przecież wynik Haasa nie jest miarodajny. Zdobyli wysokie miejsce. Kwiat, Raikkonen, Perez, Hulkenberg, Botttas, Verstappen, Sainz. Wystarczy o nich wspomnieć. Jest blisko dziesiątki McLaren, a Haas pojechał na jeden stop i jego tempo było na tyle dobre że dał radę się utrzymać. Jestem bardzo zadowolony z wyniku, jednak tak samo jak Vettel mógł wykorzystać pierwszy wyścig na wygraną, tak Haas zrobił wszystko co mógł. Mają bardzo mocny start, ale wg. mnie powtarzając Sennę, o jedynej istotnej pozycji na mecie nawet powód sukcesu Haasa, czyli Ferrari nie ma w tej dyscyplinie żadnego wiekszego znaczenia. Mówię o tym dlatego, że zarówno STR, RBR, FI, Williams McLaren jak i Haas, nie odgrywają tak naprawdę istotnej roli. Wyścigi o pietruszkę są od dawna i mimo że zadowalamy się nimi, walka o zwycięstwo, sławę, najwyższe ryzyko, trud, to są rzeczy których od jakiegoś czasu nie ma. Tym samym pozwolę się nie zgodzić z Symondsem, którego uwagi nawet w jakimś stopniu podzielam, jednak uważam że odbieranie Haasowi tego co osiągnęli mimo wszystko legalnie w jego słowach jest niesprawiedliwe. Bardzo dobrze, że nie tylko głos środka stawki czy upadających Sauberów "grzebie palcem" w podziałach finansowych, wyścigu silników i wielkich marek ale też nowy świeży zdeterminowany zespół Haas, dzięki któremu jest dodatkowy głos w sprawie dość słabej formy F1, urozmaiceń które wprowadza, w jakimś stopniu niekontrolowanego haosu. Podsumuję to tylko powtórzeniem, że w Bahrajnie Haas raczej nie odegra większej roli, na pewno przysłużył się wynikiem z inauguracji do zmian.
exxxile
23.03.2016 10:14
Ludzie, przecież Symonds podkreśla, że Haas działa zgodnie z regulaminem - tyle, ze niekoniecznie jest to dobra droga i jest to temat do dyskusji. Warto się nad tym zastanowić, a nie wypisywać jakieś argumenty z dupy typu crashgate sprzed prawie dekady.
enstone
23.03.2016 09:54
Haas zrobił coś wbrew przepisom ? NIE. Wykorzystali bardzo dokładnie cały regulamin i zdobyli duże punkty w debiucie, ale odnoszę wrażenie, że Symonds ma z tego powodu ból d@py, że Haas tak ściśle współpracuje z Ferrari i zapewne czuje jakieś zagrożenie, zresztą ostatnie jego wypowiedzi są po prostu śmieszne, nie zapomnę jak sprzeciwiał się przywróceniu tankowania podczas wyścigu tylko dlatego, że musieliby zatrudnić nowego pracownika do obsługi maszyny tankującej i oczywiście mu zapłacić pensję co w dzisiejszych czasach jest nie do pomyślenia - przecież to nie jest ograniczanie kosztów !!
peritas
23.03.2016 08:02
Jestem za ideą samochodów klienckich ale tylko w pierwszym sezonie startów.Tylko wolałbym żeby nowe zespoły kupowały bolidy od prywaciarzy np.Sauber ,Williams czy Force India.Byłby to zastrzyk gotówki dla nich a nowi nie jechaliby 5 sec wolniej od reszty stawki i po 15 okrążeniach dubel
Wrzatek
23.03.2016 07:54
A czy to pierwszy raz? a Toro Rosso, a Super Aguri?
AleQ
23.03.2016 07:17
Widać po powyższych komentarzach wielką wiedzę kibiców, chociaż to jest złe określenie. Zamiast argumentować to jad ;) F1 to nie piłka nożna, żeby robić żenującą nagonkę na zespół/kierowcę. Trudno się nie zgodzić z mr Symondsem. Nawet bym się spierał czy zatrudnienie Gutierreza to był "warunek" czerwonych. 3/4 bolidu F15-T pomalowane w inne barwy mnie nie jara.
oxiplegatz
23.03.2016 06:38
Symonds zapomniał już jak zła dla Formuły 1 była afera crash-gate z wypadkiem Piqueta jr w Singapurze. Niech lepiej zajmie się swoją pracą w Williamsie.
Mahilda111
23.03.2016 06:03
@marion6660 Haas lepszy od Williamsa? Ciekawe :)
marion6660
23.03.2016 05:53
Zazdrość du.e ściska. Macie silnik Merca i jesteście cieniutcy. Boli że Haas jest lepszy od Was. Wole Haas-a z pomocą Ferrari walczącego o punkty niż kolejnego Manora który w F1 jest chyba przez pomyłkę.