Gasly wygrywa główny wyścig GP2 na Spa
Junior Red Bulla zaliczył bardzo solidny występ
27.08.1618:03
1688wyświetlenia

Junior Red Bulla Pierre Gasly po dwóch pewnych manewrach wyprzedzania zwyciężył w dzisiejszym wyścigu GP2 na torze Spa-Francorchamps.
Po trzeciej wygranej w czterech ostatnich głównych wyścigach, Francuz wysunął się na pierwsze miejsce, po tym jak jego rywal Sergiej Sirotkin finiszował dziś dziewiąty. Antonio Giovinazzi i Gasly startowali z pierwszego rzędu, jednak żaden z nich nie był na czele po pierwszym zakręcie. Giovinazzi zaliczył mocny uślizg i spadł w stawce, a prowadzenie objął Gustav Malja.
Szwed jednak nie zdołał się oddalić od Gasly'ego, który trzymał odległość, by nie wypaść z możliwości użycia DRSu. Chwilę później atakował rywala, ostatecznie pokonując go po zewnętrznej Les Combes na piątym okrążeniu.
Norman Nato wyprzedził Malję okrążenie później, gdy ten wraz z Kingiem zjechali do boksów, najwcześniej jak to było możliwe. Co ważne, ekipa Racing Engineering pozwoliła Kingowi wyprzedzić rywala, a gdy okrążenie później zjechał Gasly, to podcięcie Kinga pozwoliło mu zbliżyć się do niego i wyprzedzić na prostej Kemmel.
Gasly skontrował na 9 kółku, tak jak poprzednio, w Les Combes i objął prowadzenie, po czym wypracował bezpieczną przewagę. Gasly, King i Nato prowadzili wśród tych, którzy zjechali jako pierwsi, więc szybko trafili na tłok wolniejszych bolidów. Gasly budował przewagę, ale King zaczął być atakowany przez swojego partnera z zespołu.
Trio ostatecznie powróciło na czoło tabeli, gdy Artem Markiełow zjechał na 19 okrążeniu. Chwilę później Nato dopadł ogromny pech, gdy jego bolid zatrzymał się na wyjściu z ostatniego zakrętu, powodując wirtualną neutralizację.
Ponownie wzbudziło to kontrowersje, a King narzekał, iż lider nie zwolnił wystarczająco. Powiększyło to jego przewagę do ośmiu sekund i ostatecznie wystarczyło, by minąć metę na pierwszym miejscu. Po odpadnięciu Nato, Alex Lynn zgarnął swoje pierwsze podium w tym sezonie, dzięki wyprzedzeniu Malji i Daniela de Jonga na prostej Kemmel.
Raffaele Marciello dojechał do mety czwarty, podczas gdy jego partner zespołowy Markiełow piąty. Giovinazzi ukończył zawody na szóstym miejscu przed Luca Ghiotto i Majlją, który wystartuje jutro z pole position.
Na ostatnim okrążeniu byliśmy świadkami zaciętej walki Sirotkina z Rowlandem. Dwójka dogoniła Canamasasa, który jechał na mocno zużytych oponach. Ostatecznie doszło do kolizji na ostatnim zakręcie. To pozwoliło Rosjaninowi finiszować na dziewiątej pozycji, a Anglikowi na dziesiątej, choć cała trójka oberwała w incydencie.