Palmer przyznaje, że czuje presję związną z walką o pozostanie w Renault

Brytyjczyk chwali robocze relacje łączące go z zespołowym kolegą - Kevinem Magnussenem.
19.10.1612:12
Nataniel Piórkowski
816wyświetlenia


Jolyon Palmer przyznaje, że ciąży na nim duża presja związana z nadzieją na utrzymanie wyścigowego fotela w stajni Renault na sezon 2017.

W ubiegłym tygodniu team z Enstone oficjalnie ogłosił podpisanie kontraktu z Nico Hulkenbergiem. Nie zdradził jednak, kto w przyszłym sezonie będzie jego drugim kierowcą.

W walce o kolejny kontrakt nadal liczą się obecni kierowcy zespołu: Palmer i Kevin Magnussen oraz Eseban Ocon, który od połowy tegorocznej kampanii ściga się w Formule 1 dla Manor Racing.

Największa presja pojawia się w trakcie kwalifikacji, ponieważ wszystko zależy od jednego szybkiego okrążenia. Jeśli nie uda ci się go złożyć, odpadasz z czasówki na etapie Q1 - ja doświadczyłem tego w Malezji, a Kevin w Japonii. Z tego powodu ciąży na nas duża presja - stwierdził Palmer.

W przypadku wyścigu jest inaczej, to bardziej rozwojowa sytuacja. Nie wszystko zależy tam od jednego kółka. Radzenie sobie z presją nie jest proste, ponieważ musimy pokazać, na co na stać - postarać się jak najlepiej zaprezentować przed naszymi szefami. Nie możesz popełnić żadnych błędów, ale też nie możesz jechać zbyt zachowawczo, bo od razu widać to w gorszych czasach okrążeń. Chodzi o kompromis.

Jeśli nie ciąży na tobie presja związana z przyszłością kariery, to prawdopodobnie jest trochę łatwiej. Bez presji wszystko zdaje się być czymś wrodzonym, podczas gdy w naszym przypadku pojawia się czasem element zaostrzający starania. Dobrze byłoby mieć trochę większy komfort. W Formule 1 zawsze towarzyszy ci presja, ale gdy wiesz, że na szali leżą losy twojej kariery, czujesz, że spoczywa ona na twoich barkach w każdej sekundzie - dodał syn byłego kierowcy F1, Jonathana.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Force India zabiega o pozyskanie na miejsce Nico Hulkenberga Estebana Ocona, Magnussen i Palmer dysponują 50-procentowymi szansami na utrzymanie wyścigowych foteli w Renault.

Sądzę, że dobrze współpracujemy ze sobą jako koledzy z zespołu - powiedział Palmer odnosząc się do relacji z Magnussenem. Obaj jesteśmy otwarci. Oczywiście rywalizujemy ze sobą, ale nie mamy ze sobą problemów i zależy nam na poprawie konkurencyjności zespołu. Myślę, że pokazują to nasze wyniki. Progres wymaga współpracy kierowców i sądzę, że udało nam się go zapewnić. Na tę chwilę jednak żaden z nas nie ma podpisanego kontraktu na przyszły rok. Szanujemy się nawzajem, znajdujemy się w tej samej sytuacji. Na torze każdy z nas stara się jednak wykonać lepszą pracę od rywala.