Zespół McLaren zdominował piątkowe treningi na torze Magny-Cours

19.07.0200:00
Marek Roczniak
3159wyświetlenia
$#691$LEFT$
cou,74.025,
rai,74.097,
msc,74.240,
bar,74.750,
rsc,74.970,
irv,74.983,
sal,75.161,
dlr,75.179,
but,75.218,
mon,75.271,
mcn,75.411,
fis,75.422,
mas,76.030,
pan,76.163,
sat,76.167,
hei,76.209,
vil,76.457,
web,76.469,
tru,76.763,
yoo,79.015,
$
1:19.206,
Podczas piątkowych treningów poprzedzających Grand Prix Francji najlepsze czasy uzyskali kierowcy z zespołu McLaren - David Coulthard oraz Kimi Raikkonen. Gładka nawierzchnia toru Magny-Cours w połączeniu z wysoką temperaturą ewidentnie sprzyjała zespołom korzystającym z opon Michelin, o czym chociażby świadczy obecność tylko dwóch kierowców jeżdżących na konkurencyjnych oponach Bridgestone w pierwszej dziesiątce. Mowa oczywiście o kierowcach Ferrari - Michaelu Schumacherze i Rubensie Barrichello. Kierowcy ci uplasowali się na trzeciej i czwartej pozycji, tracąc do Coultharda odpowiednio 0.2 i 0.7 sekundy.

Poniżej jednej sekundy straty zmieścili się jeszcze tylko dwaj kierowcy - Ralf Schumacher (Williams) oraz Eddie Irvine (Jaguar), natomiast pozostali kierowcy, którzy zapełnili pierwszą dziesiątkę - Mika Salo (Toyota), Pedro de la Rosa (Jaguar), Jenson Button (Renault) oraz Juan Pablo Montoya (Williams), mieli od 1.136 do 1.246 sekundy straty. Warto tu zwrócić uwagę na kierowców z zespołu Jaguar, którzy po niezbyt udanym debiucie bolidu R3B w Grand Prix Wielkiej Brytanii, podczas dzisiejszych treningów uplasowali się bardzo wysoko - na szóstej i ósmej pozycji. Najszybszy kierowca na oponach Bridgestone nie będący reprezentantem stajni Ferrari - Giancarlo Fisichella (Jordan) został sklasyfikowany dopiero na 12 pozycji, a tymczasem kierowcy z zespołu BAR, którzy w ostatnim wyścigu wywalczyli pierwsze punkty w tym sezonie - Olivier Panis oraz Jacques Villeneuve, na francuskim torze uzyskali dopiero 14 i 17 czas, tracąc ponad dwie sekundy do Coultharda.

W dzisiejszych treningach udział wzięło tylko 20 kierowców, gdyż ze względu na trwający nadal spór pomiędzy zespołem Arrows i jego byłymi udziałowcami - grupą inwestorów bankowych Morgan Grenfell Private Equity (MGPE) ani Heinz-Harald Frentzen, ani Enrique Bernoldi nie pojawili się na torze Magny-Cours. Według wczorajszego oświadczenia prasowego udział bolidów tej stajni w Grand Prix Francji jest już tylko uzależniony od dojścia do porozumienia z MGPE, natomiast opłata za używanie silników Cosworth została już uregulowana. Poza tym przebieg dzisiejszych treningów był raczej spokojny, z typowymi dla piątkowych treningów licznymi poślizgami i wizytami na poboczach. Co prawda w przypadku Montoi, Takumy Sato (Jordan) oraz Jarna Trullego (Renault) zakończyły się one drobnymi uszkodzeniami bolidów, jednak tylko Trulli stracił z tego powodu znaczną część ostatniej z dwóch godzinnych sesji treningowych. Sato tymczasem przyczynił się również do uszkodzenia zawieszania w jednym z bolidów Toyoty, gdyż nie zauważył lub nie zdołał w porę usunąć się z drogi znacznie szybciej jadącemu Salo i w ten sposób doprowadził do niewielkiej kolizji.