Toyota #8 odniosła zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans

Na najwyższym stopniu podium stanęli Fernando Alonso, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima.
17.06.1815:39
Nataniel Piórkowski
6349wyświetlenia
Embed from Getty Images

Załoga Toyoty #8: Fernando Alonso, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima odniosła zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Dwa lata po fatalnej w suktach awarii z ostatniego okrążenia Toyota odniosła upragnione dziewicze zwycięstwo na Circuit de la Sarthe. Japoński producent znajdował się w komfortowej sytuacji i dysponował znaczącą przewagą nad prywatnymi ekipami rywalizującymi w klasie LMP1.

Na starcie Toyota numer osiem obroniła prowadzenie, ale w drugiej godzinie spadła na drugie miejsce, za bliźniaczą "siódemkę, za której sterami znajdował się Mike Conway.

Pod koniec piątej godziny Fernando Alonso uporał się z Jose Marią Lopezem i przekazał stery swej TS050 Hybrid Kazukiemu Nakajimie. Potężnym ciosem dla załogi #8 była dotkliwa 60-sekundowa kara stop/go nałożona za zbyt szybką jazdę w strefie obowiązywania żółtych flag.

Powracający do jazdy Alonso popisał się jednak bardzo konkurencyjnym przejazdem, redukując dwuminutową stratę do poziomu zaledwie 30 sekund. Nocny stint dwukrotnego mistrza Formuły 1 trwał blisko trzy godziny - od pierwszej do czwartej nad ranem.

Alonso notował wyniki na poziomie 3m19-20 sekund utrzymując równe tempo i świetnie radząc sobie z przebijaniem się przez grupki kierowców w wolniejszych samochodach. Hiszpan osiągał momentami czasy o 2-4 sekundy lepsze od Conwaya i Lopeza. Pod koniec pytał nawet swoją ekipę o wydłużenie przejazdu: Powiedzcie mi, czy chcecie kolejnego stintu? Wszedłem w nocny rytm. Po doskonałym występie Hiszpan przekazał stery swojego samochodu z powrotem w ręce Nakajimy, który przed upływem dwóch trzecich dystansu wyścigu uporał się z Kamuim Kobayashim na dojeździe do zakrętu Mulsanne.

W ciągu kolejnych kilku godzin "ósemka" powoli budowała prowadzenie, a w ostatniej części wyścigu stała się oczywistym faworytem do zwycięstwa. Dwie godziny przed wywieszeniem flagi w szachownicę w wyniku nieporozumienia z zespołem Kobayashi popełnił kosztowny błąd - nie zjechał na zaplanowany postój i musiał pokonać w powolnym tempie całe okrążenie, tracąc cenne minuty do lidera. Dodatkowo sędziowie wyścigu ukarali załogę dwoma odrębnymi 10-sekundowymi karami stop/go za przekroczenie dopuszczalnej ilości paliwa oraz liczby okrążeń podczas jednego stintu.

Zwycięska ekipa pokonała linię mety z dorobkiem 388 okrążeń - o dwa mniej przejechała "siódemka". Podium wyścigu uzupełniła załoga Rebellion #3 w składzie Thomas Laurent, Mathias Beche i Gustavo Menezes, która straciła do zwycięzców dwanaście kółek. W czołowej piątce znaleźli się także ostatecznie kierowcy Rebelliona #1 oraz zwycięzcy rywalizacji w klasie LMP2 z G-Drive Racing #26 (Jean-Eric Vergne, Andrea Pizzitola, Romain Rusinov). W GTE Pro dublet wywalczyły samochody Porsche 911RS - najlepsza okazała się ekipa Kevin Estre, Michael Christensen i Laurens Vanthoor. W GTE Am triumfowało Porsche #77 Dempsey-Proton (Julien Andlauer, Christian Ried i Matt Campbell).

Wyniki 24-godzinnego wyścigu Le Mans


KOMENTARZE

25
bartoszcze
20.06.2018 05:26
@marios76 Oczywiste może nie, ale mówimy z punktu widzenia podobno kibica tego wyścigu ;) A po tamtym przypadku "zemsty Berniego" (BTW to był wyjątkowo idiotyczny pomysł, żeby specjalnie na ten weekend lecieć z Kanady do Azerbejdżanu) jednak układają kalendarz tak, żeby wyścigi F1 i LeMans się na siebie nie nakładały.
maciejas512
19.06.2018 07:06
Może jakaś aktualizacja, że w LMP2 były DQ? :P
marios76
18.06.2018 09:07
Zarowno Alonso w F1 jak k Toyota w Le Mans poniesli wiele spektakularnych porazek, mimo ze niewiele brakowało do koncowego sukcesu. Teraz sobie spokojnie wygrali i nie ma co sie rozwodzic jak latwe to bylo zwycięstwo. Było, w pewien sposob je wypracowali czy chocby wytrwaloscia zasłużyli. Zwlaszcza Toyota, zwlaszcza w Le Mans... tyle sezonow najszybszy bolid w kwalifikacjach... @bartoszcze A jednak nie takie to oczywiste. Bodaj dwa lata temu, celowo pokryto termin GP i Le Mans, aby zawodnicy F1 nie mogli startowac w wyscigu dlugodystansowym. To bylo za kare dla Hulkenberga ;)
bartoszcze
18.06.2018 08:34
@Iwan Nie jestem fanem WEC, ale wiem że Le Mans jest w przerwie między czerwcowymi wyścigami F1... https://www.f1wm.pl/php/news_id-42896.html
Iwan
18.06.2018 04:35
@bartoszcze @Gzehoo92, Le Mans jest w czerwcu, ale w który weekend? Drugi, trzeci czy może w czwarty? Po co mam szukać tej informacji na innych portalach? Skoro powinna być tutaj. Przecież f1wm jest portalem który oprócz f1 jest też poświęcony sportom motorowym z innych serii, przynajmniej w poprzednich latach był.
Masio
18.06.2018 10:17
@dancom Czemu?
dancom
18.06.2018 10:05
ALO będzie jeszcze musiał dorzucić mistrza formuły elektycznej.
Gzehoo92
18.06.2018 09:48
@Iwan Tak ciężko zajrzeć na jakikolwiek inny portal poświęcony sportom motorowym? Nie mówiąc już o śledzeniu WEC na Facebooku?
bartoszcze
18.06.2018 09:38
@Iwan Naprawdę, wielkim trzeba być fanem wyścigu żeby nie wiedzieć że będzie ani kiedy.
Aeromis
17.06.2018 10:14
@Iwan Zdecydowanie przychylam się do wersji, że Mundial 2018 się zaczął i ktoś ma coś gdzieś. Gdyby nie użytkownicy to w sprawie Le Mans w ogóle bym nie wchodził na F1WM, ale i to pewnie się zmieni - za dużo rozczarowań.
Iwan
17.06.2018 09:45
W tamtym roku co kilka godzin były jakieś informacje z Le Mans, jaka sytuacja na torze, co się wydarzyło do danej godziny, itp. W tym roku nic... Nawet w "najbliższych wyścigach innych serii" nie było podane kiedy jest 24h Le Mans. Trochę to przykre że kiedyś było z tego wyścigu więcej info, teraz tylko dwa o qualu i jedno o wyniku wyścigu. Czy f1wm ma zadyszkę, czy powoli stacza się na równię pochyłą? Ogólnie jednak z powodu mundialu polskie media (internet, tv, radio) mają gdzieś ten wyścig, mimo że odbywa się tylko raz roku. Zero info że się zaczyna, zero info że się skończył itp.
buran
17.06.2018 09:08
Mam mieszane odczucia związane z tegorocznym Le Mans, wszak Toyota zajęła ostatnie miejsce wśród hybryd ; ) Alonso, podobnie jak Hulk w 2015, wyróżniał się niesamowitym tempem w nocy, to było naprawdę coś. SMP #11 również najwięcej odrabiało w trakcie nocnej zmiany, kiedy jechał Button - trochę szkoda, że nie udało im się ukończyć. W sumie to chyba wolałbym aby za rok Toyota nie pojechała w Le Mans i rywalizacja o zwycięstwo toczyła się wśród prywaciarzy, a nie w obrębie jednego, uprzywilejowanego zespołu. Swoją drogą, gdy odchodził Peugeot to Audi wystawiło 4 samochody, co mocno poprawiało widowisko, a Toyota względem zeszłego roku zredukowała liczbę aut.
marios76
17.06.2018 08:58
@Aeromis Jezdzac w Red Bullu, na pewno nie pojedzie. Trzymaj kciuki za zmiane zespolu, albo krotki kontrakt ;) A propos odhaczania, ja bym chcial odhaczyc Montoy'e ... Ciekawe kto z nich - Juan czy Fernando pierwszy zalozy korone... ?
Masio
17.06.2018 08:42
Oby jeszcze wygrał Indianapolis 500. ;)
Aeromis
17.06.2018 08:34
Tak więc 2 z 3 moich ulubionych obecnie występujących w F1 kierowców wygrało już Le Mans. 1. Hulkenberg - odhaczony (2015) 2. Alonso - odhaczony (2018) 3. Ricciardo - mówił że chciałby wziąć udział, czekam (2021?) :) Co ciekawe - zarówno Hulkenberg jak i Alonso błyszczeli nocą. Chyba ten astronomiczny refleks doświadczonego kierowcy F1 pomaga :)
krzysiek000
17.06.2018 08:26
[quote="piro"]Nie umniejszając wygranej Toyoty ale wynik tego wyścigu był z góry przesądzony. Jedynym poważnym przeciwnikiem tego zespołu był on sam. Mam nadzieję że ktoś sensowny dołączy do LMP1 ponieważ taka przewaga Toyoty nad prywatnymi zespołami jest po prostu nudna.[/quote] W sezonie 2020 mają nastąpić poważne zmiany w całej serii. Przed tym czasem nie ma co się spodziewać, że Toyota będzie miała poważnego konkurenta. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to cała klasa prototypów przejdzie do lamusa, a na jej miejsce wejdą pojazdy znacznie bliższe tym z GT. Znacznie to obniży koszty startów, zachęcając potencjalnych nowych uczestników. Zdecydowanie będzie to krok w tył dla całej serii, ale w mojej opinii jest on konieczny, bo już w zeszłych latach było widać, że źle się dzieje (odejście Pegouta, Audi i Porsche, czy też zniknięcie prywatnego zespołu Pescarolo).
piro
17.06.2018 07:42
Nie umniejszając wygranej Toyoty ale wynik tego wyścigu był z góry przesądzony. Jedynym poważnym przeciwnikiem tego zespołu był on sam. Mam nadzieję że ktoś sensowny dołączy do LMP1 ponieważ taka przewaga Toyoty nad prywatnymi zespołami jest po prostu nudna.
kuczar
17.06.2018 06:53
"Potężnym ciosem dla załogi #8 była dotkliwa 60-sekundowa kara stop/go" - hahaha dobry żart redaktora! haha :) 60 sekund dotkliwej kary w wyscigu 24h :) a kary dla #7 to jakiś ŻART! co to za regulacje, gdzie nie można wydłużyć stintu bo stinty mają mieć taką a taką długość, to jest endurance? Nonsens.
dancom
17.06.2018 05:16
Zwycięstwo jak jazda w Mercedesie z Botasem.
Sasilton
17.06.2018 04:01
Z roku na rok coraz mniej oglądam ten wyścig. 3 minutowe reklamy co 15 minut to gruba przesada, a co chwila są jeszcze jakieś wywiady, albo analizy. 3 lata temu potrafiłem obejrzeć nawet 12 godzin, teraz może 4.
krecik705
17.06.2018 03:59
Brawo dla Fernando! Życzyłem mu tego zwycięstwa, ale na najwyższe uznanie zasługuje fakt, że jego nocny stint trwał trzy godziny – od pierwszej do czwartej nad ranem. Gość jest naprawdę w fantastycznej formie.
Sar trek
17.06.2018 03:27
Ja akurat trzymałem kciuki za Kobayashiego. Darzę tego zawodnika sympatiom od czasów F1 za sprawą jego odważnych, niemalże szalonych ataków. Ale cóż, trudno.... Dobrze, że wygrała Toyota
Matthias
17.06.2018 02:39
Gdyby tak dziesięć lat temu nam ktoś powiedział, że dziś będziemy kibicować Nakajimie ...
Pauree
17.06.2018 02:10
No to jeszcze tylko Indy 500 :) Kwestia czasu.
WooQash
17.06.2018 01:58
Kochane media społecznościowe nawet nie pierdnęły poinformować mnie, że jest LeMans... drugi? trzeci rok z rzędu? Zawsze był hype na to, zawsze było głośno, ostatnio cisza.