Bottas nie sądzi, aby wynik z Węgier miał wpłynąć na jego przyszłość

Fin zepsuł pierwsze okrążenie i dojechał do mety na ósmym miejscu.
06.08.1911:08
Nataniel Piórkowski
784wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas nie uważa, że jego kiepski występ w Grand Prix Węgier będzie miał wpływ na decyzję Mercedesa w sprawie kontraktu na sezon 2020.

Już po pierwszym okrążeniu Bottas musiał zjechać do alei serwisowej na nieplanowany pit stop połączony z wymianą przedniego skrzydła. Fin ukończył rywalizację na ósmym miejscu. Kierowca Mercedesa przekonuje jednak, że wynik z Węgier nie sprawia, iż czuje większe podenerwowanie.

Cóż mogę zrobić? Próbowałem, podjąłem ryzyko i na dohamowniu liczyłem na wysunięcie się na prowadzenie. Później w drugim i trzecim zakręcie zapanował lekki bałagan. Gdyby nie uszkodzenie skrzydła, mógł to być dla mnie zupełnie inny wyścig - przekonywał.

Nie uważam, że ten jeden występ coś zmieni. Powiedziałem to już przed startem tego weekendu. Nie czuję podenerwowania. Wkrótce będziemy wiedzieć więcej - zapowiedział.

Po Grand Prix Węgier Bottas traci do Hamiltona aż 62 punkty. To duża strata. Dużo większa, niż bym chciał. Sytuacja jest jaka jest. Nie chcę o tym rozmyślać. Przed nami wciąż wiele wyścigów.