Kubica: Poranek otworzył mi oczy na pewne sprawy w Williamsie

Polak w rozmowie z Eleven Sports zasugerował, że nie może doczekać się końca sezonu.
13.10.1909:41
Mateusz Szymkiewicz
7304wyświetlenia
Embed from Getty Images

Robert Kubica w dosadnych słowach wypowiedział się na temat sytuacji w Williamsie po Grand Prix Japonii.

Polak rozpoczął niedzielę od wypadku w kwalifikacjach, kiedy wypadł z toru na wyjściu z ostatniego zakrętu i rozbił lewą partię FW42. Stajnia z Grove zdążyła odbudować bolid Kubicy na wyścig, jednakże elementy pochodziły z wczesnych etapów tegorocznego sezonu, a dodatkowo miały na koncie wysoki przebieg.

34-latek po starcie z alei serwisowej został sklasyfikowany na ostatnim dziewiętnastym miejscu z dużą stratą do kolejnego George'a Russella. Kubica w rozmowie po wyścigu ze stacją Eleven Sports skomentował sytuację w zespole w trakcie weekendu na Suzuce, sugerując, że nie może już doczekać się końca sezonu.

Mikołaj Sokół pytając kierowcę, czy szybka odbudowa jego bolidu na wyścig była jedynym plusem w Grand Prix Japonii, odpowiedział: Czy ja wiem? Piątek był dużym plusem, po raz pierwszy od dłuższego czasu wymieniliśmy skrzydło na nowe, które nie miało być lepsze. W drugim samochodzie okazało się gorsze, a w moim bolidzie sytuacja znacznie się poprawiła. Dziś rano przed kwalifikacjami z dziwnych przyczyn to skrzydło zostało mi zdjęte, także w sobotę chyba było za dużo czasu na przemyślenia. Myślę, że ta decyzja nie była powiązana z torem, tylko bardziej z innymi wyborami. Tyle.

W kwalifikacjach popełniłem błąd, trzeba było to inaczej rozegrać. Warunki były bardzo trudne, dodatkowo też w piątek miałem złe wspomaganie. Miałem zupełnie inne wyczucie kierownicy, byłem przekonany, że wyjdę z zakrętu i nie będzie problemu, a nagle skończył mi się tor. Jeśli chodzi o wyścig, to myślę, że chłopaki zrobili fantastyczną robotę. Z resztą wiemy, że potrafią w rajdowym stylu wykonać różne rzeczy, więc należą im się wielkie brawa. Niestety pewne rzeczy nie zależą od nich, a szkoda, ponieważ jesteśmy razem i pracujemy razem.

Dzisiejszy poranek dużo mi dał do zrozumienia. Z resztą, o pewnych rzeczach wiedziałem, ale dziś rano chyba pewne granice zostały przekroczone. Trudno, nie ma co narzekać. Ile jeszcze zostało do końca roku, dwadzieścia sesji? Miejmy nadzieję, że pewne rzeczy będą rozwiązane, chociaż tak jak mówię, dzisiejszy poranek jeszcze przed kwalifikacjami dużo dał mi do zrozumienia - powiedział Robert Kubica.