Perez: Na początku wyścigu wiatr dawał się nam we znaki

Meksykanin przyznaje, że miał duże problemy z utrzymywaniem konkurencyjnego tempa.
20.06.2117:43
Nataniel Piórkowski
503wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Perez przyznaje, że na początku wyścigu musiał sporo namęczyć się ze swoim bolidem, który ze względu na silne podmuchy wiatru stracił optymalny balans.

Po rozpoczęciu GP Francji Perez trafił na koniec grupy liderów, jednak w końcówce, korzystając ze świeższych opon był w stanie awansować na trzecią lokatę, powiększając tym samym zdobycz punktową Red Bulla w klasyfikacji konstruktorów.

Przez pierwszych pięć, dziesięć okrążeń, bolid nie nadawał się do jazdy ze względu na wiatr. Mieliśmy niższy docisk niż nasi rywale i ciężko było utrzymać się blisko nich.

Na szczęście później podmuchy osłabły a warunki na torze uległy poprawie. Wtedy zacząłem odzyskiwać rytm. Udało nam się pokonać całkiem długi pierwszy stint. Pod koniec się to opłaciło.

Na 20 okrążeń przed metą Red Bull ściągnął Verstappena na dodatkowy pit stop. Kierowcy Mercedesa, którzy zgłaszali swemu zespołowi problemy z ogumieniem, pozostali na torze do samej mety.

Perez, który w początkowej fazie sam wydłużał swój przejazd, pod koniec zmagań na torze Paul Ricard wykorzystał szansę na wyprzedzenie Valtteriego Bottasa w walce o trzecie miejsce.

Degradacja stała dzisiaj na bardzo wysokim poziomie - znacznie wyższym niż się spodziewaliśmy. Jako zespół wykonaliśmy dzisiaj znakomitą pracę w zakresie strategii. Cieszę się, że wygraliśmy wyścig i zdobyliśmy dobre punkty dla naszego teamu.