Vasseur: Raikkonenowi nie brakuje motywacji

Innego zdania jest Tom Coronel, który uważa, iż Fin powinien zwolnić miejsce w F1.
09.08.2118:15
Maciej Wróbel
483wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Alfy Romeo, Frederic Vasseur, przekonuje, że Kimi Raikkonen nadal jest wystarczająco zmotywowany, by móc rywalizować na poziomie Formuły 1.

41-letni Raikkonen zalicza w 2021 już trzeci sezon w barwach Alfy Romeo, będąc także najstarszym kierowcą w stawce. Umowa Fina ze stajnią z Hinwil wygasa wraz z końcem tegorocznej kampanii, co czyni przyszłość mistrza świata z sezonu 2007 przedmiotem licznych spekulacji.

Nie brakuje opinii, iż Raikkonen nie ściga się już na swoim najwyższym poziomie i powinien zakończyć swoją przygodę z Formułą 1. Frederic Vasseur nie zamierza jednak skreślać Fina, pomimo licznych kandydatów do fotela wyścigowego w Alfie na rok 2022. Kimi stał się jednym z naszych fundamentów pracy w symulatorze - powiedział Francuz.

W ostatnich miesiącach poczyniliśmy spore postępy w symulatorze, a Kimi odegrał w tym kluczową rolę. Jest obecny w fabryce zarówno przed, jak i po każdym wyścigu, a jego pracę śledzi się z przyjemnością. To pokazuje, że wciąż jest bardzo zmotywowany. Jeśli prosimy Kimiego o to, aby pojawił się w symulatorze o ósmej rano, przybędzie punktualnie z uśmiechem na twarzy.

Vasseur zasugerował także, iż obecny sezon jest bardzo ważny w kontekście przyszłości drugiego z kierowców Alfy Romeo - Antonio Giovinazziego. Tak jest jednak w każdym sezonie w Formule 1. Dla każdego kierowcy - stwierdził szef Alfy. Jeśli pomyślisz inaczej, jesteś skończony. To niezwykle konkurencyjne środowisko, o czym wszyscy powinni dobrze wiedzieć.

W zupełnie innym tonie w sprawie Raikkonena wypowiada się jednak znany holenderski kierowca wyścigowy, Tom Coronel, który uważa, że Fin swoje najlepsze lata ma już zdecydowanie za sobą. Uważam, że on się wykrwawia - powiedział 49-latek w wywiadzie dla Formule 1.

Kimi jest z pewnością dobry pod względem medialnym, ale już tak nie błyszczy. Gdy to następuje, trzeba zrobić miejsce dla nowych bohaterów. Najśmieszniejsze jest to, że wyglądał na zmęczonego tym wszystkim już dziesięć lat temu. Wie również, że jest cholernym farciarzem, że wciąż może ścigać się w Formule 1. Wie, że po F1 tak naprawdę nie ma nic - dodał Coronel.