Oscar Piastri włączył się do walki o posadę w Alfie Romeo?

Guanyu Zhou ma oczekiwać trzyletniej umowy, na którą nie zgadza się Frederic Vasseur.
07.10.2109:20
Mateusz Szymkiewicz
1324wyświetlenia
Embed from Getty Images

Auto Motor und Sport oraz szwajcarski Blick sugerują, że Oscar Piastri włączył się do walki o posadę w Alfie Romeo na sezon 2022.

Stajnia z Hinwil jako jedyna w stawce posiada wolne miejsce na przyszłoroczne mistrzostwa, potwierdzając tylko Valtteriego Bottasa. Pod dużym znakiem zapytania kryje się przyszłość Antonio Giovinazziego, startującego dla zespołu już od trzech sezonów.

Kiedy Kimi wypadł na dwa wyścigi z powodu koronawirusa, Antonio urósł w swej roli jako lider zespołu - powiedział Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo. Wziął na siebie większą odpowiedzialność i pracował bardzo regularnie na przestrzeni weekendu. Antonio poprawiał się w każdej sesji, podczas gdy wcześniej notował wiele wzlotów i upadków.

Mimo przychylnych opinii na temat Włocha, uważa się, że jego dni w zespole są już policzone. Do niedawna faworytem do przejęcia miejsca 27-latka był wicelider klasyfikacji Formuły 2 - Guanyu Zhou. Chińczyk miał zaoferować wsparcie sponsorów na poziomie 30 milionów euro. Według Rogera Benoita z gazety Blick, kierowca ma oczekiwać trzyletniego kontraktu, na który nie zgadza się szef Alfy Romeo.

Docelowo kierowcą zespołu ma zostać jego junior - Theo Pourchaire. Mimo to Francuz ma bardzo małe doświadczenie w F1 i Vasseur chce obsadzić go na sezon 2022 w roli testera, by przekazać mu kokpit bolidu od 2023 roku. Wieloletnia umowa z Zhou wykluczałaby taki scenariusz.

Nieporozumienia na linii Zhou-Alfa Romeo ma wykorzystywać Oscar Piastri, który przewodzi tabeli Formuły 2. Junior Alpine miał podjąć rozmowy ze stajnią z Hinwil i w tej chwili traktowany jest jako faworyt do angażu u boku Bottasa. Wysokie szanse Australijczykowi daje Michael Schmidt z Auto Motor und Sport, natomiast o rozmowach Piastriego z Alfą informuje Benoit.

Szykujemy coś dla Oscara na kolejny sezon, ale nie mogę wejść w szczegóły - powiedział Laurent Rossi, prezes Alpine. Mogę jedynie zdradzić, że jego kariera nie będzie zależała od tegorocznych wyników w Formule 2. Mam przekonanie, że nie utknie w martwym punkcie. Pokazał już swój talent i chcemy dalej go rozwijać. Jego przyszłość jest w Formule 1 i mamy nadzieję, że także w Alpine.