Domenicali: Będziemy rozmawiali z Netflixem o zmianach w serialu

Kierowcy skarżą się na złe przedstawienie ich wizerunku w serialu F1: Jazda o Życie
24.03.2220:23
Jakub Ziółkowski
1179wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zarząd Formuły 1 zamierza przedyskutować z platformą streamingową Netflix realizację przyszłych sezonów serialu Formuła 1: Jazda o życie. Według kierowców, a także fanów, dokument niepotrzebnie wprowadza widzów w akcję poprzez przerysowaną dramaturgię.

Od premiery w 2019 roku, dokumentalny serial o Formule 1 przyciągnął wielu nowych widzów. Mimo wielkiego sukcesu serialu, wielu kierowców, a także zagorzałych kibiców F1 krytykuje twórców serialu za sztuczne tworzenie nieistniejących rywalizacji. Warte odnotowania jest to, że głównym przeciwnikiem narracji serialu jest Max Verstappen, który po zakończeniu pierwszego sezonu postanowił zrezygnować z udziału w nagraniach.

Producenci stworzyli sztuczną rywalizację między niektórymi kierowcami, która tak naprawdę nie istnieje - powiedział Verstappen w zeszłorocznym wywiadzie dla Associated Press. Postanowiłem więc nie brać dalszego udziału w serialu, gdyż to uniemożliwi im wymyślanie kolejnych sensacji - dodał mistrz świata.

Dyrektor generalny F1, Stefano Domenicali chwali korzyści, które serial przyniósł dla sportu. Włoch zgadza się jednak z Verstappenem oraz innymi kierowcami, którym nie podoba się sposób ukazywania ich wizerunku. Z tego powodu Domenicali zapowiedział, iż po dyskusji z zespołami Netflix otrzyma wskazówki dotyczące zmiany narracji.

Nie ma wątpliwości, iż serial Netflixa okazał się wielkim sukcesem - powiedział Domenicali w wywiadzie dla Motorsport.com. W przeciągnięcia nowych fanów został jednak zastosowany zabieg, który nadał dramatyzacji naszym zmaganiom. Jest to ciekawy zabieg, natomiast musi on zostać wykonany ostrożnie. Rozmawialiśmy o tej sytuacji z zespołami.

Kierowca, który odmawia udziału, ponieważ uważa, że nie jest przedstawiony we właściwy sposób to zła wiadomość dla nas. Dlatego to ważne, żeby przeprowadzić rozmowę dotyczącą możliwości zmian w formacie serialu. To ważny temat, który poruszymy też z kierowcami. Musimy być pewni, że projekt, który zrobił tak dużo dobrego dla sportu w dalszym ciągu będzie przyciągał nowych widzów. Tym razem jednak bez zaburzania wizerunku Formuły 1 - dodał Domenicali.

Verstappen nie jest jedynym kierowcą, który wyraził zastrzeżenia co do sposobu, w jaki został przedstawiony. Negatywnie o narracji serialu wypowiedział się również Lando Norris, który skrytykował używanie pewnych cytatów w nieadekwatnych sytuacjach.

Kilkukrotnie zostały użyte nasze słowa w miejscach, w których po prostu nie padły. Gdy jest się osobą, o której opowiada serial, możesz czuć się źle potraktowany, szczególnie przy niepoprawnym manipulowaniu wypowiedzi - dodał Norris.