Hamilton: Byłem pewien dubletu Mercedesa przed awarią DRS-u

Brytyjczyk jednak podkreśla, że nie wie, skąd wzięła się tak wyraźna poprawa tempa.
30.07.2222:46
Maciej Wróbel
2464wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznał, że do momentu awarii systemu DRS w swoim samochodzie był pewien zajęcia przez Mercedesa całej pierwszej linii na starcie do jutrzejszego Grand Prix Węgier.

Siedmiokrotny mistrz świata wraz ze swoim zespołem po nieudanych treningach zdołali zaprezentować bardzo mocne tempo podczas sobotnich kwalifikacji na Hungaroringu. George Russell niespodziewanie wywalczył pole position, jednak Lewis Hamilton z powodu awarii DRS nie był w stanie przejechać konkurencyjnego okrążenia na finiszu czasówki.

Ostatecznie Hamilton wyruszy do jutrzejszego wyścigu z siódmego pola. Wielkie gratulacje dla George'a, zdobycie pierwszego pole position to zawsze niezwykłe uczucie i to świetne również dla nas jako całego zespołu - powiedział 37-latek. Nie wiemy, skąd tak nagle wzięło się nasze tempo. Pojawiło się wręcz znikąd, więc to na pewno duży pozytyw.

Zrobię jutro co w mojej mocy, by wesprzeć George'a, a on powinien być w stanie wygrać z takiej pozycji na tym torze. Ja natomiast będę próbował piąć się do góry.

Zapytany o to, czy według niego zdobycie pierwszych dwóch miejsc w kwalifikacjach przez Mercedesa było możliwe, Hamilton odpowiedział twierdząco. Z pewnością, więc to naprawdę frustrujące, że po tych wszystkich trudnościach, nie bylem w stanie walczyć o pierwszy rząd, ale jeszcze będą okazje.

Nie wiem, jak będzie teraz wyglądać nasze tempo wyścigowe. Wczoraj byliśmy wolni, ale być może nagle znaleźliśmy coś, więc byłoby to wspaniałe. Miejmy nadzieję, że jutro obaj będziemy w stanie skutecznie atakować.

Samochód zmienił się z dnia na dzień, wykonaliśmy mnóstwo pracy, a chłopaki w fabryce zrobili wielką robotę przy symulacjach i oczywiście nie odczuliśmy tego w trzecim treningu, ale w kwalifikacjach odczucia były fantastyczne - zakończył Hamilton.