Hauger zwycięzcą sprintu F2 na Hungaroringu

Vesti dopiero dziewiąty, Pourchaire zmniejsza stratę w mistrzostwach do jednego punktu.
22.07.2315:09
Maciej Wróbel
538wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dennis Hauger odniósł pewne zwycięstwo w sobotnim sprincie Formuły 2 na torze Hungaroring. Junior Red Bulla popisał się świetnym startem z drugiego pola, po którym nie oddał prowadzenia do samego końca zmagań. Na podium obok Norwega ustawili się Ayumu Iwasa i Oliver Bearman.

Ruszający z pole position Kush Maini szybko znalazł się pod dużą presją ze strony dwóch juniorów Red Bulla - Dennisa Haugera i Ayumu Iwasy - i po zblokowaniu kół stracił prowadzenie w pierwszym zakręcie na rzecz tego pierwszego. Iwasa zdołał z kolei skutecznie zaatakować Hindusa w drugim zakręcie, mijając go po zewnętrznej. Na dojeździe do szóstego zakrętu Mainiego zdołał wyprzedzić także Oliver Bearman, lecz kierowca Camposa wkrótce zdołał odzyskać pozycję.

Po pierwszych kilku kółkach sytuacja się ustabilizowała - na prowadzeniu z przewagą niespełna półtorej sekundy nad Iwasą znajdował się Hauger. Po nieudanym początku szybko otrząsnął się Maini, który zaczął wykręcać najlepsze czasy i powoli zbiżał się do prowadzącej dwójki. Za Mainim w niewielkich odstępach podążali kolejno Bearman, Pourchaire, Daruvala, Martins i Hadjar. Generalnie niemal cała stawka stała się pociągiem DRS i przez pewien czas żaden z kierowców nie był w stanie podjąć próby ataku na jadącego przed nim rywala.

Bardzo spokojny wyścig na jedenastym okrążeniu został zmącony przez nieco zbyt optymistyczną próbę ataku Clementa Novalaka na Ralpha Boschunga. Konieczna była wirtualna neutralizacja, która na szczęście nie potrwała zbyt długo, bowiem samochód Szwajcara szybko został ściągnięty z toru. Novalak także wkrótce wycofał się z wyścigu. Tuż po wznowieniu rywalizacji udany atak w drugim zakręcie wreszcie przeprowadził Theo Pourchaire, który niemal od początku wyścigu niepokoił Olivera Bearmana. Francuz zdołał wyprzedzić juniora Ferrari po wewnętrznej. Hauger tymczasem wciąż cieszył się komfortowym prowadzeniem - po restarcie Norweg odskoczył od drugiego Iwasy na ponad dwie sekundy.

W drugiej połowie wyścigu tempo zdecydowanie podkręcił Iwasa - Japończyk zbliżył się do liderującego Haugera na niespełna 1,4 sekundy, oddalając się jednocześnie od Mainiego na ponad sześć sekund. Na trzy kółka przed końcem Hauger jednak przyspieszył i powiększył przewagę nad Iwasą do ponad trzech sekund. Trzeci Maini z kolei był w stanie utrzymywać za sobą całą grupę kierowców z Theo Pourchaire'em i Oliverem Bearmanem na czele. Taki stan rzeczy utrzymał się do 24. kółka, kiedy to udany atak na Hindusa przeprowadził Pourchaire. Bearman po chwili wziął przykład z Francuza i wyprzedził Mainiego w drugim zakręcie.

Na 26. okrążeniu Pourchaire zostawił zdecydowanie za dużo miejsca w pierwszym zakręcie. Bearman nie zamierzał przepuścić takiej okazji i skutecznie zaatakował Francuza, awansując na trzecie miejsce. Na ostatnim okrążeniu zmagający się z ekstremalnie zużytym ogumieniem Maini spadł na szóste miejsce, za Jehana Daruvalę. Z zamieszania próbował także skorzystać Victor Martins, lecz Maini zdołał dojechać do mety przed Francuzem. Po pierwszą wygraną od kwietniowego sprintu w Melbourne pojechał tymczasem Hauger, który minął linię mety z przewagą 4,2 sekundy nad Ayumu Iwasą.

Skład podium sobotniego sprintu uzupełnił Oliver Bearman, a na kolejnych punktowanych miejscach uplasowali się Pourchaire, Daruvala, Maini, Martins i Hadjar. Tuż za punktowaną ósemką wyścig ukończył Frederik Vesti, którego przewaga w tabeli nad Theo Pourchaire'em stopniała do zaledwie jednego punktu.