Powrót Daniela Ricciardo później, niż zakładano?

Zdaniem Helmuta Marko, 34-latek może powrócić do startów dopiero na Suzuce.
28.08.2310:03
Maciej Wróbel
1044wyświetlenia
Embed from Getty Images

Według najnowszych doniesień Daniel Ricciardo może opuścić więcej weekendów wyścigowych, niż zakładano.

Doświadczony Australijczyk doznał złamania kości śródręcza w niecodziennym wypadku, do którego doszło podczas drugiego treningu na torze Zandvoort. W dalszej części weekendu Ricciardo został zastąpiony przez Liama Lawsona, a on sam został przetransportowany do szpitala.

Wkrótce Ricciardo opuścił Holandię i wyleciał do Barcelony, gdzie przeszedł operację, którą przeprowadził znany w świecie motorsportu lekarz Xavier Mir. To właśnie Hiszpan operował kontuzjowanego Lance'a Strolla przed inauguracją sezonu w Bahrajnie.

Początkowo sądzono, że 34-latek będzie w stanie powrócić na wrześniowe Grand Prix Singapuru, jednak najnowsze wieści od dra Mira miały być mniej optymistyczne, niż wstępnie zakładano. Operacja się udała, nawet jeśli złamanie okazało się poważniejsze, niż myśleliśmy - powiedział dyrektor generalny AlphaTauri, Peter Bayer, w rozmowie ze Sky Deutchland.

Rozmawiałem właśnie z jego menedżerem. Teraz pozostanie on na kilka dni na obserwacji w Barcelonie - dodał Bayer.

Dr Helmut Marko zasugerował natomiast, że Ricciardo może nie zdołać dojść do pełni zdrowia przed Grand Prix Singapuru. Niestety jest to skomplikowane złamanie. Wkrótce otrzymamy potwierdzenie od lekarza, ale nie wygląda to najlepiej w kontekście najbliższych dwóch wyścigów - stwierdził Austriak.