Gasly: Podium dowodem na to, że Alpine zmierza w dobrym kierunku

Francuz zdobył z nowym zespołem w Zandvoort pierwsze podium w głównym wyścigu F1.
28.08.2310:20
Maciej Wróbel
1272wyświetlenia
Embed from Getty Images

Pierre Gasly stwierdził, iż jego podium w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Holandii jest dowodem na to, że jego zespół zmierza w dobrym kierunku po ostatnich zawirowaniach w kadrze zarządzającej.

Zawodnik z Rouen zajął czwarte miejsce w szalonym wyścigu na torze w Zandvoort, lecz ostatecznie, po karze czasowej dla Sergio Pereza, został sklasyfikowany jako trzeci. Dla Gasly'ego i Alpine to już drugie podium w ostatnich tygodniach, jako że zdołał on również wywalczyć najniższy stopień podium w sprincie w belgijskim Spa.

Wszystko to ma miejsce niedługo po licznych i poważnych zmianach w kadrze zarządzającej stajnią z Enstone. Z zespołem pożegnali się między innymi Otmar Szafnauer, Pat Fry, czy Alan Permane, a od zarządzania marką odsunięty został dotychczasowy dyrektor generalny Alpine, Laurent Rossi.

Zdaniem Gasly'ego, jego podium w Holandii jest dowodem na to, iż jego ekipa zmierza w dobrym kierunku. Musimy dalej pracować, ulepszać samochód i pracować w taki sposób aż do końca tego roku - powiedział 27-latek w rozmowie z Canal+.

Cieszę się, że pewne rzeczy w zespole udało się już ułożyć, wciąż uczymy się, jak lepiej pracować razem. Wszystko zmierza w dobrym kierunku i dzisiaj udało się nam to udowodnić.

Gasly do niedzielnego wyścigu przystępował dopiero z dwunastego pola, jednak błyskawiczna zmiana opon na przejściowe umożliwiła mu awans do czołówki. Podczas drugiego postoju Francuz musiał odbyć karę czasową za przekroczenie prędkości w pit lane, jednak nie przeszkodziło mu to w dogonieniu Carlosa Sainza, ani w skutecznej pogoni za ukaranym Sergio Perezem.

Kierowca Alpine dodaje, że natychmiast zrozumiał, co przyniesie pierwsza chmura zbliżająca się do toru w Zandvoort. Musieliśmy podjąć niezwykle ważne decyzje. Gdy na pierwszym okrążeniu wyjechałem z ostatniego zakrętu, to od razu zrozumiałem, że mamy świetną okazję. Poprosiłem więc zespół o natychmiastowy postój, co się opłaciło.

Samochód spisał się dzisiaj świetnie. Byłem w stanie walczyć z Ferrari i trzymać się całkiem blisko Alonso. Wydarzyło się wiele rzeczy, ale w takich sytuacjach należy zachować spokój. Jestem naprawdę zadowolony z pracy zespołu i tego, co osiągnęli - dodał Gasly.