Rosberg: Ricciardo może wciąż odczuwać skutki kontuzji z Zandvoort

Mistrz świata z 2016 roku podkreśla, jak dużym wyzwaniem jest prowadzenie obecnych bolidów.
18.10.2315:00
Nataniel Piórkowski
515wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nico Rosberg sugeruje, że Daniel Ricciardo może nie był optymalnie przygotowany do powrotu do bolidu podczas GP Stanów Zjednoczonych.

Ricciardo po raz ostatni zasiadł za sterami konstrukcji AT04 pod koniec sierpnia, w trakcie drugiego piątkowego treningu przed GP Holandii. Australijczyk uderzył wtedy o barierę, łamiąc kość śródręcza.

Po opuszczeniu wyścigów na Zandvoort, Monzy, Marina Bay, Suzuce i Losail, 34-latek powróci do startów podczas weekendu w Teksasie.

W słuchowisku Sky Sports F1, Rosberg - mistrz świata z 2016 roku - podzielił się z fanami informacjami, jakie otrzymał od szefa AlphaTauri - Franza Tosta.

Przed startem wyścigu w Katarze powiedział mi, że jeszcze tydzień temu Daniel wciąż miał problemy z nadgarstkiem podczas sesji w symulatorze i ciężko było mu pokonać pełny dystans wyścigu. Zobaczymy. Myślę, że [w Austin] nie będzie mu łatwo powrócić do ścigania i być w stu procentach sprawnym fizycznie.

W ubiegły weekend Ricciardo wziął udział w pokazach Red Bulla w Nashville, jednak impreza ta nie mogła być traktowana jako test przed wymagającym weekendem Grand Prix.

Rosberg zasugerował, że ze względu na rozmiar obecnych bolidów, F1 stała się w ostatnich latach jeszcze bardziej wymagającym fizycznie sportem.

Życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję, że się mu uda. Prowadzenie tych bolidów jest wielkim obciążeniem fizycznym. Ryzyko nie czai się tylko przy sterowaniu kierownicą, ale także podczas hamowania. Gdy to robisz, mocno naciskasz na kierownicę, bo nie możesz pozwolić, by twoje ciało przesunęło się do przodu - nawet pomimo pasów bezpieczeństwa. Musisz napierać na kierownicę i nią sterować.

Na nadgarstek działają niesamowite siły. Wiadomo, że życzę mu, aby wrócił i czuł się w pełni gotowy do ścigania. Ma jednak przed sobą pięć weekendów. Nie sądzę, aby ciążyły na nim szczególnie wysokie oczekiwania. Ma już zapewniony fotel na przyszłoroczny sezon i sądzę, że musi po prostu zaliczyć kilka solidnych występów.