Norris: Verstappen był dziś dla nas po prostu za szybki
Brytyjczyk uważa, że drugie miejsce było szczytem możliwości McLarena na Imoli.
18.05.2519:46
119wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris uważa, że McLaren był pozbawiony szans w pojedynku z Maksem Verstappenem podczas Grand Prix Emilii-Romanii.
Kierowca Red Bulla znalazł się na prowadzeniu tuż po starcie przypuszczając udany atak na Oscara Piastriego w Tamburello. Na dalszym etapie Holender był niezagrożony, mając lepsze tempo oraz wykorzystując wirtualną neutralizację do umocnienia się na prowadzeniu wyścigu.
Ostatecznie na mecie za Verstappenem uplasowali się Lando Norris oraz jego partner Oscar Piastri. Jak przyznaje Brytyjczyk, McLaren w niedzielę po prostu nie miał tempa, by zagrozić czterokrotnemu mistrzowi świata.
Brytyjczyk dodał, że zadowala go drugie miejsce w wyścigu na Imoli szczególnie, iż ruszał z czwartego pola.
Lando Norris uważa, że McLaren był pozbawiony szans w pojedynku z Maksem Verstappenem podczas Grand Prix Emilii-Romanii.
Kierowca Red Bulla znalazł się na prowadzeniu tuż po starcie przypuszczając udany atak na Oscara Piastriego w Tamburello. Na dalszym etapie Holender był niezagrożony, mając lepsze tempo oraz wykorzystując wirtualną neutralizację do umocnienia się na prowadzeniu wyścigu.
Ostatecznie na mecie za Verstappenem uplasowali się Lando Norris oraz jego partner Oscar Piastri. Jak przyznaje Brytyjczyk, McLaren w niedzielę po prostu nie miał tempa, by zagrozić czterokrotnemu mistrzowi świata.
Wydaje mi się, że drugie miejsce było dziś najlepszym wynikiem do osiągnięcia- powiedział Lando Norris dla Sky Sports F1.
Max był szybki. Generalnie samochód Red Bulla okazał się szybki, więc nie mam innego wytłumaczenia, nawet w kontekście ostatniego przejazdu. To był długi wyścig i było w nim wiele opcji do wykorzystania. Drugie miejsce było naszym maksimum i cieszę się z niego.
Brytyjczyk dodał, że zadowala go drugie miejsce w wyścigu na Imoli szczególnie, iż ruszał z czwartego pola.
Generalnie jestem zadowolony z tego jak przebiegają moje niedziele. Jest tak cały sezon i czuję się mocny. Po prostu wydarzenia z sobót utrudniają mi wyścigi. Dotychczas musiałem podejmować większe ryzyko związane z pojedynkami na torze, a także po prostu ciężej pracować. Pozostaję pewny siebie, jestem zadowolony i pozytywnie nastawiony.