Ocon: Popełniliśmy poważne i kosztowne błędy
Francuz nie ukrywał rozczarowania po zakończeniu wyścigu.
30.07.2509:09
251wyświetlenia
Embed from Getty Images
Esteban Ocon nie krył rozczarowania po Grand Prix Belgii, gdzie decyzje strategiczne zespołu Haas pozbawiły go szans na zdobycz punktową na torze Spa-Francorchamps.
Francuz i jego zespołowy partner Oliver Bearman jechali na granicy pierwszej dziesiątki, gdy nadarzyła się kluczowa okazja do wcześniejszego zjazdu po slicki. Jednak obaj kierowcy zwlekali z wizytą w alei serwisowej, a Ocon - choć zjechał na tym samym okrążeniu co trzech innych kierowców - dostał używany komplet opon.
Finalnie Ocon uplasował się na 11. miejscu, tuż za strefą punktową. Bearman był piętnasty.
Zapytany, czy sam sugerował wcześniejszy pit stop, Ocon odpowiedział wymijająco:
Również Bearman przyznał, że strategia nie była idealna - w jego przypadku dodatkowym problemem była usterka techniczna.
Choć w głównym wyścigu punktów zabrakło, Haas odrobił część strat dzięki świetnemu wynikowi w sprincie - piąte i siódme miejsce pozwoliły zespołowi zbliżyć się do Aston Martina w klasyfikacji konstruktorów.
Przed weekendem na Hungaroringu Ocon dodał jeszcze ostrzeżenie:
Esteban Ocon nie krył rozczarowania po Grand Prix Belgii, gdzie decyzje strategiczne zespołu Haas pozbawiły go szans na zdobycz punktową na torze Spa-Francorchamps.
Francuz i jego zespołowy partner Oliver Bearman jechali na granicy pierwszej dziesiątki, gdy nadarzyła się kluczowa okazja do wcześniejszego zjazdu po slicki. Jednak obaj kierowcy zwlekali z wizytą w alei serwisowej, a Ocon - choć zjechał na tym samym okrążeniu co trzech innych kierowców - dostał używany komplet opon.
Po prostu przez dwa okrążenia straciliśmy 28 sekund do Lewisa Hamiltona. Tylko dwie z nich wynikają z faktu, że sam przepuściłem Bearmana. Zespół mnie o to nie prosił - po prostu wiedziałem, że go blokuję i niszczę sobie opony- wyjaśnił Ocon po wyścigu.
Finalnie Ocon uplasował się na 11. miejscu, tuż za strefą punktową. Bearman był piętnasty.
To frustrujące. Uważam, że podjęliśmy dwie bardzo kluczowe decyzje w niewłaściwy sposób. Pierwsza to oczywiście zjazd dwa okrążenia za późno. Druga - założenie używanego kompletu, choć w ciężarówce czekał nowy. Przejechałem więc 35 okrążeń na używanym zestawie. To poważny i kosztowny błąd- powiedział Ocon.
Zapytany, czy sam sugerował wcześniejszy pit stop, Ocon odpowiedział wymijająco:
Przeanalizujemy wszystko. Jeśli trzeba będzie, w przyszłości przekażę więcej informacji. Ale w zespole mamy jasny proces decyzyjny. Myślę, że zrobiłem to, co do mnie należało, jednak całościowo zawiedliśmy i zrobimy wszystko, by to się nie powtórzyło.
Również Bearman przyznał, że strategia nie była idealna - w jego przypadku dodatkowym problemem była usterka techniczna.
To było bardzo frustrujące. Zjechaliśmy okrążenie za późno i kilku kierowców nas podcięło. Ale trudno to ocenić, bo miałem problem z silnikiem - brakowało mi energii i skupiałem się bardziej na tym niż na tym, co się dzieje na torze- wyjaśnił Brytyjczyk.
Choć w głównym wyścigu punktów zabrakło, Haas odrobił część strat dzięki świetnemu wynikowi w sprincie - piąte i siódme miejsce pozwoliły zespołowi zbliżyć się do Aston Martina w klasyfikacji konstruktorów.
Przed weekendem na Hungaroringu Ocon dodał jeszcze ostrzeżenie:
Wygląda na to, że tam też mogą pojawić się opady deszczu. Musimy wszystko uporządkować, zanim dotrzemy do Budapesztu. Ale nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy tam pojechać lepiej.