Marko: Być może będziemy jeszcze mogli pomarzyć

82-latek liczy na to, że swoją formą RBR wprowadzi 'nerwowość' do obozu McLarena.
23.09.2510:48
Maciej Wróbel
150wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dr Helmut Marko ma nadzieję, że Red Bull zaprezentuje na tyle mocną formę na finiszu sezonu, że Max Verstappen wróci jeszcze do walki o tytuł.

Max Verstappen zaliczył bezbłędny występ w niedzielnym wyścigu w Baku, zgarniając tzw. 'wielkiego szlema', jak również redukując - na siedem rund przed końcem kampanii - stratę do prowadzącego w mistrzostwach Oscara Piastriego do 69 oczek.

Wcześniej Verstappen zdominował również rywalizację na Monzy, zaś kierowcy McLarena popełniają kolejne błędy, co sprawia, że niektórzy kibice doszukują się już podobieństw do sezonu 2007, kiedy to Kimi Raikkonen na finiszu kampanii wyrwał tytuł z rąk duetu ekipy z Woking, który wówczas tworzyli Fernando Alonso i Lewis Hamilton.

Sam Andrea Stella przyznał z kolei tuż przed wyścigiem w Baku, że wciąż uważa Verstappena za pełnoprawnego rywala w walce o tytuł. Teraz do słów szefa McLarena odniósł się konsultant Red Bulla, Helmut Marko. To, co powiedział Andrea, jest bardzo optymistyczne, ale mam nadzieję, że ma rację - przyznał Austriak w rozmowie z De Telegraaf.

Różnica wciąż jest duża i rzadko się zdarza, by McLaren nie ukończył wyścigu, ale zobaczymy. Jeśli będziemy równie konkurencyjni za dwa tygodnie w Singapurze, to może będziemy jeszcze mogli pomarzyć.

To jest nie tylko zupełnie inny tor, ale jest tam również piekielnie gorąco. Takie warunki nie zawsze sprzyjają naszemu bolidowi. Singapur będzie dla nas punktem odniesienia - pokaże nam, na czym naprawdę stoimy.

Zawsze też powtarzamy: musimy być tak blisko McLarenów, jak tylko jest to możliwe, by sprawić, żeby stali się nerwowi - dodał Marko.