Ghosn twierdzi, że Renault może wrócić na szczyt bez Alonso

"Sukces w Formule Jeden jest zawsze dziełem całego zespołu"
03.09.0715:32
Menuna
2345wyświetlenia

Dyrektor wykonawczy i zarazem prezes koncernu Renault Carlos Ghosn twierdzi, że francuska stajnia może powrócić na szczyt w sezonie 2008 bez Fernando Alonso.

Szef zespołu Flavio Briatore przyznał w zeszłym tygodniu, że po tym, jak zdobyli wspólnie pod rząd dwa tytuły mistrzowskie w latach 2005-2006, Renault z radością przyjęłoby Hiszpana z powrotem po zaledwie jednym sezonie startów u ich głównych rywali - McLarena.

Ghosn pomimo tej wypowiedzi podkreśla jednak, że sukces w wyścigach Grand Prix nigdy nie jest zasługą jednego członka zespołu. Sukces w Formule Jeden jest zawsze dziełem całego zespołu. - powiedział reporterom w Austrii podczas premiery nowego samochodu drogowego Renault, donosi hiszpańska gazeta Marca.

Potrzebny jest idealny zestaw: nadwozie, silnik, opony, zespół i oczywiście także kierowca. Ale nawet najlepszy kierowca nie może odnieść sukcesu bez odpowiedniego zaplecza technicznego, i na odwrót. - dodał Ghosn. Z Giancarlo Fisichellą i Heikkim Kovalainenem za kierownicami bolidów R27, stajnia z Enstone w tym roku jest dopiero na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

Ghosn stwierdził, że jest pewien powrotu zespołu na szczyt w sezonie 2008, ale jednocześnie zaznacza, że nie będzie to uzależnione od pojedynczej osoby. Moim jedynym wymaganiem jest to, abyśmy rywalizowali na najwyższym możliwym poziomie.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

5
jędruś
04.09.2007 06:21
To się jeszcze okaże. Teraz wszczyscy nagle na szczyt wracają i tam chyba karki straszne będą.....
Benetonczyk
04.09.2007 06:19
Bywały gorsze sezony niż tegoroczny i jakos wyszli z dołka. Licze ze następny sezon będzie dużo lepszy. Dokopią beemce i innym.
zoolwik
04.09.2007 05:54
Jesli sie wszystkie zapowiedzi zespolow sprawdza, to stewardzi niech juz szykuja 10miejscowe podium na przyszly sezon :P
Rura wydechowa
03.09.2007 03:05
Renault dał ciała kompletnie tego lata. Sądziłem, że po rozwiązaniu problemu z oponami B (odkształcały się na zakrętach przy dużej szybkości, czego nie było w M), pójdą jak burza - kilka podiów i pewne 3 miejsce na koniec sezonu. Lepiej niech już ten rok kompletnie odpuszczą - mają 4 miejsce niezagrożone - i skoncentrują się na 2008. Co do kierowców: Koval wreszcie się budzi, Fisioł - cóż, ten facet chyba sypia z Flavio, bo ja naprawdę nie rozumiem po co go trzymają. Sezon już stracony, pozwoliliby się Piquetowi wdrażać. Nawet jeśli nie okazałby się lepszy od Fisi, to przynajmniej mniejszą pensję by wziął;)
Teliss
03.09.2007 01:37
Nagle wszystkie teamy widzą siebie na szczycie :P Oby to tylko BMW sie udało xD