Sam Michael: Niezawodność kluczowym elementem

Wypadek Nakajimy zmusił jednak Williamsa do zakończenia już dzisiaj testów w Barcelonie
02.02.0819:28
Baart & Maraz
2163wyświetlenia

Według dyrektora technicznego Sama Michaela zespół Williams będzie bardzo pilnował niezawodności swojego samochodu w tym sezonie.

Australijczyk jest świadom tego, że zbyt wiele awarii może zniweczyć cały sezon, tak więc brytyjski zespół będzie starał się ukończyć jak najwięcej wyścigów w 2008 roku. Myślę, że można wygrać mistrzostwa tylko wtedy, jeśli będzie się miało jedną, góra dwie awarie samochodu. - powiedział Michael w wywiadzie udzielonym serwisowi Crash.net.

W 2006 mieliśmy 11 awarii mechanicznych, a w zeszłym roku cztery, więc można powiedzieć, że był to krok w dobrą stronę, ale potrzebujemy kolejnego. Oczywiście musimy także poprawić nasze osiągi. Wyznacznikiem tego jest dla nas Ferrari - byli o około 0,8 sekundy szybsi od nas w Brazylii, więc naszym celem jest zmniejszenie tej różnicy. - dodał Michael.

Tymczasem przygotowania Williamsa do tegorocznych mistrzostw zostały spowolnione wczorajszym wypadkiem Kazukiego Nakajimy na torze Catalunya, co zmusiło zespół do przerwania testów i zbadania przyczyny wypadku, którą okazało się pęknięcie elementu mocującego przednie skrzydło. Stajnia z Grove przywiozła poprawione części i wznowiła testy dzisiaj po południu, jednak nie była do końca zadowolona z wprowadzonych na szybko poprawek, dlatego postanowiła już dzisiaj opuścić Barcelonę, by dobrze przygotować się do kolejnych testów.


Japończyk tak opisał swój piątkowy wypadek: Jechałem na pełnym gazie i nagle cały docisk przesunął się na tył auta, kiedy chciałem pokonać pierwszy zakręt. Nie wiedziałem co się stało, ale widziałem dokąd zmierzam - pobocze tutaj nie jest zbyt duże i widziałem, że uderzę w bandę.

To był spory wypadek i zaraz po powrocie do boksów nadal nie wiedziałem, czy był to mój błąd czy nie. Później dane wykazały, że była to mechaniczna usterka. Ze mną jest więc wszystko OK, nie ma problemów. Mój fizykoterapeuta zbadał też moją szyję i jest w porządku.

Pomimo wypadku Kazuki jest zadowolony z FW30 i jego osiągów: Samochód wydaje się całkiem dobry. Jest szybki i na początku wydało mi się, że ma lepszą trakcję na wyjściu z zakrętów nawet pomimo braku kontroli trakcji. Straciliśmy trochę czasu z powodu awarii, ale będziemy kontynuowali poznawanie tego samochodu i uczynimy go szybszym.

Źródło: Setanta.com, Autosport.com

KOMENTARZE

10
Pussik
04.02.2008 08:06
Sam Michael is so hot on this picture !! ;o
benethor
03.02.2008 08:57
GENOMAR-> a co on winny za pęknięcie FW?
GENOMAR
02.02.2008 08:21
"Ze mną jest więc wszystko OK, nie ma problemów." -winny się tłumaczy:P
Anderis
02.02.2008 08:03
Williams przecież był bardzo szybki w tegorocznych testach. Były takie testy, że Rosberg miał czas gorszy tylko od dwóch Ferrari, a do Raikkonena miał tylko 0,1 s. straty, mimo, że swój najlepszy czas ustanowił podczas dłuższego przejazdu :p
rafaello85
02.02.2008 07:33
jędruś---> lepiej tego nie sprawdzać na własnej skórze;) Polecam raczej jakiś symulator:D Podczas grania nie raz zdarzyło się wylecieć przy tej szybkości z toru - uczucie dziwne:D Zawsze się bałem żeby nie rozwalić bolidu;p
mutu
02.02.2008 07:29
SoBcZaK ---> raczej nie jechali na oparach, bo widać juz było wcześniej, że nowy bolid Williamsa jest szybszy od starego :)
SoBcZaK
02.02.2008 07:02
Tytoniowy- tylko żeby te ich testy nie trwały cały sezon :P No oczywiście można tutaj bez końca polemizować czy jechali na oparach czy robili cokolwiek innego, wszystko wyjaśni sie w Australii :) peace
TobaccoBoy
02.02.2008 06:58
Sobczak, to testy, a dziś było czuć pokosie wczorajszego wypadku. Inne testy jak na razie wykazały, iz FW30 jest szybki... m.in od F1.08 i oby tak było do końca 2008 (oczywiście uwzględniając, iż będzie walczyć z Makami i Ferrari)
jędruś
02.02.2008 06:45
Ciekawe jakie to uczucie jechać jakieś 250-300 km/h i stracić panowanie nad bolidem ...
SoBcZaK
02.02.2008 06:44
póki co to nie bardzo im idzie z tą szybkością...