Zmiany kadrowe w Toro Rosso i Ferrari

Jedną z nich jest przejście Massimo Rivoli z Toro Rosso do Ferrari
23.12.0818:17
Marek Roczniak
3881wyświetlenia

Scuderia Toro Rosso potwierdziła dzisiaj, że ma nowego menedżera zespołu, którym został 49-letni Gianfranco Fantuzzi. Zastąpił on na tym stanowisku Massimo Rivolę, który przeszedł do innego włoskiego zespołu - Ferrari.

Fantuzzi był do tej pory generalnym menedżerem w Toro Rosso, a wcześniej pracował z zespole Toyoty, gdzie był odpowiedzialny za logistykę. Awans Włocha jest częścią restrukturyzacji w tym zespole, którego jedynym właścicielem jest od niedawna ponownie firma Red Bull.

Stajnia z Faenzy wznowi w styczniu zimowe testy, korzystając jeszcze z tegorocznego samochodu, a na nowy STR4, który ponownie zbuduje dla nich Red Bull Technology powinien wyjechać na tor na początku marca. Zespół nie podał jeszcze kierowców na sezon 2009, ale jednym z nich niemal na pewno będzie Sebastien Buemi, a o drugi kokpit walczą Sebastien Bourdais i Takuma Sato.


Tymczasem przejście Rivoli do Ferrari, który będzie tam odpowiedzialny za aktywność sportową i logistykę, to część większej restrukturyzacji w stajni z Maranello. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy już, że Kimi Raikkonen ma nowego inżyniera wyścigowego, którym został Andrea Stella.

Ponadto Mario Almondo odszedł z zespołu F1 do Gestione Industriale (oddział samochodów drogowych Ferrari), a do Scuderii dołączył były menedżer zespołu Super Aguri - Mick Ainsley-Cowlinshaw, który będzie wspierał odpowiedzialnego za montaż Diego Ioverno. Ostatnia zmiana w Ferrari to wyznaczenie Thierry'ego Baritauda na osobę odpowiedzialną za rozwój KERS.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
Saruto
23.12.2008 07:07
kto wie czy młody Todt nie trafi do F1 ;) ale nie w Ferrari
bicampeon
23.12.2008 06:54
Wrzucić młodego Todta, może nazwisko pomoże w podejmowaniu właściwych decyzji :) joke oczywiście. Teraz po prostu nastał brak odpowiednich ludzi na to stanowisko, więc niech lepiej pozostanie Domenicali, może w przyszłym roku będzie sobie lepiej radził.
rafaello85
23.12.2008 06:32
Ja bym jeszcze Domenicalego przesunął na mniej odpowiedzialne stanowisko... Tylko kogo na jego miejsce? Todta już nie ma. Jedynie Brawn, ale Brytyjczyk próbuje ratować to, co pozostało po Hondzie.