FOTA odpowiada - nie będzie pokoju

"Myślę, że pokazaliśmy bardzo racjonalne i profesjonalne podejście"
22.06.0910:19
Bartosz Orłowski
2955wyświetlenia

Podczas gdy Max Mosley liczy na pokój pomiędzy FIA i FOTA, słowa wypowiedziane przez niego wcześniej na Silverstone odbiły się szerokim echem wśród zainteresowanych.

Kiedy Mosley określił Flavio Briatore i niektórych członków FOTA jako szaleńców, Briatore odpowiedział: Co? Może i jestem. Szef FIA sądzi, że w FOTA są osoby, które chcą zgody, jak i ci, którzy są zdeterminowani do utworzenia konkurencyjnej serii wyścigowej.

Kolejną osobą, która nie martwi się zbytnio o rozłam to prezes zespołu Toyoty - John Howett, który słysząc, że Max Mosley chce pokoju powiedział z kolei, że jest nastawiony optymistycznie, ale w przeciwnym kierunku.

Mosley powiedział BBC, że to właśnie Howett jest w grupie zdecydowanej na podjęcie działań zmierzających do rozłamu. Prezes zespołu Toyoty stwierdził tymczasem, że słowo "szaleńcy" w ustach Mosleya nie było pomocne w obecnej sytuacji, a wręcz niepotrzebne.

Briatore, Martin Whitmarsh i nawet Ross Brawn odrzucili pogłoski, że pokój w F1 jest bliski. Z kolei Stefano Domenicali dodał, że FOTA wypowiada się jednogłośnie. Na ostre słowa Mosleya, szef Ferrari odpowiada: Myślę, że pokazaliśmy bardzo racjonalne i profesjonalne podejście.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

8
rafaello85
23.06.2009 07:38
Mosley tylko rozdrażnił przedstawicieli FOTA:/
Nkh
22.06.2009 04:45
Uriah -> chyba Williams i FI nie będą miały możliwości wyrwać się z F1, bo przyjęcie ich zgłoszeń będzie wiązało się z akceptacją regulaminów, które wymagają stawienia się na startach wyścigów. Chyba coś analogicznego mieliśmy jakiś czas temu z Arrows'em, gdy wypuszczali swoje bolidy na tor tylko po to by się pokazały, żeby zespół nie musial płacić kar. (jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi).
uriah
22.06.2009 11:13
Moim zdaniem bardzo dobrze ze dochodzi do rozlamu, bo to co wyprawial Mosley to bylo juz przegiecie. Ecclestone tez nie jest swiety, podobno nie wyplacil niektorym zespolom pieniedzy za starty. Jesli dojedzie do rozlamu to mysle ze Williams i FI tez pojda za FOTA. Chociaz chyba predzej FI niz Williams, bo zespol Franka dostaje dodatkowa pomoc finansowa od Berniego.
Aquos
22.06.2009 10:03
Najgorzej na rozłamie nie wyjdą ani zespoły z FOTA, ani FIA, ani właściciele torów - tym, który ma największe zmartwienie jest Bernie Ecclestone, bo prawa komercyjne, w które zainwestował spore pieniądze, dramatycznie stracą na wartości bez udziału w F1 wielkich nazwisk kierowców i renomowanych teamów. No ale ma, czego chciał. Jak pisałem już wcześniej, mógł stanowczo poprzeć FOTA i naciskać FIA, a teraz to już chyba pozamiatane.
korzo
22.06.2009 09:23
żadnego wyrywania sobie torów nie będzie, paradoksalnie to FIA będzie musiała dostarczyć na wyścigi FOTA wszelkich stewardów, dyrektorów i porządkowych bo takie jest prawo. FOTA może zrobić swoją serię z swoimi przepisami a tory to najmniejszy problem
Nkh
22.06.2009 09:11
Oby teraz FOTA nie zaczęła przeginać pały!!! Zrozumiałbym ich dążenie do utworzenia alternatywnej serii gdyby FIA nie dała szans na kompromis. Mam więc nadzieję, że jeszcze usiądą do "okrągłego stołu".
Fan1
22.06.2009 08:31
A i tak najlepsza jazda dopiero przed nami, czyli bitwa o tory, kto kogo gdzie wpuści (szczególnie Monako), i jeszcze ci nieszczęśnicy co władowali w tory ostatnio kupę szmalu jak Walencja, Singapur, Abu Zabi, pojechali po nich równo :)) Abu Zabi - pierwsze GP, ostanie GP (w obecnym kształcie).
Anderis
22.06.2009 08:29
Ehh, niepokoi mnie cała ta sytuacja. Jak dla mnie ani seria FOTA, ani F1 bez zespołow FOTA nie będą wystarczająco atrakcyjne, dlatego będę zdruzgotany, jeśli nie dojdzie do porozumienia :(