WTCC: Theissen zapewnia o dalszym wparciu dla niezależnych ekip

Tymczasem Andrea Larini wystartuje w rundzie WTCC na torze Imola w zespole SUNRED
12.09.0913:28
Mariusz Karolak
2314wyświetlenia

BMW ciągle nie potwierdziło swojego udziału w sezonie 2010 w World Touring Car Championship jako ekipa fabryczna. Jednakże szef BMW Motorsport - Mario Theissen powiedział w czwartek, że niezależne zespoły zawsze będą mogły liczyć na ich wsparcie i kontynuować starty samochodami tego producenta.

Właściwie najważniejsze pytanie jest takie, czy nadal będziemy wspierać prywatne zespoły lub nie. Odpowiedź jest następująca: samochody BMW zawsze będą dostępne dla prywatnych nabywców, którzy zechcą je zakupić i uczestniczyć nimi w mistrzostwach - powiedział Theissen serwisowi TouringCarTimes.com. Co do nas, jako projektu stajni fabrycznej, to nadal nie podjęliśmy decyzji. Jednakże z tego miejsca pragnę po raz kolejny zagwarantować, że my jako BMW zawsze będziemy wspierać indywidualnych ludzi chcących ścigać się naszymi samochodami w WTCC.

W roku 2011 zmieniają się przepisy związane z silnikami - będą turboładowane jednostki napędowe o pojemności 1,6 litra. To już wychodzi poza obręb WTCC. To swego rodzaju globalny silnik, pasujący do wielu różnych dyscyplin sportów samochodowych. To ma całkowicie sens, aby spróbować zastosować silnik, który można w prosty sposób zaadoptować do zupełnie innej dyscypliny. Jest to dużo tańsze, bo wchodząc do nowych mistrzostw ma się już gotową, rozwiniętą dobrą jednostkę napędową i można ją używać w wielu seriach. Budowanie całkowicie nowego silnika wymaga dużego nakładu pracy i jest to znaczący koszt dla nowych zespołów wchodzących do innych kategorii, nawet jeśli są oni tym poważnie zainteresowani.

Choć BMW jest tradycjonalistą, produkującym zazwyczaj silniki wolnossące - podobnie, jak kiedyś Ferrari budowało dla potrzeb Formuły 1 tylko silniki w konfiguracji V12 - to jednak są gotowi podążać rosnącym na świecie trendem stosowania małych silników turbo w produkcji seryjnej. Dzisiejsze samochody, jakie widzimy każdego dnia używają małych, ale za to dużo bardziej wydajnych silników, wyposażonych w turbosprężarkę i z mniejszą liczbą cylindrów. To czyni wyścigowe samochody dużo bardziej zbliżone do tych produkowanych seryjnie, co tym bardziej pasuje naszym klientom.

Co do obecnego sezonu, Theissen ma nadal duże nadzieje. Wierzę ciągle, że stać nas na wygranie obu koron mistrzowskich. Imola będzie dla nas bardzo trudna, ale Okayama i Makau to raczej 'neutralne' miejsca, gdzie możemy stoczyć równą walkę z zespołem SEAT Sport. To prawda, że w ostatnim sezonie popełniliśmy kilka błędów, ale w 2009 pracujemy już razem i stosujemy inną strategię, zatem Seat nie ma już żadnej przewagi pod względem pracy zespołowej.

Przy okazji warto odnotować, że Andrea Larini wystartuje w rundzie WTCC na torze Imola w zespole SUNRED Engineering. Włoch zdobył najwięcej punktów w rundzie SEAT Eurocup na torze Oschersleben, za co nagrodą jest start w WTCC. Jego starszym bratem jest znany z Formuły 1 Nicola Larini. Andrea ma już spore doświadczenie w jeździe samochodami turystycznymi. W 2005 roku uczestniczył w części sezonu Italian Touring Car Championship, później wystąpił w WTCC w rundach na Monzy, Magny-Cours i w Imoli. Jego najlepsze osiągnięcie to piąte miejsce w klasie niezależnych kierowców. Zajął je, prowadząc samochód Alfa Romeo 156.

Źródło: TouringCarTimes.com