Alonso zarobi 150 milionów euro w Ferrari?

Tymczasem Nelson Piquet Sr twierdzi, że to nie Briatore, a Alonso zarządzał zespołem Renault
29.09.0913:34
Marek Roczniak
7093wyświetlenia

Dzień bez doniesień w mediach na temat Fernando Alonso ostatnimi czasy wydaje się być dniem straconym. Teraz, kiedy przejście Hiszpana do Ferrari jest już pewne na 99,99%, prasa rozpoczęła spekulacje na temat warunków umowy i czasu jej obowiązywania.

Hiszpańskie gazety AS i Diario Sport, powołując się na informacje stacji radiowej SER, napisały dzisiaj, że 28-letni Alonso ma zagwarantowane trzy lata startów w Ferrari, z możliwością automatycznego przedłużenia kontraktu na lata 2013-2014, a także warunkowym rozszerzeniem współpracy o rok 2015.

Tymczasem jeśli chodzi o wynagrodzenie, to dwukrotny mistrz świata miałby rocznie zarobić 25 milionów euro, co w przypadku startów do końca sezonu 2015 oznaczałoby, że do jego kieszeni trafi aż 150 milionów. Kontrakt został już podobno złożony w radzie ds. kontraktów (Contract Recognition Board) i oficjalnie może zostać ogłoszony w czwartek, o godzinie 10:00 rano czasu lokalnego na torze Suzuka.

Włoska gazeta Corriere dello Sport twierdzi jednak, że Ferrari może wstrzymać się z potwierdzeniem kontraktu do piątku, ale wkrótce zapewne dowiemy się jeszcze o innych terminach - w końcu musi być jakiś pretekst do zamieszczenia kolejnych informacji o przejściu Alonso do Ferrari...

Na koniec warto dodać, że Hiszpan ma podobno zabrać ze sobą do Ferrari kilku ze swoich preferowanych inżynierów z Renault, co osoby doszukujące się teorii spiskowych mogą odczytać jako potwierdzenie ostatnich sensacji Nelsona Piqueta Sr, że to nie Flavio Briatore, a Alonso zarządzał francuską stajnią, pociągając za wszystkie sznurki. W tym roku było już bardzo źle, jeśli chodzi o faworyzowanie Alonso przez Renault w kwestii samochodu. Zespół nie był nawet kierowany przez Briatore, a przez samego Alonso - stwierdził trzykrotny mistrz świata.

Źródło: Motorsport.com, AutoTrader.co.uk

KOMENTARZE

48
quattro75
01.10.2009 06:49
paolo-->''Swoją drogą trzeba mieć niezłą schizofrenię żeby być fanatykiem Ferrari.'' popatrz w lustro tam dopiero znajdziesz schizofrenię:-) rafaello85-->Też jestem fanem Schumiego i Ferrari:-) Na zawsze najlepsi a jak ktoś ma inne zdanie niech napisze kto zdobył więcej tytułów od Nich:-) Nigdy nie zmienię zdania o alonso a ham w FERRARI to ta sama tragedia tylko ciut większego kalibru. I tak poza tym to podstawowa różnica pomiędzy Kimim a alfonsem: Kimi to wojownik który nigdy na nic nie narzekał i robił swoje i był w tym bardzo dobry a alfons po jakichś małych problemach od razu zaczyna robić lamenty i za to tego płaczka nie trawie!
IceMan2991
30.09.2009 02:39
rafaello85 tej Suderii nie da sie juz kibicowac. Niestety :( Mowie to juz od roku 2008 nawet wczesniej mowilem ze Domenicalli nie pociagnie tego wszystkiego i tak tez sie stalo. Ten zespol powinien zwolnic Domenicalliego a nie Raikkonena bo da sie zauwazyc golym okiem ze ta ***a nie potrafi dyrygowac taka marka jaka jest Ferrari i za osiagi tego zespolu powinien on dostawac po uszach a nie kierowcy w takim wypadku Kimi ale co tam ja sie nawet ciesze ze tak sie stalo bo juz patrzec sie na to wszystko nie dalo. Cos czuje ze z Alonso bedzie tak samo. Sciagna kolejnego kierowce za gruba kase a i tak pod Masse pojda bo byl po wypadku i trzeba go przywrocic do formy. Roznica jest taka ze Kimi siedzial cicho a Alonso jak znamy jego charakter nie bedzie siedzial cicho. Mimo wszystko zycze im czyli Kimiemu i Fernando jak najlepiej bo sa to jak dla mnie dwaj najlepsi kierowcy z calej stawki. Pozdro Ferrari potwierdzilo Alonso w 2010 roku
rafaello85
30.09.2009 02:19
IceMAn2991---> ja jestem fanem Schumachera ( którego już niestety nie ma w F1 ) i Ferrari:) Alonso i Raikkonen mają moim zdaniem bardzo podobne umiejętności. Na chwilę obecną to ich właśnie uważam za najlepszych zawodników w stawce. Chciałbym aby obaj startowali w moim ulubionym zespole:) Jednak raczej na pewno tylko jeden z nich dalej będzie startował w SF i to właśnie za tę osobę będę trzymał kciuki:)
IceMan2991
30.09.2009 01:37
rafaello85 troche przesadzasz z tym. Kimi pokonalby Shumiego i Alonso to co? Jest jeszcze lepszy? Sranie w banie. Shumi byl swietny ale bez bolidu nikt nie pojedzie wiec wtedy mial lepszy bolid Alonso wczesniej Shumi a Kimi mial tylko awarie i przez to nie jest juz 3 krotnym mistrzem. Spojrz na to tak rafaello85 bo troche przesadzasz i da sie zauwazyc ze jestes fanem Fernando. Pozdro :-)
rafaello85
30.09.2009 08:04
I tu jest sedno paolo. Alonso jest jednym z nielicznych, którzy zdołali pokonać Schumiego. Skoro Fernando pokonał takiego giganta jakim był Michael to znaczy, że jest jednym z najlepszych. A zatem bardziej niż ktokolwiek inny pasuje do włoskiego zespołu:) Hamiltona nie zatrudnią nigdy, o to jestem spokojny. Powodów jest kilka.
paolo
30.09.2009 02:55
rafaello85: "tragedią byłby Hamilton:| Wtedy już przestałbym oglądać wyścigi". Biorąc pod uwagę, że czerwoni właśnie zatrudniają gościa, który odprawił waszego boga na emeryturę bez tytułu - zostały ci 3 lata :) Swoją drogą trzeba mieć niezłą schizofrenię żeby być fanatykiem Ferrari. Kimi do spółki z Mercem przynajmniej dawali się wyszaleć Schumacherowi ale Alonso przecież dwa razy zabrał mu zabawki i wyprosił go z piaskownicy. Jak to jest przyjmować do "rodziny" największego wroga? I co Massa na to, że jego nowy mate zawalił mu tytuł rok temu? Niezły burdel wam sprzedajny papa markiz Luca funduje. Zaczynajcie doceniać występy Lewisa bo po Kimim i Fernando to ostatni z jeżdżących mistrzów, a Ferrari tylko takich zatrudnia (poza marlboro boys made by Brazil).
MPOWER
29.09.2009 08:53
ICEMANPKI... pisałem to kilka dni wcześniej. Santander tak i tak płaci czy Kimi jeździ w Ferce czy w MCL. I do tego dojdą inni sponsorzy z McL. Dlatego taka wychodzi kwota. W Ferce miał kasę oficjalną mniejszą w kontrakcie. Wiadomo jeszcze wpływy z reklam itp więc pewnie tyle wychodziło. Hamilton ma mniejszy kontrakt ale z tego co gdzieś czytałem zarobił w ciągu 2 lat prawie100mln euro ( też wpływy reklam, różne występy, tytuł mistrza itp) Więc biorąc pod uwagę jeszcze u Kimasa inne sponsoringi, głownie reklamy, nie widzę aby miał problem z przekroczeniem 100mln euro, raczej stawiam na 150mln :)
rafaello85
29.09.2009 08:35
quattro75---> Alonso ma podobne umiejętności jak Raikkonen. Zawsze między nimi stawiałem znak równości. Kimi dał radę, to Fernando też ją da. Zobaczysz:) Może zmienisz o nim zdanie jak w SF wywalczy tytuł mistrzowski, a nasza ulubiona stajnia sięgnie po mistrzostwo w konstruktorach. Alonso w Ferrari to nie jest tragedia ( wręcz przeciwnie ), tragedią byłby Hamilton:| Wtedy już przestałbym oglądać wyścigi.
quattro75
29.09.2009 08:28
''Dzień bez doniesień w mediach na temat Fernando Alonso ostatnimi czasy wydaje się być dniem straconym'' Każdego dnia szpila wbijana w moje czerwone serce. Czy tam w FERRARI nikt nie myśli? Wielki błąd za wielką kupę kasy. Afery i lamenty alfonsa -tyle zyskają na tym.Ciekawe kiedy się opamiętają?Cała nadzieja w tym że Filipe regularnie będzie lał alfonsa którego po roku wywalą w diabły.Oby tak się to skończyło.I nie porównujcie alfonsa do Schumiego bo to jest po prostu śmieszne.
YAHoO
29.09.2009 06:26
Kimi zarabia(ł) podobne pieniądze w Ferrari ;-)
Morgul
29.09.2009 06:14
mam nadzieje, ze cala kase wyklada santander - 25mln ojro za sezon dla Alo to marnotrastwo
christoff78
29.09.2009 03:34
To tak nie na temat,chi,chi... F.Massa-Pole Position 2006- Lap record! 1:29:599!!! Piekny przejazd! To dla niektorych co Suzuki jeszcze nie widzieli a zapewne znajda sie tacy ;) http://www.youtube.com/watch?v=7a92Tx8YAKY
ICEMANPK1
29.09.2009 03:33
Alonso 25 za sezon ,tymczasem rozwod SF z Kimim podobno ma byc jednym z drozszych i to za kase Santanderu ,ktory tak bardzo promuje Alonso,Kimi ladnie na tym wyjdzie :)))---- Klik jesli to prawda to bedzie absolutny rekord F1 wszechczasow w gazy za 1 sezon czyli 2010 :))
andy
29.09.2009 03:28
Stajnie redukują zatrudnienie bo kryzys, Mosley żąda ograniczeń budżetu a tu takie ciężkie pieniądze wydaje się lekką ręką. Mam nadzieję że Alonso podtrzyma swoją "dobrą" passę, że gdzie się nie pojawi to afera. Po Mcalrenie i Renault kolej na ferrari. Życze mu tego z całego serca.
cobra
29.09.2009 03:24
Troszkę taki Faktowy tytuł tego newsa. Nie wiadomo co będzie za parę lat, bo w środowisku F1 wszystko się szybko zmienia. Normalnie można było przecież dać w tytule, że będzie zarabiał po ~25mln.
MairJ23
29.09.2009 03:08
@huckleberry - jaki szczeniak ? przeciez to Nelson powiedzial a nei Nelsinho
paolo
29.09.2009 02:27
YAHoO: "A odnośnie późniejszych prób z Renault... cóż, nie czarujmy się – od 2008 roku poziom Renault jest fatalny. Z pustego i Salomon nie naleje." Dokładnie to miałem na myśli. Niech sobie nikt w Ferrari nie myśli, że przyjdzie Alonso i rozwiąże ich problemy. Kłopoty to im się dopiero zaczną bo po wykopaniu Kimiego muszą udowodnić, że mieli rację i było warto.
YAHoO
29.09.2009 02:07
Z tym że nie poradził sobie z debiutantem to ciężko powiedzieć... Zdobyli tyle samo punktów (zwycięstw chyba też) a jeśli Lewis był faktycznie faworyzowany to można powiedzieć, że Fernando i tak odwalił kawał dobrej roboty, więc nie stawiałbym go na straconej pozycji. W sezonie 2008 Hamilton zdobył tytuł dlatego, że od początku sezonu McLaren wiedział na kogo postawić, a w Ferrari w trakcie sezonu czasami Massa z Raikkonenem zabierali sobie punkty na wagę tytułu.. A odnośnie późniejszych prób z Renault... cóż, nie czarujmy się - od 2008 roku poziom Renault jest fatalny. Z pustego i Salomon nie naleje. /edit @Jacobss Czy ja pisałem COKOLWIEK o silnikach Ferrari? Nie, po prostu nawiązałem do przeszłości, czyli psujących się silników merca, które odebrały Kimiemu dwa tytuły. OK mój błąd :) Myślałem, że pisząc wpierw o tym że duet HAM & RAI zmiecie duet Ferrari a potem o silnikach Mercedesa nawiązujesz poniekąd do jednostek napędowych Czerwonych :) Po prostu się cieszę, że teraz będą większe szanse dla MC, bo nie psują się już tak często. Takie to trudne do zrozumienia? OK już rozumiem, nie musisz się unosić :) A co do drugiego, jakże słynnego hasła już na tym forum "bolid robiony pod kierowcę" – nie wiem kto wymyślił taką głupotę. Niektórzy wyjeżdżają z tym wyrazem co drugie zdanie, jakby to była jakaś religia bolidu robionego pod kierowcę. Ktoś kto tak pisze, nie wie chyba jak wygląda auto f1. Może źle się wyraziłem - Lewis, Kimi, Felipe i Fernando są w stanie walczyć o tytuł jeśli mają w swoim zespole status nr 1 (co już udowodnili) :) Tak lepiej ? ;)
Jacobss
29.09.2009 02:01
YAHoO - Piszesz fajnie, ale czasem palniesz taką głupotę, że aż zażenowany się czuję. Czy ja pisałem COKOLWIEK o silnikach Ferrari? Nie, po prostu nawiązałem do przeszłości, czyli psujących się silników merca, które odebrały Kimiemu dwa tytuły. Po prostu się cieszę, że teraz będą większe szanse dla MC, bo nie psują się już tak często. Takie to trudne do zrozumienia? A co do drugiego, jakże słynnego hasła już na tym forum "bolid robiony pod kierowcę" - nie wiem kto wymyślił taką głupotę. Niektórzy wyjeżdżają z tym wyrazem co drugie zdanie, jakby to była jakaś religia bolidu robionego pod kierowcę. Ktoś kto tak pisze, nie wie chyba jak wygląda auto f1.
paolo
29.09.2009 02:00
Jedyne co wiadomo na pewno to to, że presja będzie ogromna. Jeśli po kilku wyścigach nie będzie zwycięstw to zacznie się lament i zgrzyty ale równie dobrze może się okazać, że to początek nowej ery dominacji Ferrari w F1. Ciekawe, która wróżka w styczniu po ostatnich sezonach w wykonaniu Hondy postawiłaby kasę, że Brackley F1 zdobędzie podwójną koronę i po 9 miesiącach Mercedes będzie chętny do rozstania z McLarenem i przejęcia ich? Ciekawe która wróżka wiedziała, że za niecały rok to Mercedes będzie decydował o transferach Hondy? Na pewno tifosi po przejściu Alonso oczekują cudów na miarę Schumachera. Owszem to świetny kierowca ale nie cudotwórca. Najpierw nie poradził sobie z debiutantem, a później przez dwa lata próbował z Renault ale cudów nie zdziałał. I bez dobrego bolidu nie zdziała. Wręcz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Kimi dokonuje cudów w F60, a oni się go pozbywają. Do tego zdobył dla czerwonych tytuł, a w zasadzie to trzy. Alonso życzę co najmniej takich samych sukcesów w ciągu najbliższych trzech lat, a potem kopa w dupę za słabe wyniki, żeby zrobić miejsce dla Kubicy :)
YAHoO
29.09.2009 01:49
Silniki merca już teraz są wytrzymałe, więc spokojna głowa :). Noo a silniki Ferrari sypią się co wyścig, no nie ? ;-) Lewis - 7 silnik Heikki - 7 silnik Giancarlo - 7 silnik Kimi - 7 silni I nie przesadzajcie z tym wróżeniem z fusów, bo nie jest powiedziane że Kimi od razu będzie jeździł super a Alonso beznadziejnie ;-) Prawda jest taka, że każdy z dwójki kierowców i w Ferrari i w McLarenie jest w stanie walczyć o tytuł jeśli ma bolid robiony pod siebie, tak więc zapowiada się bardzo ciekawy sezon ! :)
fernandof1
29.09.2009 01:24
@rafaello85 będzie taki drugi Schumacher i renesans może nie przyjdzie w następnym sezonie ale kto wie nie którzy mówią że to jest błąd Ferrari ale będą potem pisać co innego Ja też się śmiałem z tego że Schumi idzie do Ferrari i popełniłem błąd a teraz też się śmieje ale z czego innego
Fan1
29.09.2009 01:07
Krzyż na drogę Ferrari, szykuje się dominacja angielskich stajni. Coraz bardziej uważam, że Alonso dobrze wiedział co się szykuje w Singapurze rok temu, nalali mu mało, zaraz potem jr się rozbija i taki zawodnik, z takim wpływami w drużynie, nie wie o co chodzi? Bajeczka.
pjcarp
29.09.2009 12:56
Uwazam ze Ferrari pozaluje tego kroku z Alfonso-osobiscie nie przepadam za nim, moze jest i kierowca dobry , ale zawsze sukces to sprawa bolidu w 90%.Ferrari zaczyna sobie samo zyly podcinac, a kto wie moze i Piquet senior ma racje, jesli taka wypowiedz juz ujrzala swiatlo dzienne to czesc prawdy w tym musi byc.
Jacobss
29.09.2009 12:55
rafaello85 - Dobrze, ale co z tego? Renault od 3 lat nie pokazało niczego, więc myślisz, że paru inżynierów odmieni tragiczny los "wierzgającego" konika? Jak Alonso chce się pakować po uszy w g.ówno to proszę bardzo, mimo, że śmiałem się z Schumachera, kiedy przechodził do Ferki, to teraz śmieję się z Ferdka i mam ku temu powody. Kimi i Lewis ich zmiotą w przyszłym sezonie. Silniki merca już teraz są wytrzymałe, więc spokojna głowa :). Ale wiem, że walka i tak będzie zacięta. Ferrari nie można lekceważyć. Ale nawet jeżeli będą mieli lepsze auto, to Stefek już się postara, aby Ferrari zrobiło dość błędów.
rafaello85
29.09.2009 12:52
sceptyk---> co tam robi? Nie wiem! Od ponad roku zadaję sobie to pytanie:| Jednak jestem pewien, że długo na tym stanoiwsku już nie pociągnie.
sceptyk
29.09.2009 12:49
rafaello85 To co "piękny Stefan" robi tam teraz? Stawiam na niego w przyszłym sezonie. Huckleberry Włókno weglowe nie jest obojętne dla organizmu - odpada dosłownie i w przenośni ;)
Huckleberry
29.09.2009 12:48
sceptyk - zrobią mu płytkę z włókna węglowego ;)
GroM
29.09.2009 12:47
Może w końcu po tych aferach i zmianach kierowców cały ten bałagan się troche zresetuje. Zobaczymy co będzie działo się w Ferrari, ale obawiam się, że Massa teraz stanie się kierowcą takiego pokroju jak był Barichello. Czy tak będzie do końca nie wiadomo, bo Schumacher jednak trzyma swoją rękę na ramieniu Massy. Kimi jednak też miał być gościem nr 1, który zarobi 100 mln a po 3 latach i 3 mistrzostwach zakończy karierę. Stało się jak widać.
rafaello85
29.09.2009 12:47
sceptyk---> to "piękny Stefan" zostanie przesunięty na mniej odpowiedzialne stanowisko i tyle. Na jego miejsce wskoczy ktoś, kto ma pojęcie o kierowaniu zespołem. Świetny kierowca, więc i zarobki muszą być kosmiczne. Alonso podobno zabierze ze sobą inżynierów Renault. Jacobss - przypomina Ci to coś?:> ( to tak a propos tego, o czym dyskutowaliśmy w innym temacie ). Będzie dobrze:) Czuję, że wraz z przyjściem Alonso nadejdzie renesans ekipy Ferrari:)
sceptyk
29.09.2009 12:45
Nie wierzę w kierowcę F1 z metalową płytką w płacie czołowym...
gnt3c
29.09.2009 12:42
Trafiła kosa na kamień znowu...Massa nie da sobie dmuchać w kaszę, tym bardziej po chorobie będzie miał jeszcze więcej do udowodnienia sobie i kibicom...
akkim
29.09.2009 12:37
Chyba się potwierdza to, co przypuszczałem, nikt się nie chciał zająć Alonso udziałem, była chyba wola zakopać to w lesie, Fredka nie ruszamy, bo się smród rozniesie. Bo jaka by była reakcja na Świecie gdybyśmy poznali wszystkie brudne śmiecie ? Żeby zespół chronić porządek zrobili, usunęli „winnych” i ręce umyli. Wypowiedzi Piquetów pomijam celowo, ale nie uwierzy nikt ze zdrową głową, że Fredek to statysta, on miał w tym swą rolę i sztab swój zabiera aby mieć kontrolę. Mistrz Świata i myślę wielu Go szanuje lecz trochę wyrasta mi na zwykłą szuję. On o całej sprawie nic nie gada prawie ja Go jednak widzę w tej całej „zabawie”.
sceptyk
29.09.2009 12:34
@YAHoO Taa, już widzę tą atmosferkę w teamie jak Alonso ostentacyjnie będzie ignorował Domenicalego, bo jego szefem będzie szef wszystkich szefów Montezuma...
YAHoO
29.09.2009 12:28
@sceptyk: Stefano jest za cienki w uszach, ale w końcu od czego jest Montezemolo :D
sceptyk
29.09.2009 12:26
Scuderia bedzie miała z nim problem, zapowiada się swięta krowa, a Domenicali jest za cienki w uszach - brak mu charyzmy prawdziwego szefa.
jolly
29.09.2009 12:26
nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem ale bardzo się cieszę,że Alonso znika z Renault-poradzą sobie i bez niego niech idzie mieszać do kolejnego zespołu
YAHoO
29.09.2009 12:22
Ale ten Piquet jest głupi.. :/ Mam nadzieję że jego synalek już nie znajdzie posady w F1 i mało mnie obchodzi fakt, że mógłby pokazać się z lepszej strony. Heh, i czy ktoś teraz powie że to Hamilton zawsze leci do tatusia w razie niepowodzeń ? :) Odnośnie Alonso to robi się coraz ciekawiej. Być może będzie tak jak z przyjściem Schumachera ? Kto wie :)
Maraz
29.09.2009 12:20
@jan5 Nie Symonds tylko podobno Alan Permane - główny inżynier wyścigowy.
RomanSz
29.09.2009 12:17
Komentarze Piqueta Sr prezentują znacznie wyższy poziom artystyczny niż komentarze innych dawnych mistrzów, nie wyłączając Laudy.
jan5
29.09.2009 12:09
ten swiadek x to symonds, ciekawe dlaczego dostał 5 lat a braiotr dozywocie. Alonso nie zeznawałby na briatore, na przykładzie hamiltona z początku roku widac ze kierowcy robią to co im kaza
Huckleberry
29.09.2009 12:05
"Zespół nie był nawet kierowany przez Briatore, a przez samego Alonso” - szczeniak powiedział co wiedział. Oczywiście on wiedział o wszystkich decyzjach w zespole i o tym kto je podejmuje. :> Okrętem mogą kierować oficerowie ale nikt nie powie, że kapitan nie dowodzi statkiem nawet jeśli jest akurat na obiedzie.
ir3n3usz
29.09.2009 11:56
Alonso chce sobie najwyraźniej ustawić karierę do końca. W 2014, czy 2015 zakończyłby jeździć. Nie podoba mi się to co powiedział Piquet Sr. W całej tej sprawie crash-gate był świadek X, podejrzewam że był to Alonso. Niestety, ale ten kierowca "śmierdzi". Możliwe, że popłynęły miliony w celu zachowania anonimowości. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale nikt nie wie co się dzieje za zamkniętymi drzwiami FIA.
bicampeon
29.09.2009 11:47
Piquet też już nagada. Alonso zabiera ze sobą ludzi - czyli powtórka z rozrywki Schumachera :)
Maraz
29.09.2009 11:46
Pomyślcie co by się działo, gdyby Piquet Jr jeździł chociaż przez rok z Schumacherem w Ferrari... Tata Piquet dałby wtedy dopiero popalić ;)
zawias
29.09.2009 11:44
Jeśli rzeczywiście zabierze ze sobą inżynierów i nie ma Symondsa to niezłe przeciągi będą w garażu. Mam obawy co do jazdy Roberta z sukcesami w tak pokaleczonym zespole.
Hubit
29.09.2009 11:41
Piquet Sr. wysuwa coraz ciekawsze teorie.. :/
sisiorex
29.09.2009 11:40
To się nazywa charyzma :) Bez niej Fernando nie byłby, znaczy będzie tam gdzie ma być.