Indycar: Franchitti zdobywa mistrzostwo po zwycięstwie w Miami

Cała trójka walcząca o mistrzostwo ukończyła wyścig na podium
11.10.0909:00
Bartosz Pyciarz
2742wyświetlenia

Dario Franchitti wywalczył po raz drugi w karierze mistrzostwo w IndyCar Series po tym, jak wczorajszej nocy pokonał swoich rywali w walce o tytuł - Ryana Briscoe i Scotta Dixona.

Było to dość zaskakujące rozstrzygnięcie, patrząc na przebieg wyścigu, w ciągu którego na prowadzeniu jechali głównie Briscoe i Dixon. Zabrakło im jednak paliwa w końcówce i musieli zjechać na czwarty pit-stop, co pozwoliło Franchittiemu przejechać ostatnie dziewięć okrążeń na prowadzeniu i wygrać wyścig.

Start należał do kierowców Ganassi, którzy zdecydowanie odjechali reszcie stawki, a Briscoe stracił trzecie miejsce na rzecz Eda Carpentera i musiał bronić się przed atakami Marco Andrettiego. Jednak nie trwało to długo, niebawem Australijczyk przebudził się, wyprzedził Eda i dogonił dwójkę Ganassi.

Na ósmym okrążeniu Franchitti błąd popełnił, w wyniku czego Dixon i Briscoe zaczęli mu uciekać. Po pierwszym pit-stopie Ryan wyjechał przed Scottem i jechali w takiej kolejności aż do 191. okrążenia (ze zmianą po drugim pit-stopie, kiedy Nowozelandczyk wyprzedził na chwilę Australijczyka). Wtedy to obaj musieli zjechać na dodatkowy, czwarty pit-stop, natomiast Franchitti oszczędził wystarczającą ilość paliwa, aby bez tankowania przejechać ostatnie dziewięć okrążeń.

Prawdopodobnie czołowa dwójka liczyła na wyjazd samochodu bezpieczeństwa, jednak w tym względzie seria pobiła nowy rekord, bowiem podczas wczorajszego wyścigu na torze ani razu nie było okresu pełnej żółtej flagi. Wracając do wyścigu, dobra jazda Tony'ego Kanaana potwierdziła słowa zawodników AGR o tym, że byli lepiej przygotowani na wyścig niż na kwalifikacje, bowiem Brazylijczyk finiszował tuż za podium.

Najlepszym kierowcą wśród debiutantów został Raphael Matos, który pomimo tego, że ukończył wyścig dopiero na 14. Miejscu, to jednak pokonał swojego rywala w walce o to wyróżnienie - Roberta Doornbosa, który nie ukończył rywalizacji w Miami.

Źródło: Autosport.com
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Dario Franchitti (10)Dallara Honda2001h28m28,31250
2Ryan Briscoe (6)Dallara Honda200+0:04,78840
3Scott Dixon (9)Dallara Honda200+0:06,02035
4Tony Kanaan (11)Dallara Honda199+1 okr.32
5Helio Castroneves (3)Dallara Honda199+1 okr.30
6Hideki Mutoh (27)Dallara Honda198+2 okr.28
7Mario Moraes (5)Dallara Honda198+2 okr.26
8Alex Lloyd (06)Dallara Honda198+2 okr.24
9Tomas Scheckter (43)Dallara Honda197+3 okr.22
10Justin Wilson (18)Dallara Honda197+3 okr.20
11Graham Rahal (02)Dallara Honda197+3 okr.19
12Ed Carpenter (20)Dallara Honda197+3 okr.18
13Ryan Hunter-Reay (14)Dallara Honda196+4 okr.17
14Raphael Matos (2)Dallara Honda196+4 okr.16
15Mike Conway (24)Dallara Honda195+5 okr.15
16Ernesto Viso (13)Dallara Honda194+6 okr.14
17Milka Duno (23)Dallara Honda194+6 okr.13
18Sarah Fisher (67)Dallara Honda187+13 okr.12
19Danica Patrick (7)Dallara Honda185+15 okr.12
20Robert Doornbos (33)Dallara Honda166+34 okr.12
21Dan Wheldon (4)Dallara Honda150+50 okr.12
22Marco Andretti (26)Dallara Honda58+142 okr.12
23Jacques Lazier (98)Dallara Honda23+177 okr.12
Pole position: Dario Franchitti - 1:40,578 (+1 pkt.)Najszybsze okrażenie: Scott Dixon - 0:25,448 na 105 okrążeniu
Prowadzenie przez najwięcej okrążeń: Ryan Briscoe (+2 pkt.)

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
11.10.2009 09:34
No cóż, oczywiście gratuluje Dario mistrzostwa, ale szczerze liczyłem na tytuł dla Briscoe!!! ;(( Mam nadzieje, że zrewanżuje się w przyszłym sezonie!!! :)) DO BOJU RYAN!!! :)) A więc sprawdziło się przysłowie: "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". ;)
tomekf248
11.10.2009 09:18
Po 100 okrążeniach zasnąłem, ale pamiętam, że Franchitti zjechał na 26 okrążeniu, jeden lap po Dixonie, więc nie miał od początku zupełnie innej strategii. Co do pierwszego wyścigu bez żółtej flagi, to ten dzień przejdzie do historii.
Twarzer
11.10.2009 08:53
Nah Franchitti po prostu od poczatku do konca mial inna strategie. Przy okazji, pierwszy w historii indycar wyscig bez zoltych flag...
michal
11.10.2009 08:35
Zacięty pojedynek Dixona i Briscoe w boksach doprowadził do tego ze musieli przed sama metą znowu zjezdżać na pit stop po paliwo.Wykorzystał to Franchitti.Gdzie dwóch sie bije tam trzeci korzysta.