RoC: Niemcy trzeci raz z rzędu zwyciężyły w Nations Cup
Michael Schumacher i Sebastian Vettel pokonali w finale Jensona Buttona i Andy'ego Priaulxa
03.11.0917:56
3251wyświetlenia

Ekipa Niemiec w składzie siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher i kierowca Red Bull Racing - Sebastian Vettel wygrała dzisiaj drużynową rywalizację w ramach imprezy Race of Champions, która w tym roku rozgrywana jest na stadionie Birds Nest w Pekinie.
Dla obu kierowców było to już trzecie zwycięstwo z rzędu w Nations Cup. Tym razem Schumacher i Vettel w finale zmierzyli się z ekipą Wielkiej Brytanii, którą reprezentowali aktualny mistrz świata F1 - Jenson Button i trzykrotny mistrz WTCC - Andy Priaulx. Wcześniej Niemcy pokonali w półfinale po zaciętej walce Amerykanów - Travisa Pastranę i Tannera Fousta.
W finale Schumacher wygrał pierwsze starcie z Buttonem w samochodach RoC, jednak w połowie drugiego wyścigu Vettel wpadł w poślizg za kierownicą Forda Focusa WRC i zwycięstwo Priaulxa oznaczało remis. W decydującym starciu zmierzyli się zwycięzcy poprzednich biegów - Schumacher i Priaulx. Pojedynek nowego mistrza z legendą F1 w samochodach RoC zakończył się zwycięstwem tego drugiego o niewiele ponad sekundę. Tym samym Niemcy stały się najbardziej utytułowaną ekipą w RoC Nations Cup.
Dzisiejsze rywalizacja rozpoczęła się od rywalizacji trzech grup: z pierwszej czterozespołowej do finału miały awansować dwie, a z pozostał trzyzespołowych po jednej. Niemcy wygrali wszystkie swoje wyścigi w grupie A, a drugim półfinalistą okazała się dość nieoczekiwanie ekipa Chin w składzie kierowca A1GP - Ho-Pin Tung i rajdowiec Han Han. Obaj rozgromili Team Australia w składzie Mick Doohan i Chad Reed (który zastąpił w ostatniej chwili Jamie Whincupa), po czym Tung pokonał gwiazdę WRC - Mikko Hirvonena, który tworzył ekipę Finlandii z Marcusem Gronholmem.
Z grupy B wyszła tylko ekipa Wielkiej Brytanii, wygrywając wszystkie cztery biegi: dwa z Team All-Stars w składzie David Coulthard i Giniel de Villiers oraz dwa z Team Monaco w składzie Clivio Piccione i Emanuele Pirro. Najciekawiej wyglądała chyba walka w grupie C, gdzie znalazły się ekipy Francji, Skandynawii i Stanów Zjednoczonych. Były już kierowca DTM - Tom Kristensem w pojedynku z mistrzem WTCC - Yvanem Mullerem zaczepił o bandę tuż przed mostem, wysłał swojego KTM X-Bowa nieco w powietrze i po poślizgu zatrzymał się na poboczu.
W następnym starciu inny kierowca DTM - Mattias Ekstrom uszkodził zawieszenie w swoim prototypie Solution F podczas twardego lądowania po skoku na moście. W tym samym czasie Guerlain Chicherit po poślizgu wpadł jednak na bandę i nie mógł kontynuować jazdy, tak więc Ekstrom po doczołganiu się do mety zapewnił Skandynawii 1 punkt. Później Francja i Skandynawia wygrały jeszcze po jednym biegu i tak też było w przypadku USA, zatem wszystkie ekipy w grupie C zdobyły po dwa punkty. O awansie do półfinału zadecydowały najkrótsze czasy przejazdów Team USA.
W półfinale Amerykanie przegrali z Niemcami, natomiast Wielka Brytania wyeliminowała Chiny, chociaż Tung w jednym biegu zdołał pokonać Priaulxa, gdy ten otrzymał karę pięciu sekund za falstart z powodu problemów ze sprzęgłem. Później jednak Button i Priaulx wygrali dwa kolejny biegi i ekipa Chin nie weszła do finału, ale tak czy inaczej zapewniła wiele radości swojej publiczności. Jutro główna część imprezy - rywalizacja o tytuł mistrza mistrzów, która także rozpocznie się o godzinie 13:00 czasu polskiego.
• Galeria zdjęć: Race of Champions 2009
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE