Hartley ma szansę na debiut w F1 z Toro Rosso w 2010?

Tak przynajmniej twierdzi nowozelandzka prasa, ale czy jest to wiarygodna informacja?
27.11.0911:52
Marek Roczniak
1795wyświetlenia

Z Nowej Zelandii napłynęła informacja, że Brendon Hartley, który będzie testował w przyszłym tygodniu z Toro Rosso przez jeden dzień na torze Jerez, może otrzymać szansę debiutu w Formule 1 w sezonie 2010.

Doniesienia te opierają się na wypowiedzi brata Brendona - Nelsona, który powiedział lokalnej gazecie Manawatu Standard: Wszystko zależy od tego, jak pójdą testy. Miał on dość trudny sezon w tym roku i jego rezultaty nie wystarczyły, by umieścili go automatycznie w kokpicie. Może być wolna posada w Toro Rosso i czy trafi ona w ręce Brendona lub nie - tego nikt nie wie.

W powyższej wypowiedzi brak jednak jednoznacznego stwierdzenia, że chodzi o posadę kierowcy wyścigowego. Co więcej, sugestie nowozelandzkiego serwisu staff.co.nz, który zacytował powyższą wypowiedź są sprzeczne z ostatnią wypowiedzią Jaime Alguersuariego, który zapewnił, że ma już podpisany kontrakt z Toro Rosso na starty u boku Sebastiena Buemiego także w sezonie 2010.

Ponadto w artykule jest mowa, że Hartley nie ma gdzie indziej zapewnionej posady na przyszły rok, co także wydaje się być nieprawdziwą informacją, jako że zespół Tech 1 startujący w World Series by Renault potwierdził, że jego kierowcami w przyszłym roku będą Daniel Ricciardo i właśnie Brendon Hartley. Jest zatem wiele wątpliwości co do wiarygodności doniesień z Nowej Zelandii, ale być może chodzi po prostu o rolę kierowcy rezerwowego w Toro Rosso, a nie wyścigowego.

Z włoskim zespołem na torze Jerez ma testować także Mikro Bortolotti, który w tym roku startował w Formule 2 w ramach juniorskiego programu Red Bulla, odnosząc jedno zwycięstwo i kończąc mistrzostwa na czwartej pozycji.

Źródło: stuff.co.nz

KOMENTARZE

5
Zureq
27.11.2009 12:32
Brzydki jakiś, nie?
dmaot malach
27.11.2009 12:25
@Kamikadze2000 Naprawdę uważasz że to Hartley zrezygnował, na dodatek tylko z uwagi na wyniki? :)
Kamikadze2000
27.11.2009 11:24
Zgadza się. Brendon niech najpierw zapracuje sobie na angaż. A zresztą, mógł nie rezygnować z roli testera, to być teraz byłby jednym z driverów STR, gdyż w sumie Jego wyniki nie uległy znacznej poprawie po, jak to On powiedział, "całkowitym" skupieniu się na startach w juniorskich serialach. @maciej - wątpię. Po pierwsze Buemi spisywał się przez cały sezon bardzo dobrze, a po drugie również jest młody (tylko rok starszy o Hartleya), więc czemu mieliby się go pozbywać na rzecz Nowozelandczyka?? Bourdais pozbyli się na rzecz ALG, ale i sam Francuz po prostu zawodził. Ta Jego jazda w UK, ehh.... ;/
maciej
27.11.2009 11:24
I co z tego że ma potwierdzony skład??? Są zdolni do tego by np. Buemiego zwolnic w środku sezonu i dac szanse Brendonowi , mało było takich przypadków???
Yurek
27.11.2009 10:52
Pomarzyć każdy może. Toro Rosso ma potwierdzony skład i tyle.