Alonso ciężko pracuje nad zdobyciem zaufania Ferrari

"Muszę zdobyć zaufanie zespołu i nawiązać dobre relacje z inżynierami i mechanikami"
27.11.0911:57
Michał Roszczyn
3326wyświetlenia

Fernando Alonso wyjawił, że ciężko pracuje, by zdobyć zaufanie swego nowego pracodawcy w Formule 1 - zespołu Ferrari.

Wczoraj Hiszpan po raz drugi odwiedził siedzibę ekipy w Maranello, gdzie spotkał się z technikami oraz pokonał kilka okrążeń toru Fiorano w samochodach drogowych Ferrari.

Muszę zdobyć zaufanie zespołu i nawiązać dobre relacje z inżynierami i mechanikami - powiedział 28-latek, który razem z Renault zdobył tytuły w latach 2005-2006. Właśnie to staram się robić w tych miesiącach, aby przybyć na pierwszy wyścig, dobrze się rozumiejąc z teamem, byśmy wszyscy razem czuli się komfortowo - cytuje Hiszpana dziennik Marca.

Fernando potwierdził też, że razem z nim do Maranello nie przechodzą żadni inżynierowie, z którymi pracował przez osiem lat swojej kariery w F1. Muszę powiedzieć, że nader dobrze sobie z nimi radziłem i oni są bardzo dobrzy, ale uważam, że inżynierowie w Ferrari są najlepsi na świecie - stwierdził Alonso na imprezie PR w Madrycie, będąc ubranym w oficjalną koszulkę zespołu Renault.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

24
tomask75
30.11.2009 12:25
Trochę mnie to śmieszy, trochę wkurza. Nakręcacie się że Alonso „wazelinuje”. To właściwie normalne w świecie „biznesu”, ot taki zwrot grzecznościowy, PR jakich wiele. Wyżyjcie się jeszcze proszę na: 1. Robercie który ostatnio wazelinował swojemu nowemu pracodawcy (aż nie poznałem Roberta), 2. Nikusiu który piał w niebogłosy na temat Mercedesa, 3. Butonie – kolejne niestworzone historie o Mcl, 4. itd. Itp. I jeszcze mała dygresja: Wiem że jakoś weszło w krew używanie uproszczeń lub ksywek dla poszczególnych kierowców, ale chyba za daleko się posuwamy... Zamiast toczyć rzeczową dyskusję padają określenia „alfons”, „beksa”, „marcepanowa panienka”. Ciężko czyta się cos takiego, bo uważam to za wielkie uproszczenie i „prostackie podsumowanie” kogoś bez skupienia się na rzeczy. Infantylne. A może przyjmiemy zasadę że zamiast nazwisk zaczniemy po prostu operować przydomkami: wieczny malkontent, alkoholik, czarnuch, dziadek, itp.One załatwiają sprawę od razu. nie trzeba toczyć skomplikowanych wywodów. \\ I dlatego od teraz wszelkie takie określenia będą konsekwentnie kasowane. Jeśli to nie poskutkuje, to wówczas całe komentarze będą usuwane.
Simi
28.11.2009 05:07
quattro75 widzę, że marcepanowa panienka i łajza jest na naszym forum... Myślę, że w Ferrari to on pojeździ, bo nie ma tam Hamiltona i Dennisa. Alonso to świetny kierowca i tyle. Nie wiem czy tak dużo osób się nie zna czy co...(quattro75?)
kusza
27.11.2009 09:50
Mam wrazenie, ze dla Ferrari Alonso bedzie w koncu tym wlasciwym koniem. Bedzie to wybuchowa mieszanka.
quattro75
27.11.2009 09:49
Maraz--> Nie skreślajcie tak łatwo Alonso – gdy Raikkonen przechodził do Ferrari, to też były różne głosy, że to nie wypali, że nie wpasuje się on zupełnie do kultury panującej w Ferrari, a Fin od razu w pierwszym roku został mistrzem. Nie porównujcie Kimiego z alonsem!!! Kimi to wojownik a alfons to [ciach] lub jak ktoś tu napisał [ciach]. Mam nadzieję że z hukiem i trzaskiem alfonso wyleci z FERRARI i będzie spokój z płaczkiem. Do FERRARI to Vettela trzeba a nie baleriny! akkim--> pięknie że przytoczyłeś to co [ciach] wygadywała o Macu teraz to samo ględzi o FERRARI i mam nadzieję że koniec historii alfonsa w FERRARI będzie taki sam jak Macu.
bugajek
27.11.2009 08:33
Kiedyś (w latach Ferdka w Renault) nie do pomyślenia było dla mnie, żeby jeździł w Ferrari. Teraz mi to już wisi...
ice
27.11.2009 04:19
No i szkoda, ze włazi z wazeliną w czerwone dupsko Ferrari, takimi tekstami jedynie straci fanow niz ich zyska, probuje sie przekonac do tego kierowcy, ale co jakis czas on mi to skutecznie utrudnia.
topor999
27.11.2009 03:48
nawet bardzo celny-trafiony zatopiony!
Huckleberry
27.11.2009 03:41
@akkim - celny strzał! :]
akkim
27.11.2009 03:03
Ten fragment co poniżej, Tym co mnie ukryli, gdy czytając o Fredku na mnie się wkurzyli, wazeliny Fredek używa, była zawsze w cenie dałem celny przykład i po co wzburzenie ? Cytaty Wam poniżej wrzucę jako dowód aby Was przekonać, więc gdzie złości powód. „McLaren jest zawsze jednym z najszybciej rozwijających się zespołów w stawce”. „Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia pracy z nowym samochodem i nowym zespołem.” „Mercedes jest wspaniałym producentem samochodów i nie mam żadnych wątpliwości, że w najbliższych latach będziemy mieli konkurencyjnego McLarena. Sądzę także iż są zespołem, który najlepiej pracuje nad rozwojem samochodu w trakcie sezonu.” – dodał 25-letni Hiszpan.
Huckleberry
27.11.2009 03:03
@Jacobss - ja nie z tych, którzy kwestionują tytuł Raikkonena i jakiegokolwiek innego kierowcy gdybając co by było gdyby... ;) Ale nie powiesz, że miał miażdżącą przewagę bo zdobył tytuł w ostatnim wyścigu pretendując z trzeciego miejsca. Więc uważam że napisanie "o mało co" jest na miejscu :)
fernandof1
27.11.2009 03:01
Ja bym wolał jak by była Harmonia chociaż są raczej nikłe szanse a Alonso dobrze robi przy zwyczajić sie z Mechanikami i inżynierami to niełatwa sprawa I tym razem raczej nie będzie żadnej afery
sadektom
27.11.2009 02:29
Lubie Ferdka i mu kibicuje ale gdzie nie pojdzie to jakas afera powstaje i niesmak do zespolu, w ktorym byl.
Jacobss
27.11.2009 01:59
Huckleberry - Tytuł Raikkonena nie podlega dyskusji. Miał w 2007 roku dwie awarie, które ukradły mu tyle punktów, że tytuł zdobył "ledwo co". Wracając do Alonso - jest paydriverem, więc siłą rzeczy musi być dobrze traktowany w Ferrari. Coś mi się wydaje, że tym razem do konfliktu znowu dojdzie, ale to nie Hiszpan wyleci, tylko Massa ze Stefkiem. Wtedy Ferrari może wróci do dominacji.
Huckleberry
27.11.2009 01:31
@Maraz - no i przecież Kimi się nie wpasował właśnie za bardzo. A jeśli już mówisz o tytule mistrzowskim to zdobył go "o mało co" ;) Natomiast ja uważam, że Alonso się wpasuje w kulturę Ferrari bo Hiszpan się dogada z Włochem. Tak jak Fin z Brytyjczykiem. Natomiast odwrotnie rzadko to się sprawdza. Za duża przepaść :)
bicampeon
27.11.2009 01:05
Alonso doskonale sobie zdaje sprawę, że nie może powtórzyć się historia z McLarena, przynajmniej z jego strony. A ogólnie dziwi mnie taka wrogość do Hiszpana. Rozumiem, że można nie lubić danego kierowcy, ale żeby zaraz źle mu życzyć? Ja z oczywistych powodów nie bardzo przepadam za Hamiltonem, ale mimo to nigdy mu źle nie życzę.
Maly-boy
27.11.2009 12:59
Alonso już nie będzie miał w sumie gdzie powrócić gdyby powtórzyła się historia z McL chyba ,że jako pomagier do Renault :P
deeze
27.11.2009 12:43
Impreza PR-owa powinna wam wystarczająco dużo mówić ;) Zobaczymy co pokaże Alonso. Z pewnością będzie ciekawa walka wewnątrz samego Ferrari i może polać się przysłowiowa krew.
Zureq
27.11.2009 12:23
A ja myślę że to będzie współpraca z wieloma sukcesami.
dex
27.11.2009 11:56
Noo Alonso już zaczyna tyłek lizać ...
Maraz
27.11.2009 11:49
Nie skreślajcie tak łatwo Alonso - gdy Raikkonen przechodził do Ferrari, to też były różne głosy, że to nie wypali, że nie wpasuje się on zupełnie do kultury panującej w Ferrari, a Fin od razu w pierwszym roku został mistrzem.
ICEMANPK1
27.11.2009 11:37
jak sie w Ferrari przejedzie i skonczy tak jak z McL to gdzie teraz ten francuski piesek z hiszpanskim rodowodem ucieknie??nie ma za bardzo gdzie :)
Kamikadze2000
27.11.2009 11:29
Ja mam nadzieje, że tak jak w Macku, Ferdzio nieźle przejdzie się na zespole. Zobaczymy, co wtedy ten cwaniak powie... ;/
maciej
27.11.2009 11:26
Tak akkim , dokładnie tak! [ciach] zaczyna wazelinę puszczać...
akkim
27.11.2009 11:02
Aj Fredek, Fredek jak Ty zawsze kadzisz, kółka nie zrobiłeś a już w tyłek włazisz