Sauber oczekuje w poniedziałek zgody FIA na starty

Szwajcar wypowiedział się także na temat kandydatów na kierowców w jego zespole
29.11.0916:46
Marek Roczniak
4215wyświetlenia

Peter Sauber, który w tym tygodniu stał się ponownie właścicielem zespołu Formuły 1 z Hinwil po tym, jak sprzedał go BMW w 2005 roku, powiedział dziennikowi Blick, że już w poniedziałek FIA może wydać im zgodę na starty w sezonie 2010.

Spodziewamy się potwierdzenia naszego zgłoszenia w nadchodzącym tygodniu - powiedział Sauber szwajcarskiej gazecie, dodając, że innym znaczącym krokiem, który powinien wkrótce nastąpić, jest podpisanie przez jego zespół nowego porozumienia Concorde.

Szwajcar powiedział, że prace nad nowym samochodem postępują bardzo dobrze, i że współpraca techniczna z Ferrari, które dostarczy im silniki i skrzynie biegów w sezonie 2010, układa się lepiej niż kiedykolwiek. Ostatnim bolidem Saubera napędzanym silnikiem Ferrari był C24 z 2005 roku, którym ścigali się Felipe Massa i Jacques Villeneuve. Nowe auto będzie miało oznaczenie C29.

Blick twierdzi, że oficjalna nazwa zespołu, jaką jutro ma podać FIA będzie brzmiała Team Sauber F1, a konstruktora Sauber Ferrari, natomiast samochody mają otrzymać numery startowe 26 i 27. Szwajcarska gazeta nie wyklucza jednak powrotu w późniejszym terminie do dawnej nazwy Sauber Petronas, jeśli malezyjski koncern petrochemiczny zdecyduje się na kontynuację współpracy.

Peter Sauber wypowiedział się także na temat kandydatów na kierowców w jego zespole, wymieniając głównie Jarno Trullego, Nicka Heidfelda, Heikkiego Kovalainena, Kamuiego Kobayashiego i Christiana Kliena. Jest także Pedro de la Rosa, którego doświadczenie testowe z McLarena powinno się okazać dla nas pomocne - powiedział Sauber, jako kolejnego kandydata wymieniając Witalija Pietrowa, dysponującego wsparciem od sponsorów rzędu 10-15 milionów dolarów. Blick spodziewa się potwierdzenia kierowców przed świętami.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

15
zawias
30.11.2009 10:55
Nie gorączkuj się, pamiętam. Wtedy nie odbywało się to tak na łapu capu jak teraz. Były testy. Teraz testy mocno ograniczone a rozwój silników zamrożony. I dlatego mnie to zastanowiło.. Babcia zawsze w takich sytuacjach mówiła, że gdyby było było wszystko jedno, to ludzie by się w tyłki całowali.
rafaello85
30.11.2009 08:29
zawias---> a kto był głównym sponsorem szwajcarskiego teamu zanim przejęlo go BMW?:> Nazwa: Sauber-Petronas, mówi Ci coś?:> I dodam jeszcze, że wówczas bolidy Saubera również były napędzane silnikami Ferrari:]
akkim
30.11.2009 06:47
zawias >>> A silnik z Monachium czym był smarowany ? czy to był ten Syntium, czy też inny znany ? Kiedyś Castrol - dziś nie wiem czego używali a chociaż paliwo Piotrowi by dali.
zawias
30.11.2009 12:22
Z Petronasem raczej się nie dogada bo jak pogodzić silnik Ferrari smarowany i napędzany produktami Shella z produktami Petronasa? Czy silnik i skrzynia nie stracą swoich osiągów i niezawodności?
akkim
29.11.2009 05:41
Jeśli z Petronasem układ nie wypali Pietrow będzie jeździł z Heidfeldem do pary, jakoś Nick nie może ułożyć przyszłości plotka goni plotkę lecz żadnej pewności. I sentyment Piotra i że jego pewien ponadto za Nimi już wyścig niejeden Ruski da Mu "zastrzyk" gdy w potrzebie będzie by nie musił za forsą łazić po kolędzie. Tylko pozostaje co Ci nowi z FOTY, czy aby nie będą strugali idioty i powiedzą chórem "niech Sauber poczeka" a bez zgody wszystkich ta szansa ucieka.
omen10
29.11.2009 05:37
Ice- Ja stawiam, że Heidfeld będzie. To jest wielce bardzo prawdopodobne. Do tego dojdzie albo Klien albo Trulli. Ja oglądam F1 od 2007, ale w internecie oglądam wszystko co było wcześniej. Mogę wymienić kierowców od 1998 do 2009 :))))) 1997 chyba też by uszło.
Huckleberry
29.11.2009 05:36
@Gie - dla wielkiego koncernu to przeważnie pieniądze wyrzucone w błoto zwłaszcza kiedy nie ma osiągnięć. Natomiast dla drobnej firemki to całkiem niewielki wydatek w zamian za zaistnienie w świecie.
ice
29.11.2009 05:19
Yurek - no to zle strzelasz ;] dobrze wiem ze Heidfeld jezdził dla nich wczesniej, nawet go troche lubilem ale do czasu, od 2008 roku stał sie po prostu zakompleksionym bucem i czy ktos go lubi czy nie, nie moze temu zaprzeczyc. Dlatego z sympatii do tego teamu wolalbym aby jezdzil tam ktos normalny...
Hans_Kloss
29.11.2009 04:51
A Heidfeld w Mercedesie to już nieaktualny? :P Wszystko może się przecież zdarzyć ;p
Filo_M-ce
29.11.2009 04:42
Heidfeld to naturalny wybór, pytanie tylko kto jako drugi...
Yurek
29.11.2009 04:33
@ice - po tej wypowiedzi o Heidfeldzie strzelam, że Formułę 1 zacząłeś oglądać w 2006 roku. Heidfeld z Sauberem dobrze się znają i myślę, że Szwajcar chętnie skorzystałby z usług Niemca. Optymalny duet w Sauberze to według mnie Heidfeld - Klien, albo Heidfeld - Kobayashi.
smylas
29.11.2009 04:31
Fajnie by było jakby powrócił do starych barw :D
ice
29.11.2009 04:28
Mam nadzieje, ze odstaną to miejsce i beda w stanie walczyc o punkty w przyszłym sezonie. Mysle, ze duet De la Rosa - Pietrov byłby idealny - stary z doswiadczeniem i młody z kasą. Oby tylko nie trafił tam Heidfeld, nie chcialbym zeby taki buc jezdzil w tak sympatycznym teamie :D ale pewnie i tak okaze sie ze bedzie dla nich jezdzil...
Yurek
29.11.2009 04:27
Prywaciarze robią to z pasji, koncerny kalkulują, czy opłaca im się uczestnictwo, czy nie.
Gie
29.11.2009 04:15
Powiedzcie mi jak to jest że wielkiemu koncernowi nie opłaca się inwestować w F1 a jakiemuś "prywaciarzowi" tak? Mogli np. sprzedać nadwozie Sauberowi i nadal dostarczać silniki. Nie były jakoś specjalnie złe. Mogliby nawet na tym zarobić gdyby jeszcze komuś dostarczali. Np. Williams szukał nowego dostawcy. Williams BMW, Sauber BMW całkiem dobrze prezentują się marketingowo.