Seat potwierdza wycofanie fabrycznej ekipy z WTCC

Tym samym potwierdziły się wczorajsze doniesienia El Mundo
13.01.1021:49
Bartosz Pyciarz
3839wyświetlenia

SEAT wycofał swój fabryczny zespół z World Touring Car Championship. Tym samym potwierdziły się wczorajsze doniesienia El Mundo. Hiszpański producent będzie jednak kontynuował swoje wsparcie techniczne dla prywatnych zespołów, które będą mogły korzystać z benzynowych lub wysokoprężnych Leonów.

Po osiągnięciu wszystkiego co możliwe w tych mistrzostwach, skupimy się na wspieraniu klienckich ekip w różnych wyścigach samochodów turystycznych - powiedział Jaime Puig, szef Seat Sport. Zawsze chcemy wygrywać, gdy Seat jest na torze, dlatego udzielimy niezbędnego wsparcia naszym wszystkim klientom.

Seat wygrał mistrzostwa w ostatnich dwóch latach, ale w tym czasie toczyły się dyskusje na temat wyrównania szans między ich silnikami wysokoprężnymi, a normalnymi jednostkami benzynowymi. W sezonie 2009 kilka razy zmieniano dozwolony poziom doładowania w silnikach Seata, co rozzłościło także ich największego rywala - BMW, który twierdził, że zmiany w przepisach w czasie sezonu nie są fair.

Rzecznik prasowy Seata - Dominik Hoberg dodał: Seat będzie kontynuował swoje zaangażowanie w sporty motorowe w 2010 roku, lecz będzie to w innej formie niż dotychczas.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

17
jan5
14.01.2010 04:50
arahja ta eleastyność w wyścigach przydała by się , w amerykańskich filmach o wyścigach nie trzebaby zmieniać biegu przed każdym wyperzdzeniem co ma miejsce w hoolywodzie. To że silnik diesla jest eleastyczny zalezy od turbiny która działaw srodku, w wyscigach ta turbina działa nie w srodku tylko raczej w górnych obrotach, jeśli interesują cie wyscigi i samochody to obejrzyj te filmiki (oczywicie youtube.pl/ i reszta) watch?v=3hPgEdfhDig&feature=related i watch?v=Uf4_ZizmRb4 skonctruj się tylko na silnikach
arahja
14.01.2010 02:09
jan 5 dziękuję za piękny wywód na temat diesli. dla twojej wiadomości mam samochód, co prawda nie diesla ale takimi też jeździłem i nie dostrzegam wielkiej różnicy w prowadzeniu. co prawda zawsze myślałem że zwiększona elastyczność powoduje rzadsze zmiany biegów co mogłoby w Monaco dać jakąś przewagę. zgodnie z twoją logiką samochod z dieslem musiałyby mieć siedem biegów i więcej, a te w le mans mają 6. hmmm... zastanawiające... ale rozumiem że nie potrafisz mi podać argumentów mówiących że oglądanie wyścigów zmieni się na gorsze. no chyba że osoba która ukrywa się jako jan5 jest testerem f1 bądź kierowcą wyścigowym wysokiej klasy. jeśli tak to masz prawo wściekać się na zmiany w silnikach. Pozdrawiam.
jan5
14.01.2010 12:28
tomask75 przecież napisałem ze normalnej jeździe na codzień to diesel jest elastyczniejszy, może to evo nie jest dobry przykładem ale np takie megan 2l o mocy 230KM to wiecej niż 150 diesla, w porównaniu bez turbiny z 2l diesla wyjdzie z 85KM,a z beznyny 140-150.
tomask75
14.01.2010 10:35
jan5 - 1. porównujesz cywilnego diesla z silnikiem którego podstawą jest cywilna dwulitrowa jednostka osiagająca moc 295 koni ROZKRĘCONA czy zczipowana do bliżej niepoliczalnych 400 koni. Co z tego że jest w ofercie Mitsubischi, ale jest po kuracji! 2. jak robisz porównanie silników to porównaj pojemności diesla 2.0 z benzyną 2.0; A takie porównanie przedstawione przez Ciebie jest skażone i wyklucza dalsze wywody! Czy auta z kolejnego porównania mogą mieć milion sto koni? Lepiej jest mi sobie to wyobrazić :) I straszne jest to co piszesz o tych gałach wędrujacych w tył głowy. Nie chcę już diesla! Chociaż miałem i przyspieszałem. Może dlatego teraz mam astygmatyzm w jednym oku. Aczkolwiek dla Twojej wiadomości reka od zmiany biegów mnie nie bolała. Nie miałem potrzeby tak machać lewarkiem....
mizoo
14.01.2010 10:06
jan5 ma na mysli 400-konnego Lancer'a EVO X FQ-400, z rynku UK.
jan5
14.01.2010 09:35
tomask75 ty nie istniejesz, taki lancer jest produkowany seryjnie i nie jest to nic nie specjalnego. O tym przyspieszaniu identycznym ale innym, chodzi mi o to ze dwa auta o mocy miliona koni, o tej samej wadze miliarda ton, na oponach które nie pozwolą na jakikolwiek uśizg na starcie, będą miały podobne czasy od 0/100, ale trzeba bedzie w wysokopręznym bieg zmieniac 4 razy, a benzynie 2 razy. Dieslu gały nam powedrują na tył głow ale 4razy na sekunde, a beznynie tylko do dwa razy i to do połowy głowy tylko że nie tak strasznie***..... bo przez 3s. W wyscigach jednyą zaletą diesla jest tylko to że pali mniej i uzyskuje moc już na niższych obrotach.
tomask75
14.01.2010 08:51
jan5 - dziekujemy za lekcję historii, działania silników diesla itd... Co Ty porównujesz - jakiegoś anonimowego diesla z nieistniejącym lancerem o mocy 400 koni. A jeżeli taki istnieje to jest to normalne że jest nienaturalnie "podkrecony". Opanuj się i zejdz na ziemię, a nie snuj dywagacji rodem z piaskownicy. I przeczytaj jeszcze raz zdanie o identycznym przyspieszaniu diesla i benzyny, identycznym tylko ze innym...... fitipaldi666 - mało masz prototypów w serii Le Mans? Wszystkie z nich są na dodatek prawdziwe :) Jaki jest temat... odejście Seata. Do tego doprowadzają jakieś dziwne ruchy FIA. Firmy nie chcą i nie będą chciały inwestować w sport przez duże S, przy ciągłych zmianach i niestabilności przepisów. FIA zniechęca tym samym nas kibiców. Może nowe władze ogarną i uporządkują poszczególne dyscypliny. Tego im życzę z poczatkiem 2010 roku i nowej dekady.
fitipaldi666
14.01.2010 07:19
Mam pytanie co trzeba by zrobić żeby olać FIA i np zrobić swoje wyścigi np Le Mans bez szykan i z prawdziwymi prototypami . Trzeba wogule jakies pozwolenie mieć > Albo żeby zrobić własna ligę F1 .
Szadi
14.01.2010 06:14
Szkoda ;/
jan5
14.01.2010 02:23
arahja nie wiem czy jeździsz już samochodem, ale jeśli nie interesujesz się motoryzacją to jakim cudem zainteresowała cie f1? Trudno mi mówić o wyścigach jeśli chodzi o różnice w dieslu i benzynie ale na codzień sprawa przedstawia się tak. Silniki diesla jeśli chodzi o samochody to pojawił się w cięzarówkach bo mało palił ale ogólnie był dziadoski. Jak wymyślili pompowtryskiwacz to przeszły diesle do osobowych ale nada były do du py. Dopiero jak w gdzies od konca 20wieku zaczęli robić diesle na turbinie te samochody zaczęły jeździć. Ale ogólnie jest tak podczas ruszania trzeba zagazować, czuć przyspieszenie tylko jak się turbina się załącza potem trzeba zmienić bieg i tak jak takim 110KM benzyniakiem żeby jak najszybciej zrobić od 0do100 trzeba zmienić bieg 2 razy to takim dieslem 4. Nie mówiąc juz ze taki diesel nie ma norlmalnego dzwięku tylko klekotanie, diesle z początku 21 wieku brzmią jeszcze jak cieżarówki. Jeśli chodzi o osiagi to faktycznie diesel ma takie same, jesli porównamy benzyniaka z diesle z trubiną. Jeśli porównamy oba silniki z turbo to najmocniejsze drogowe diesle 1,9 mają po około 150KM, a taki lancer 2l ma 400KM co daje mniej niz 4s do setki a w przypadku tego super mocnego diesla to 9sekund. Teraz zrobiła się moda na gadanie o momencie obrotowym, że diesel ma większy moment obrotowy silnika, chociaż tak naprawde wiele osób nie wie co to naprawde. Oczywiscie przydaje się to bo jadąc na jednym biegu (oczywiscie jeśli jedziemy w zakresie trubiny) możemy raz zwolnić, raz przyspieszyć żeby np wyprzedzić (eleastyczność silnika diesla) ale jesli pominiemy wage auta i przyczepność na kołach to samochód z silnikiem diesla o mocy 200KM będzie przyspieszał identycznie jak benzynowy, tylko że diesel będzie przyspieszał gwałtowniej ale przez krótszy okres bo trzeba będzie wrzucić bieg, a benzyna przez dłuższy czas na jednym biegu ale będzie nas jak to się mówi mniej wciskało w fotel.
arahja
14.01.2010 12:30
jan5: możesz mi wytłumaczyć dlaczego tobie i innym nie podoba się używanie diesli w wyścigach samochodowych? bo ja oglądając je w telewizji nie widzę żadnej różnicy. co do oglądania tych samochodów na torze (a właściwie słuchania) też nie ma różnicy. może kiedy siedzisz w boksach to usłyszysz różnicę ale siedząc na trybunie jest ci to obojętne. co do silników diesla w F1 to jestem sceptyczny bo wiele osób jeździ na tory właśnie dla huku samych silników. podobnie jest na wszystkich roadshow, ale jeśli ktoś by mi zagwarantował że nie ma różnicy w dźwięku to nie widzę przeszkód. mniejsze spalanie, mniejsza waga, szybszy bolid. a przecież o to chodzi. podobna awantura była kiedy likwidowano V12 na V10 a później na V8 i co? żyjemy. co do seata. jeśli dobrze rozumiem to seat zrezygnował z teamu fabrycznego więc odpadają mu koszty utrzymania, dostarczając samochody dla ekip klienckich seat zarabia pieniądze, marketingowo wiele nie traci bo ciągle może mówić że startuje w WTCC a jeśli zdobędzie jakieś podium to też idzie na jego konto.
seba_d
13.01.2010 10:52
@deeze szef Seata otwarcie mówił w trakcie sezonu że jak sytuacja się nie zmieni to odejdą, BMW też groziło wycofaniem się. Widać na niewiele to się zdało..... szkoda.
Lukas
13.01.2010 10:30
a niech się FIA sama wykończy i się zrobi wyścigi pod inną banderą
deeze
13.01.2010 09:58
Chill out Adakar... SEAT odchodzi tak samo, a może właśnie zupełnie inaczej, jak zrobiły to BMW, Honda i Toyota - te zespoły niczego nie osiągnęły i ze względu na (z punktu widzenia rad nadzorczych) małe korzyści wynikające ze startów i wydawania grubej kasy w błoto, zdecydowały się zakończyć farsę. SEAT natomiast sporo wygrał i FIA dała ciała z przepisami. W dzisiejszej F1 zespoły nie dałyby FIA jakiejkolwiek szansy, żeby coś takiego zrobić, więc w sumie ekipy WTCC też powinny były się postawić. To że FIA marnie zarządza przepisami wiadomo nie od dziś, ale SEAT nie z tego względu odszedł z WTCC...
jan5
13.01.2010 09:56
to co samo bmw bedzie się sobą biło??? zresztą ja się ciesze z drugiej strony, jakby do f1 wszedł jakis durny diesel to byłby to koniec, z lemans też powinny zniknąć diesle. Prawdziwe wyscigi powinne być oparte na benzynie i nie powinno być kalkulacji który silnik jest najbardziej oszczędny ale który jaką ma charakterystyke i moment. Po ulicach jeździ już 90% durnych dieslów wiec odkupią winy jesli chodzi o ochrone srodowiska w wyscigach.
Krauza
13.01.2010 09:55
Muller w pore przeszedł do Chevroleta :)
Adakar
13.01.2010 09:26
Ha ha ... to sie nazywa organizować serię wyścigowa pod egidą FIA ... dajcie mi jakiegoś gnata ... przepisami, zmianami w trakcie sezonu etc ... zabijają nie tylko F1 ale i WTCC ... o rajdach nie wspomnę. Tam są juz tylko dwie ekipy. CO TO K... ma być !!!!!!!!! ????????