Ecclestone wciąż sceptyczny wobec nowych zespołów

Szef FOM optowałby za klienckimi bolidami i możliwością wystawiania tylko jednego auta
14.01.1010:19
Michał Roszczyn
1477wyświetlenia

Bernie Ecclestone nadal wątpi, że wszystkie nowe zespoły w Formule 1 faktycznie wystartują w nadchodzących mistrzostwach, choć te wielokrotnie już zapewniały o swojej obecności na otwierającym sezon wyścigu o Grand Prix Bahrajnu.

Debiutujące ekipy US F1, Virgin, Lotus i Campos Meta znajdują się na liście startowej tegorocznych mistrzostw świata, ale w międzyczasie pojawiło się wiele spekulacji odnośnie stanu przygotowań nowych zespołów. Szefowie teamów US F1 i Campos niedawno zdementowali plotki, jakoby ich projekty były zagrożone, choć hiszpańska ekipa przyznaje o potrzebie pozyskania kolejnych inwestorów.

Przemawiając na spotkaniu z dziennikarzami podczas imprezy Wrooom we Włoszech, Ecclestone powiedział, że obawia się nie tyle o przetrwanie nowych zespołów w trakcie sezonu, co o samo ich pojawienie się w Bahrajnie. Sądzę, że istotnie będą mieli problemy z wystartowaniem w pierwszym wyścigu, zatem musimy poczekać i zobaczyć, jak potoczą się sprawy. Oczywiście, rozmawiając z nimi słyszysz, że wszystko jest w porządku i nie ma tragedii, jednak jestem pewien, że są dramaty.

Szef FOM uważa, że obowiązek posiadania dwóch samochodów własnego projektu jest kluczowym problemem dla nowych zespołów, dodając, że optowałby za klienckimi bolidami i możliwością wystawiania tylko jednego samochodu. Szczerze sądzę, że jedna lub dwie z nowych ekip lepiej wyszłyby na rywalizowaniu jednym bolidem, dostarczanym przez inny team - powiedział Ecclestone, którego pomysł pokrywa się z ideą zaproponowaną wczoraj przez Stefano Domenicalego, szefa zespołu Ferrari.

Anglik za trudności nowych teamów obwinia sytuację ekonomiczną na świecie. Istnieje jeden mały problem: finanse. Choć budżety stają się bardziej rozsądne, trudno tym ekipom zebrać taką kwotę pieniędzy. Prawdopodobnie słyszeliście o tym, ale mieliśmy nieznaczny kryzys gospodarczy na świecie, zatem nie kręci się tutaj tak wielu sponsorów, jak to bywało w przeszłości.

Ecclestone nie sądzi jednak, by ewentualne nie wystartowanie wszystkich trzynastu zespołów było ciosem dla Formuły 1. Mamy się dobrze - póki utrzymujemy dziesięć solidnych, mocnych teamów i mamy wszystko, czego naprawdę potrzebujemy.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

2
jednooki_cyklop
14.01.2010 05:50
@Grom Mówi w kółko to samo, bo go o to ciągle pytają ;)
GroM
14.01.2010 11:30
Zastanawia mnie po co on to w kółko mówi, że jeden lub dwa zespoły nie wystartują. Może chce na siłę kogoś wystraszyć aby zwolniło się miejsce. Tak myślę o Stefan GP i wsparciu Toyota. Możliwe jest, że dzięki takiej zagrywce w pewnym stopniu utrzymałby Toyota przy życiu? Przecież to samo jego gadanie tak nic nie da, bo dla niego lepiej jest aby było więcej zespołów.