Ecclestone o systemie punktacji i innych pomysłach

Brytyjczyk ujawnił, że miał znacznie bardziej radykalne propozycje uatrakcyjnienia widowiska
14.01.1016:39
Marek Roczniak
1864wyświetlenia

Bernie Ecclestone powiedział wczoraj, że poprze korektę nowego systemu punktacji, mającą na celu zwiększenie różnic punktowych pomiędzy dwoma lub trzema pierwszymi kierowcami na mecie, gdyż jego zdaniem powinno to zwiększyć liczbę manewrów wyprzedzania.

Myślę, że ktoś to sobie bardzo sprytnie wymyślił, ponieważ zatwierdzony nowy system punktacji nie spowodował żadnej różnicy w tym względzie - powiedział szef FOM. Moim pomysłem było zwiększenie różnic pomiędzy pierwszym i drugim, a może nawet drugim i trzecim kierowcą. Chciałem ludziom dać zachętę do wyprzedzania, aby nie zadowalali się tylko punktami za drugie czy trzecie miejsce.

Ecclestone ujawnił też, że miał znacznie bardziej radykalne propozycje na uatrakcyjnienie widowiska, niektóre wzięte wręcz z gier komputerowych, tak więc trudno stwierdzić, czy mówił to zupełnie poważnie. Chciał na przykład wprowadzić skróty na torach grand prix, z których każdy kierowca mógłby skorzystać kilka razy w wyścigu w celu wyprzedzenia blokującego go rywala. Wtedy kierowcy przestaliby narzekać, że utknęli za kimś na pół wyścigu - wyjaśnił.

Inny sposobem na uatrakcyjnienie widowiska mogłoby być wprowadzenie mniej wydajnych hamulców, aby była większa szansa na wyprzedzenie kogoś podczas hamowania przed zakrętem. Hamulce są dzisiaj tak wydajne, że - choć może oczywiście przesadzam - nawet ja mógłbym hamować tak późno, jak wszyscy inni kierowcy, gdybym znał punkty hamowania. W latach 70. i 80. wszystkie manewry wyprzedzania miały miejsce w trakcie hamowania przed zakrętem. Teraz tak się już nie dzieje.

Dodał też, że samochody są teraz zbyt niezawodne, co powoduje, że w połowie wyścigu na ogół wiadomo już, kto zajmie pierwszych sześć miejsc, podczas gdy w przeszłości połowa z tych kierowców zwykle nie dojeżdżała do mety. Tymczasem dzisiaj poznaliśmy już pierwszą reakcję na pomysł Ecclestone'a dotyczący skrótów na torach. Myślę, że Bernie ma czasem bardzo konkretne pomysły, ale ta propozycja po prostu nie jest możliwa w F1 - powiedział Jarno Trulli. To nie jest gra, to sport. Włoch dodał też, że F1 powinna wzorem NASCAR postarać się o bardziej stabilne przepisy, bez nieustających zmian powodujących tylko, że fani stają się zdezorientowani.

Źródło: Autosport.com, Motorsport.com

KOMENTARZE

12
zbiges
15.01.2010 05:44
Ten facet używa stanowczo za dużo viagry.
Luby.T
15.01.2010 11:13
@noofag Właśnie po tym sezonie wielu kierowców narzekało, że pomimo lepszych czasów okrążeń (szybko dochodzili do jadącego przed nim) później nie mogli w żaden sposób wyprzedzić i po paru próbach dawali sobie spokój. Takie miejsce do wyprzedzania pozwalałoby tą przewagę szybkości, którą się posiada wykorzystać na wyprzedzenie. Próby wprowadzania modyfikacji technicznych jak: szerokie skrzydło z przodu (w dodatku ze zmienianym kątem), wąskie tylne, sliki i ten nieszczęsny KERS nie dały żadnego rezultatu. Oczywiście kształt tego ronda i rozmiary wyliczone by były przez specjalistów, i trzeba by było dostosować przepisy. Ale może właśnie FIA tu powinna szukać rozwiązań, żeby było więcej wyprzedzeń i nam kibicom uatrakcyjnić oglądanie.
Przemysław
15.01.2010 10:15
Mnie F1 kojarzy się z kosmicznymi technologiami. Choć wiem, że tak nie jest. I widać wyraźne parcie na standaryzowanie tego sportu. Co jest pomyłka. Te bolidy muszą być cholernie szybkie, cholernie głośne, cholernie dużo palić i bić rekordy toru co sezon. Wtedy widowiskowość sama przyjdzie.
noofaq
15.01.2010 08:38
@Luby.T jeśli kierowca jest o tyle szybszy to go wyprzedzi i bez tego (tutaj pamiętaj że stracisz slipstream)
zawias
14.01.2010 11:35
Luby.T-bardzo ciekawy pomysł! Tylko jak go wypromować?
blader
14.01.2010 09:21
@noofaq - popieram w 100% !! szkoda, że nikt z tworzących przepisy F1 nie czyta tego forum :(:(
Luby.T
14.01.2010 07:33
Z tym brakiem wyprzedzania muszą coś zrobić, bo w sezonie 2009 było ich jak na lekarstwo. :( Gdyby nie zamiany miejsc po Pit Stopach, to wyścigi można by było kończyć po dwóch okrążeniach. A może zamiast tych dziwnych skrótów, w jednym miejscu na torze zbudować coś na kształt ronda ( --O=- ), które można by pokonywać z obu stron. Wyjazdy musiałby być oddzielone barierą żeby bolidy się nie tratowały i wychodzić na długą prostą, żeby mieć czas na odejście i dobre ustawienie się do następnego zakrętu. Dzięki temu szybszy kierowca mógłby wybrać wolną stronę tego "ronda" i bez problemu wyprzedzić wolniejszego. Jedyny problem byłby z równomiernym nagumowaniem obydwu części "ronda". Ale to można by było osiągnąć przez przemienne puszczanie bolidów na poszczególnych treningach i częściach kwalifikacji. Pomysł może trochę "kosmiczny" :), ale jeśli Hermann Tilke nie chce zostać najbardziej NUDNYM architektem w historii F1, musi wykazać się pomysłowością, a nie utartymi schematami, które w obecnych czasach w ogóle się nie sprawdzają.
mitcom
14.01.2010 06:07
co do hamulców... wydaje mi się, że można je osłabić i jednocześnie wpłynąć na ich rozwój pod względem technologii (czyli nie cofając się) poprzez znaczące ograniczenie powierzchni. Zespoły aby znów odzyskać zdolność hamowania w miejscu będą starały się zwiększyć skuteczność. Tylko nie wiem jak połączyć to z bezpieczeństwem? Może coś w rodzaju 'hamulca bezpieczeństwa', który można użyć w niebezpiecznej sytuacji - wypadając z toru, ale będzie niepraktyczny w walce.
noofaq
14.01.2010 06:00
gdyby zdjęto większość ograniczeń technicznych to natychmiast zwiększyłaby się ilość defektów.. wtedy możnaby i opłacałoby się ryzykować wprowadzać nowe rozwiązania nawet kosztem defektowości.. teraz jak np. w silnikach się nic nie grzebie to co ma się psuć? co do skrótów to na F1C dawało sie niektóre tory sobie ułatwiać ;) sam pomysł tragiczny..
Kubecks
14.01.2010 04:27
Sezon 2006 byl wg mnie najlepszym sezonem pod wszystkimi wzgledami (technologie, stabilny regulamin, rozwoj, konkurencja) - szkoda, ze te czasy juz nie wroca...
oligator
14.01.2010 03:59
zawsze jak bylem maly to wymyslalem sobie gry z takimi 'skrotami' :D no ale zeby ktos to glosno powiedzial??
kuxumuxu
14.01.2010 03:57
Bernie twierdzi, że zmiana punktacji uatrakcyjni walkę o pierwsze pozycje. Ale tak naprawdę ile w ostatnich latach mieliśmy sytuacji, gdy kierowca z 2. miejsca miał realną szansę walczyć o 1., ale odpuścił? Nie przypominam sobie takiej. Jeśli chodzi o hamulce, F1 powinna być najbardziej zaawansowanym technicznie sportem świata. Zespoły i kierowcy powinni wykorzystywać maksymalnie najnowsze technologie. Nie ma potrzeby cofania się do tyłu po to, by łatwiej się wyprzedzało. Skróty? Mam nadzieje, że to żart. ;)