Webber o nowych zespołach i Rossim

Mark jest najwyraźniej bardzo poirytowany aktualną sytuacją dotyczącą nowych zespołów
03.03.1011:22
Mariusz Karolak
2351wyświetlenia

Mark Webber jest najwyraźniej bardzo poirytowany aktualną sytuacją dotyczącą nowych zespołów, które miały wejść w tym roku do Formuły 1.

To jest zawstydzające - powiedział Australijczyk. Niewiarygodne, że ludzie, którzy nie przejechali jeszcze żadnego okrążenia mają wziąć udział w grand prix. To przypomina gonitwę w stylu kreskówek z Myszką Miki albo Tomem i Jerrym. Już bardziej sensowne byłoby powitanie Valentino Rossiego w stawce F1 z jego motocyklem.

Wspomniany Rossi jest postrzegany jako jeden z największych talentów, ale także humorystyczna postać. Włoch jest wciąż związany z MotoGP, chociaż od czasu do czasu testuje bolid F1 z Ferrari. On jest wspaniały. F1 potrzebuje takich charakterów jak on - dodaje Webber. Po moim pierwszym zwycięstwie w tym roku zrobię coś dla swoich fanów, nie będzie to dokładnie w stylu Rossiego, ale wystarczająco dobry gest, by im podziękować.

W tym roku do F1 miały wejść zespoły: Virgin, Lotus, Campos, i US F1. Dwa pierwsze wzięły udział w przedsezonowych testach i udadzą się do Bahrajnu jako tako przygotowane. Campos po poważnych kłopotach finansowych zmienił właściciela i także nazwę, ale na pierwszy wyścig przybędzie z niesprawdzonym samochodem, zaś US F1 nie ma już szans na starty w tym sezonie. Jego miejsce chce zająć zespół Stefan GP rodem z Bałkanów, który mimo że nie ma zgody na starty w F1 to robi wszystko by pokazać, że chce być członkiem F1 już w tym roku.

Źródło: FoxSport.com.aul

KOMENTARZE

6
AdrianAdrian
03.03.2010 04:35
Jaki pewny że wygra w tym sezonie wyścig. Życze mu żeby nawet na podium nie stanął.
RENO
03.03.2010 12:35
Proste do odczytania, chce wygrać w domowym wyścigu, ale niech nie będzie tak pewny siebie.
emwu
03.03.2010 12:14
Hehe,dobre Mark z tymi kreskówkami i Rossim na motocyklu. Ciekawe czy długo nad tym myślał czy to spontan podczas wywiadu ;).
Aquos
03.03.2010 12:10
Ma absolutną rację. Ścigając się też nie chciałbym mieć świadomości, że gdzieś na torze są goście, którzy właśnie po raz pierwszy wsiedli do swojego bolidu. Nie mówiąc już o tym jak to wszystko wpływa na wizerunek F1.
polek
03.03.2010 11:09
Czy amerykanie wnieśli od czasów Mario Andrettiego coś do F1 oprócz bałaganu, aferzastego toru i Scotta Speeda? :P Szanuję ten naród, ale mogliby ich zbanować w F1.
zawias
03.03.2010 10:29
Nie zapeszaj Mark. Może się okazać, ze w F1 nic nie wygrasz w tym roku i już nigdy.