Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Węgier

16.08.0400:00
Marek Roczniak
5280wyświetlenia
Kierowcy Ferrari - Michael Schumacher i Rubens Barrichello wystartowali bezbłędnie, utrzymując się na czołowych pozycjach. Tymczasem startujący z drugiego rzędu kierowcy z zespołu B.A.R - Takuma Sato i Jenson Button od razu zostali wyprzedzeni przez Fernando Alonso, który w ten sposób awansował na trzecią pozycję. Sato próbował odzyskać pozycję utraconą na rzecz kierowcy Renault, ale zbyt szeroko wszedł w pierwszy zakręt i teraz musiał się martwić o obronę czwartej pozycji przed zespołowym partnerem oraz Juanem Pablo Montoyą. Kolumbijczyk tym razem popisał się całkiem niezłym startem, wyprzedzając od razu drugiego kierowcę z zespołu Williams - Antonio Pizzonię, a zaraz za pierwszym zakrętem również Buttona. Następnie Montoya zaatakował Sato po wewnętrznej stronie trzeciego zakrętu i był już czwarty. Tymczasem Japończyk konieczność pokonania trzeciego zakrętu szerokim łukiem przypłacił utratą kolejnej pozycji na rzecz Buttona, a po dojechaniu do czwartego zakrętu miał już na karku Jarno Trullego (Renault) i Kimi Raikkonena (McLaren). Obaj kierowcy z łatwością wyprzedzili wytrąconego z rytmu Sato, awansując kolejno na szóstą i siódmą pozycję. Na dziewiątej pozycji wylądował Giancarlo Fisichella, który tuż po starcie został wyprzedzony przez Trullego i Raikkonena, ale jednocześnie wyminął ospale ruszającego z miejsca Pizzonię, tracąc w sumie tylko jedno miejsce. Pizzonia został dodatkowo wyprzedzony przez Davida Coultharda (McLaren), ale w okolicy piątego zakrętu udanie zaatakował Szkota, powracając dzięki temu do pierwszej dziesiątki. Brazylijczyk stracił jednak aż cztery miejsca.

Nie mniej interesująco przedstawiała się walka o dalsze miejsca tuż po starcie. Startujący z 11 pozycji Mark Webber został lekko uderzony w tył przez Ricardo Zontę (Toyota) na pierwszym zakręcie, ale nie stracił kontroli nad swoim bolidem, który na szczęście nie został uszkodzony. Kierowca z zespołu Jaguar został jednak na chwilę wytrącony z rytmu i został przez to wyprzedzony przez Nicka Heidfelda (Jordan). Wcześniej Australijczyka wyprzedził także Coulthard, ale skończyło się tylko na utracie jednej pozycji, gdyż już podczas pokonywania drugiego zakrętu Webber pokonał Heidfelda i awansował na 12 pozycję. Heidfeld nie miał specjalnie powodów do narzekań, ponieważ w sumie udało mu się wyprzedzić obydwu kierowców Toyoty, a także Christiana Kliena (Jaguar). Tymczasem Zonta po zaczepieniu o bolid Webbera wpadł w poślizg i spadł aż na przedostatnią pozycję. Brazylijczyk po wyścigu stwierdził, iż do kontaktu z Webberem przyczynił się drugi kierowca z zespołu Jordan - Giorgio Pantano, uderzając chwilę wcześniej w tył jego bolidu. Trudno jednoznacznie potwierdzić wersję wydarzeń kierowcy Toyoty, gdyż na powtórkach nie widać momentu, w którym nastąpiło rzekome uderzenie przez bolid Pantano. Tym niemniej Włoch znajdował się tuż za Zontą, a konieczność wyminięcia obracającej się Toyoty kosztowała go utratę wywalczonej na prostej startowej 14 pozycji. Pantano wyprzedzili Olivier Panis i Klien, awansując kolejno na 14 i 15 pozycję. Na 17 pozycji znalazł się Felipe Massa (Sauber), który oprócz skorzystania z problemów Zonty dodatkowo wyprzedził Gianmarię Bruniego (Minardi). Po pierwszym okrążeniu stawkę 20 kierowców zamykał partner Bruniego - Zsolt Baumgartner, który ze względu na drobne problemy z bolidem wyścig rozpoczął z linii boksów.

Na czwartym okrążeniu Zonta wyprzedził Bruniego i awansował na 18 pozycję. Na tym samym okrążeniu Massa próbował wyprzedzić Pantano, ale opóźnił zbytnio hamowanie przed pierwszym zakrętem i ponownie znalazł się kierowcą z zespołu Jordan. Dopiero błąd popełniony przez Włocha dwa okrążenia później umożliwił Massie awans na 16 pozycję. Pierwsza runda postojów rozpoczęła się już na 10 okrążeniu, a zapoczątkowali ją Alonso i Fisichella. W międzyczasie problemy z silnikiem zaczął mieć jadący na siódmej pozycji Raikkonen. Fin na 10 okrążeniu został wyprzedzony przez Sato, Fisichellę, Pizzonię i Coultharda, ale kontynuował jazdę w dosyć wolnym tempie. Tymczasem w boksach zrobiło się dosyć tłoczno, gdyż na kolejnych dwóch okrążeniach pierwsze postoje zaliczyło aż 11 kierowców. Pozostali uczestnicy wyścigu pierwsze tankowanie paliwa i zmianę opon zaliczyli do końca 17 okrążenia. Po zakończeniu pierwszej serii postojów kolejność pierwszych siedmiu kierowców była bez zmian. Na prowadzeniu nadal znajdował się Michael Schumacher, a tuż za nim podążali Barrichello (6.8 sekundy straty), Alonso (20.3), Montoya (31.5), Button (32.6), Trulli (33.9 s.) i Sato (36.2). Na ósmą pozycję dzięki dosyć późnemu postojowi awansował Pizzonia, przeskakując Fisichellę. Pierwszą dziesiątkę nadal zamykał Coulthard, a tymczasem jadący na 11 pozycji do pierwszej wizyty w boksach Raikkonen, po odbyciu postoju nadal nie był zbyt szybki i pod koniec 14 okrążenia wycofał się z wyścigu. Na 11 i 12 pozycję awansowali Webber i Heidfeld, natomiast jadący dotąd za nimi Klien na 11 okrążeniu wypadł na chwilę z toru i został wyprzedzony przez Panisa oraz Massę, a w trakcie postoju także przez Zontę i Pantano, lądując ostatecznie na 17 pozycji. Stawkę nadal zamykali Bruni i Baumgartner.

Po zakończeniu pierwszej rundy postojów, w boksie Ferrari zaczęło panować poruszenie, gdyż w trakcie tankowania paliwa do bolidu Barrichello pewna ilość paliwa wydostała się na zewnątrz. Na wszelki wypadek mechanicy z włoskiej stajni postanowili sprawdzić cały sprzęt do tankowania paliwa, natomiast Barrichello spokojnie kontynuował jazdę, gdyż do jego auta została wlana odpowiednia ilość paliwa. Na 19 okrążeniu w boksach ponownie znalazł się Massa, gdyż od pewnego czasu miał problemy z hamulcami. Mechanicy z zespołu Sauber zdjęli nos bolidu i starali się znaleźć przyczynę nieprawidłowego funkcjonowania układu hamulcowego. Nie znalazłszy jej wypuścili z powrotem na tor Brazylijczyka, który w trakcie tego postoju został wyprzedzony przez Zontę, Pantano i Kliena. Niestety hamulce nadal nie działały jak trzeba i pod koniec 23 okrążenia Massa ostatecznie wycofał się z wyścigu. Drugą rundę postojów na 25 okrążeniu zapoczątkował Zonta. W międzyczasie jadący tuż za Coulthardem Webber zaliczył poślizg, ale zdołał utrzymać się na 11 pozycji. Na 28 okrążeniu Klien wyprzedził Pantano i awansował na 14 pozycję, a pod koniec tego okrążenia do boksów zjechał kolejny kierowca - Sato. Pozostali kierowcy drugie postoje zaliczyli do końca 36 okrążenia.

Druga seria postojów nie przyniosła zmiany w kolejności pierwszej piątki. Kierowcy Ferrari, których rozdzielała już różnica ponad 10 sekund, nadal kontrolowali przebieg wyścigu, natomiast jadący na kolejnych trzech pozycjach Alonso, Montoya i Button mieli już odpowiednio 42, 54 i 59 sekund straty do prowadzącego Michaela Schumachera. Tymczasem jadący dotąd na szóstej pozycji Trulli tuż przed drugim postojem zaczął mieć problemy z podsterownością bolidu i trakcie drugiej rundy postojów został wyprzedzony przez Sato oraz Pizzonię. Na pozycjach od 9 do 11 jazdę kontynuowali Fisichella, Coulthard i Webber, a tuż za nim znalazł się Panis, który w trakcie drugiej serii postojów przeskoczył Heidfelda, ponieważ postój Niemca przedłużył się kilka sekund ze względu na problemy z założeniem jednego z przednich kół. Na pozostałych miejscach podążali Klien, Pantano, Bruni i Baumgartner (postój Węgra przedłużył się o kilka sekund z powodu konieczności ponownego uruchomienia silnika). Jazdy nie kontynuował już jednak Zonta, który ze względu na problemy z elektroniką bolidu wycofał się z wyścigu na 33 okrążeniu.

Na 42 okrążeniu jadący na ósmej pozycji Trulli zdecydował się na wcześniejsze odbycie trzeciego postoju, gdyż miał nadzieję, iż mechanikom z zespołu Renault uda się jakoś zaradzić podsterowności. Po powrocie na tor Włoch znalazł się na 13 pozycji, ale wkrótce zaczął tracić olej z silnika i musiał wycofać się z walki. Z kłopotów Trullego skorzystał przede wszystkim Fisichella, awansując do punktowanej ósemki. Pozostali kierowcy ostatnie postoje zaliczyli od 47 do 54 okrążenia. Trzecia runda postojów przyniosła tylko jedną zmianę w kolejności kierowców, a była ona zasługą awarii skrzyni biegów w bolidzie Pantano. Jadący dotąd na 14 pozycji Włoch wycofał się z wyścigu pod koniec 50 okrążenia. Z problemów Pantano skorzystali tylko kierowcy z zespołu Minardi - Bruni i Baumgartner. Przez ostatnie 15 okrążeń zdominowanego całkowicie przez ekipę Ferrari wyścigu o Grand Prix Węgier, nie działo się już nic godnego odnotowania.