Button zaskoczony problemami Red Bulla

"Sądzę, że niespodzianką jest, iż Red Bull nie jest na czele"
15.06.1022:32
Ap4cz05
2253wyświetlenia

Jenson Button powiedział, że jest zaskoczony, iż Red Bull nie potwierdził swojego autorytetu w mistrzostwach, ale sądzi, że jest to także zasługa tego, iż zespół McLaren wykonuje w tej chwili lepszą robotę.

Pomimo tego, że Red Bull był zespołem nie do pokonania w pierwszej fazie sezonu z powodu szybkości samochodu RB6, to jednak McLaren wygrał więcej wyścigów i obecnie prowadzi w klasyfikacji konstruktorów. Button sądzi, że powrót do sukcesów jego zespołu podczas wyścigów w Turcji i Kanadzie dostarczyły jemu i Lewisowi Hamiltonowi rozpędu na pozostałą część mistrzostw.

Sądzę, że niespodzianką jest, iż Red Bull nie jest na czele - powiedział Button, który w tym sezonie zwyciężył w dwóch wyścigach. Byli bardzo szybcy w każdym wyścigu, ale my dobrze się spisaliśmy, szczególnie w dwóch ostatnich wyścigach. Byliśmy szybcy, ale wykonaliśmy także lepiej naszą robotę podczas całego weekendu. Jesteśmy pierwsi i drudzy w mistrzostwach oraz dzielą nas trzy punkty. Mamy tylko trzy punkty przewagi nad Markiem Webberem, co nie jest wielką przewagą, ale jest to wspaniała pozycja przed powrotem do Europy na wyścig w Walencji. To tor, który jest dosyć podobny do Montrealu. Myślę, że Red Bull będzie szybki, tak jak Ferrari i Mercedes, ale posiadamy dobry samochód i nabraliśmy rozpędu. Później jest GP Wielkiej Brytanii. Wspaniale byłoby być liderem przed brytyjskim grand prix. Nie wiem, jak to będzie po najbliższym wyścigu, ale dobrze byłoby prowadzić w mistrzostwach przed GP Wielkiej Brytanii. Sądzę, że Lewis jest podobnego zdania.

Mimo aktualnej sytuacji McLarena, Button nie ma jednak złudzeń co do potencjału RB6 - chociaż sądzi, że duże poprawki wprowadzone do jego samochodu na GP Wielkiej Brytanii mogą pomóc w pokonaniu rywali. Red Bull wciąż ma bardzo szybki samochód - powiedział Button. Wiem to, ponieważ kiedy miałem za sobą Vettela, zobaczyłem jak bardzo są szybcy. Kiedy mają swój dzień i wszystko układa się po ich myśli, są nie do pokonania. Jednakże szczęśliwie dla nas, nie mieli takiej sytuacji w wielu okazjach w tym sezonie. Nie wiadomo, czy w każdym kolejnym wyścigu będziemy w stanie ich pokonać, ale Red Bull tam będzie. To zależy, czy uda im się odpowiednio poskładać weekend. Z tego co słyszałem, wprowadzą kolejny duży pakiet poprawek, więc będą szybcy w Walencji. Zobaczymy, w jakiej my będziemy formie, kiedy tam przybędziemy. Na GP Wielkiej Brytanii otrzymamy kilka usprawnień, co jest ekscytujące i będą one pasować na ten tor, więc myślę, że sytuacja przed brytyjskim grand prix wygląda dobrze.

Chociaż Button jak do tej pory jest zachwycony z tegorocznego sezonu po przejściu z Brawn GP, to jednak przypuszcza, że są jeszcze rejony, w których musi się poprawić - szczególnie w kwalifikacjach. Jest w porządku, jestem naprawdę szczęśliwy - powiedział Brytyjczyk o swoich odczuciach na temat McLarena. Podczas ostatnich kilku wyścigów naprawdę czułem się jak w domu. Moje tempo wyścigowe jest dobre, ale kwalifikacje nie są dla mnie udane. To jest obszar, nad którym muszę bliżej popracować z moimi inżynierami, ponieważ teraz trochę tracę do Lewisa. Jednakże Lewis wykonał fenomenalną pracę. Nie można mu tego odebrać po kwalifikacjach. Był tak szybki w kwalifikacjach, ale miło było ścigać się z nim w wyścigu i próbować go dogonić pod koniec, jednak nie dało rady. Trzeba pogratulować Lewisowi za jego pracę. Był wspaniały przez cały weekend.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
waldeck
16.06.2010 10:35
Kimi też miał kiedyś najszybszy bolid.... i co z tego ? Wygrywa się szybkością i bezawaryjnością.
jan5
16.06.2010 07:30
e gdzie można sprawdzić prędkości maksymalne podczas wyścgiu, nie kwalifikacji tylko wyścigu? marcinp hamilton i alonso też są agresywni, a mimo to wygrywają i dojeżdżają do mety
marcinp
16.06.2010 07:29
Jan bolid red Bulla to konstrukcja na limicie. VET ma agresywny styl jazdy i są awarie. BUT z kolei pieści samochód i opony i dlatego jest wysoko. I jest mistrzem. Widowiskowość nie zawsze jest w cenie.
jan5
16.06.2010 07:24
szkoda mi red bulla, że ma takich słabych kierowców. Teraz można łatwo porównać butona (najgorszego z najlepszych) do kierowców średnich. A poza tym wiecie czemu button został MS? Przez Glocka, Truliego, Rosberga i Vetela. Którzy nawet w pierwszej częśći sezonu mogli spokojnie powalczyć z buttonem, a wiecie jak się to kończyło. Poza tym powiedzcie co z tego, że weber lub vetel umieją wygrać 3 na 8 wyścigów zdecydowanie najszybszym autem. I do tego ten Vetel, który tylko w chinach, turcji i malezji nie miał problemów z bolidem. Albo mu coś nawala i się rozbija, albo musi zwolnić. 5 awarii na 8 wyścigów. Niech nikt nie mówi, że te awarie to nie jest wina vetela.
marcinp
16.06.2010 06:58
Stracą stracą to będzie sezon Mclarena. Jak się okaże w końcówce. A Pan doktor Marko udławi się własną pychą z wściekłości.
FelipeF1.
16.06.2010 06:10
prolim Na 100% nie stracą mistrzostwa konstruktorów tylko nie wiadomo jak w indywidualnej klasyfikacji będzie
arahja
15.06.2010 10:38
przez ostatnie dwa sezony strasznie polubiłem Jensona. ma facet klasę że potrafi kibicować, gratulować i cieszyć się z osiągnięć swoich teammate'w. rok temu przyjaźnił się z Rubensem, teraz jest w dobrych stosunkach z Hamiltonem. nie trudne to było w hondzie bo przez kilka sezonów o nic się nie ścigali ale w McL takie stosunki -ŁAŁ! i nie jest to PRowska gadanina bo tego nie da się ukryć. pokazuje innym kierowcą że można bez napinania się na partnera, podszczypywania walczyć ze sobą. jest pewny swoich umiejętności co pokazał wygrywając dwa wyścigi. Szacunek! Vettel i inni powinni się tego uczyć.
Kamikadze2000
15.06.2010 09:41
W tym roku nie stracą....
prolim
15.06.2010 09:23
Tak to jest jak słaby bądź średni zespół nagle ma najszybszy bolid w stawce... Przed RBR dużo nauki nie tylko w kwestii zarządzania zespołem, strategii wyścigowych i układania relacji wewnątrz zespołu, ale i pewnej etykiety związanej z wypowiedziami dot. przeciwników :). Powinni wygrać pierwsze 7 wyścigów... Znów stracą na własne życzenie mistrzowskie "pasy".