Alesi ocenia Grand Prix Turcji

Turecka lekcja - ekipa LRGP zaskakuje Adriana Neweya
11.05.1116:02
Inf. prasowa
1826wyświetlenia

Rzecznik Grupy Lotus w F1 - Jean Alesi ocenia Grand Prix Turcji.

Podczas ostatniego wyścigu obaj kierowcy Lotus Renault GP zdobyli punkty. Heidfeld dotarł na metę z siódmą, a Pietrow z ósmą lokatą. Jak ty oceniasz GP Turcji?

Wszyscy wiedzą, że mamy bardzo konkurencyjny samochód. Poza tym, co bardzo mnie cieszy, obaj nasi kierowcy plasują się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji już na początku sezonu. Obejrzałem Grand Prix Turcji z dużym zainteresowaniem i przez chwilę rozpierała mnie duma, kiedy oglądałem na antenie RAI (włoska stacja telewizyjna, która transmituje Formułę 1) wywiad z Adrianem Neweyem, szefem technicznym ekipy Red Bull Racing. Zapytany o największą niespodziankę sezonu, odpowiedział, że jest nią pomysłowy układ wydechowy opracowany przez ekipę Lotus Renault GP. Newey jest uznawany za jednego z czołowych ekspertów Formuły 1 i jestem dumny, że właśnie z jego ust padło takie stwierdzenie!

Grand Prix Turcji było bardzo ciekawym wyścigiem ze strategicznego punktu widzenia. Jak oceniasz przyjętą przez team LRGP taktykę czterech pit stopów?

Myślę, że była to doskonała decyzja. Opony Pirelli bardzo szybko się ścierały, co stanowiło dla niektórych dodatkową atrakcję. Zespół LRGP wzywał kierowców do boksu w odpowiednich momentach - myślę, że doskonale wiedzieliśmy co jest najlepsze dla bolidu, kierowców i opon. Zajmujemy obecnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów, a mamy za sobą zaledwie cztery wyścigi. To doskonale rokuje na przyszłość. Heidfeld ma tylko trzy punkty mniej niż Felipe Massa z ekipy Ferrari - to jest naprawdę coś!

Co czeka nas podczas kolejnych wyścigów?

Jeśli zespół utrzyma dotychczasowe tempo, myślę, że bez problemu znajdziemy się w pierwszej dziesiątce na torze w Barcelonie. Jestem przekonany, że nasz bolid pokaże na co naprawdę go stać tydzień później w Monako. Tamtejszy tor uliczny jest doskonale dopasowany do unikalnej specyfiki R31.

Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com

KOMENTARZE

8
Aeromis
11.05.2011 09:46
Jeszcze zobaczymy czy to Lauda czy Alesi zostanie prorokiem. Czy spadająca gwiazda będzie zaćpanym muzykiem czy samospełniającym się życzeniem. Nomen omen Lotus nic wielkiego nie znaczy a póki co przepowiednia jest jak prawda, a-leży ona po środku.
kovalf1
11.05.2011 06:15
Może wiedzą, że z obecnym składem kierowców więcej się nie da. Walka o czwarte miejsce w konstruktorach - chyba tylko na to będzie stać Renault w tym sezonie.
gordon1shamway
11.05.2011 05:58
popieram... poza tym co to jest za cudowna wiadomość że Nick ma trzy punkty straty do felipe? Robert pod koniec tamtego sezonu miał 8 punktów do felipe który wtedy miał duzo lepszy bolid (w koncu Alonso walczyl tym bolidem o mistrza), a jak wiemy i zespoł Lostus Renault dobitnie nam uswiadamia ze ten bolid jest o niebo lepszy od R30... osobisce nie rozumiem tej satysfakcji i radosci zespołu:/
jpslotus72
11.05.2011 05:41
Miejsca w pierwszej dziesiątce to był cel na zeszły sezon - teraz powinna to być co najmniej pierwsza piątka, a w zasadzie ciągła walka o podium. Mam na myśli oczywiście cele, stawiane sobie przez zespół na sezon. Dlatego pierwsza dziesiątka - a konkretnie druga jej połowa - to powinna być normalka, a nie powód do jakiejś wielkiej satysfakcji. Ja bym wolał, żeby Newey mojego bolidu nie chwalił, ale żeby ten bolid w każdym wyścigu liczył się w walce o podium...
Sgt Pepper
11.05.2011 02:54
A tak na prawdę to Renault walczy z Mercedesem o 4 pozycję, czyli niewiele się zmieniło. Może gdyby mieli jednego wybitnego, a drugiego solidnego kierowcę byłoby inaczej. A tak, "jaki jest koń - każdy widzi".
rentonB
11.05.2011 02:48
Top 3 to bylo w R30 ktore jakos wybitne ogolnie nie bylo a tam jak na rowni z bykami. Oj nie chce mowic...
Karol26
11.05.2011 02:30
Jestem pewien, że jeżeli by w Monaco jechał Robert to bez żadnych awarii miał by top3 ;) Połączenie Kubicy i tego bollidu w Monaco to świetne wyniki ;)
kovalf1
11.05.2011 02:05
"Tamtejszy tor uliczny jest doskonale dopasowany do unikalnej specyfiki R31”. Szkoda, że Robo go tam nie poprowadzi...