Odtworzenie wypadku Kubicy w Inowrocławiu
Źle zamontowana bariera także i podczas symulacji przebiła Skodę na wylot
24.06.1114:14
11928wyświetlenia

Polscy specjaliści z Inowrocławia przeprowadzili ostatnio ciekawe symulacje, które z jednej strony wykazały, jak niegroźnie mogła się skończyć kraksa Roberta Kubicy w Ronde di Andora 6 lutego, gdyby bariera, w którą uderzyła jego Fabia była poprawnie umocowana, a z drugiej - jak dużo szczęścia miał nasz jedyny kierowca F1, że w zaistniałych okolicznościach uszedł z życiem.
Kubica ma szczęście, że żyje- mówili organizatorzy symulacji, która była głównym punktem przedsięwzięcia „Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa”, zorganizowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Do eksperymentu użyta została Skoda bardzo podobna do tej, którą pechowego dnia jechał Robert Kubica.
W pierwszej symulacji użyto prawidłowo zamontowanej bariery oddzielającej drogę od pobocza, która spełniła swoje zadanie zgodnie z założeniem przy prędkości samochodu 110 km/h.
Nie przerwała się. Nie pozwoliła samochodowi opuścić drogi, zawróciła go na drogę i zminimalizowała wytworzoną energię kinetyczną- powiedział Piotr Chojnacki z firmy Saferoad, współorganizatora eksperymentu.
Przed drugą próbą bariera została doprowadzona do stanu, w jakim była w momencie wypadku Kubicy na trasie rajdu Ronde di Andora. Przerwana bariera także i w tym przypadku przebiła samochód na wylot.
Nasz pomysł wypalił. Pokazaliśmy, jak niebezpieczne jest rozpinanie barier- dodał Krzysztof Różewicz z Instytutu Badawczego Ochronnych Systemów.
Źródło: tvn24.pl
KOMENTARZE